Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Problem z rodzicami...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem z rodzicami...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-05-17 12:12:54

Temat: Re: Problem z rodzicami...
Od: S...@i...pl (Sylwia) szukaj wiadomości tego autora

> > Z pantoflarzem zanudziłabym się śmiertelnie!!!!

> Skad wiesz? Chyba jednak nie masz pewnosci
> w tej sprawie. ;)

No nie, nie da się ukryć. I Bogu dzięki.

> > Kogo bym tłukła wałkiem? ;-)

> Jasne, 'twardziel' calkiem fajne odglosy wowczas
> wydaje, no chyba ze juz spi. ;)

Najczęściej to chrapie:)

> Wiesz, to zupelnie tak samo jak z kobietami. ;)

Nie mam pojęcia i nie zamierzam się przekonywać. Ja tam wolę mężczyzn:-)
Siwa
> Czarek



--------------------------------R--E--K--L--A--M--A-
----------------

Pierwsza koncertowa plyta Bon Jovi! "One wild night"

Nieposkromiona energia, koncertowe doznania.

Zajrzyj http://rozrywka.interia.pl/jovi/

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-05-17 12:26:06

Temat: Re: Problem z rodzicami...
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja tam wolę mężczyzn:-)

OK, za to - punkt dla Ciebie. :)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-21 16:20:09

Temat: Re: Problem z rodzicami...
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam pytanie do grupowiczów. Może ktoś jest mi w stanie cokolwiek poradzić bo
> już sam nie wim co mam zrobić... Problem polega na tym, że moi rodzice nie
> chcą zaakceptować mojej dziewczyny... Gdyby mieli ku tewmu jakiś prawdziwy
> powód to byłbym skłonny ich zrozumieć, ale dla nich problem nie do przeżycia
> stanowi fakt, że Ona jest ode mnie 4 lata starsza... Mój ojciec to już
> wogóle bije wszystkich jasnowidzów na głowę! Po 15 minutowej rozowie z moim
> szczęściem twierdzi, że na podstawie swojego przeogromnego doświadczenia i
> tej krótkiej rozmowy jest w stanie przewidzieć moją przyszłość z tą
> dziewczyną i bynajmniej nie jest ona różowa... Skąd do cholery on to może
> wiedzieć? Najbardziej wkurza mnie to, że próbuje do swojego punktu widzenia
> za moimi plecami przekonać całą rodzinę! Tak więc wszyscy patrzą na mnie
> bykiem, a moje szczęście zaklina się, że już nigdy nie pojedzie do mnie do
> domu... Na samą myśl, że miałaby usiąść naprzeciwko mojego ojca, dostaje
> drgawek... Może ktoś był w podobnej sytuacji i sobie z nią poradził?
> Chciałbym dodać, że swoją dziewczynę traktuję bardzo poważnie i nie mam
> zamiaru z niej zrezygnować!
>
> pozdro
>
> --
> Scyzor
> ICQ#: 115438022
>
>Jeśli ja kochasz i to jest ta! dziewczyna to nic innego nie jest ważne. Starzy
i tak będa musieli ją zaakceptować. Starzy myślą że jesteśmy ich własnością.
Nie dociera do nich że mają dorosłe dzioedzi i że te dzieci to dorośli ludzie,
w sprawy których nie maja prawa się wpieprzać. Każdy ma prawo do własnych
decyzji i do ponoszenia ich konsekwencji. Bierz dziewczynę i olej wapno.
Pozdrawiam Ania


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przeprosiny oraz wolna wola
Blogi
Rozterka zdezorientowanego,- chyba dlugie ... ups
Uzależnienie
Różnica między psychologią-filozofią i psychoanalizą

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »