| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-05-06 02:49:29
Temat: Problem z rodzicamiMam starszych już rodziców - dzieci wojny.
Mam z nimi problem: są już trochę niedołężni, ale psychicznie,
nie fizycznie.
Matka np. wpada wielką złość, gdy zmieni się nawet
nie całkiem ustalony np. obiad.
Jeśli np. miał być makaron bo skończył się np. ryż,
ale ryż kupię i zrobię to skończy się awanturą.
Podobnie z innymi zmianami planu: np. planuję, że mnie nie będzie,
a jestem, to też się czasem kończy awanturą, ale nie zawsze,
często też awantura nie dotyczy bezpośrednio wyjścia,
ale powód się jakiś znajdzie.
Dziwne rzeczy dzieją się w lodówce: nie raz czegoś ubywa,
gdy mnie nie ma, jeśli zjedzą ok- niech im na zdrowie wyjdzie,
ale niektóre rzeczy wracają.
Kiełbasa była, 2 dni nie było - i znowu jest - ta sama,
to samo opakowanie. Skąd ja mam wiedzieć co się z nią działo
- czy była przechowywana w odpowiednich warunkach?
Czy nie skończy się zatruciem?
Tego typu zdarzenia powtarzają się.
Na moje pytania dotyczące takich zdarzeń matka wpada w szał.
Podejrzewam też, że ojciec stosuje przemoc na matce,
ale nigdy przy mnie. Matka miała wielokrotnie złamania
zwłaszcza lewej ręki charakterystyczne dla ściśnięcia tejże,
zawsze jednak mówiła, że się przewróciła .
Nigdy nic nie złamała przy mnie,
zawsze coś łamie przy ojcu gdy mnie nie ma.
2 dni temu oparzyła nogę - znowu gdy mnie nie było.
Nie wiem do jakiego lekarza się zwrócić, czy może do jakiejś
poradni, a może wystarczy jakaś książka.
Wdzięczna bym była za jakiś konkretny tytuł z autorem
lub inne namiary.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-05-06 07:56:03
Temat: Re: Problem z rodzicamimoże pomoże ci poniższa interpretacja:
On 6 Maj, 04:49, "ptpwjp" <p...@o...pl> wrote:
> Mam starszych już rodziców - dzieci wojny.
... mam starszych rodziców - denerwują mnie ...
> Mam z nimi problem: są już trochę niedołężni, ale psychicznie,
> nie fizycznie.
... męczę się z nimi ale nikt inny nie chce ze mną gadać...
> Matka np. wpada wielką złość, gdy zmieni się nawet
> nie całkiem ustalony np. obiad.
> Jeśli np. miał być makaron bo skończył się np. ryż,
> ale ryż kupię i zrobię to skończy się awanturą.
... męczą mnie kłótnie gdy nie chcą mi się podporządkować...
> Podobnie z innymi zmianami planu: np. planuję, że mnie nie będzie,
> a jestem, to też się czasem kończy awanturą, ale nie zawsze,
> często też awantura nie dotyczy bezpośrednio wyjścia,
> ale powód się jakiś znajdzie.
... kłócą się zamiast cieszyć się że z nimi jestem...
> Dziwne rzeczy dzieją się w lodówce: nie raz czegoś ubywa,
> gdy mnie nie ma, jeśli zjedzą ok- niech im na zdrowie wyjdzie,
> ale niektóre rzeczy wracają.
> Kiełbasa była, 2 dni nie było - i znowu jest - ta sama,
> to samo opakowanie. Skąd ja mam wiedzieć co się z nią działo
> - czy była przechowywana w odpowiednich warunkach?
> Czy nie skończy się zatruciem?
... buszują po mojej lodówce ...
> Tego typu zdarzenia powtarzają się.
> Na moje pytania dotyczące takich zdarzeń matka wpada w szał.
... matka nie chce się mi tłumaczyć...
>
> Podejrzewam też, że ojciec stosuje przemoc na matce,
> ale nigdy przy mnie. Matka miała wielokrotnie złamania
> zwłaszcza lewej ręki charakterystyczne dla ściśnięcia tejże,
> zawsze jednak mówiła, że się przewróciła .
> Nigdy nic nie złamała przy mnie,
> zawsze coś łamie przy ojcu gdy mnie nie ma.
> 2 dni temu oparzyła nogę - znowu gdy mnie nie było.
...niepokoi mnie że nie mogę ich skontrolować...
> Nie wiem do jakiego lekarza się zwrócić, czy może do jakiejś
> poradni, a może wystarczy jakaś książka.
> Wdzięczna bym była za jakiś konkretny tytuł z autorem
> lub inne namiary.
...boję się powiedzieć o tym na rejonie...
pasman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |