Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Problemy - po co?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problemy - po co?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-04 10:13:10

Temat: Problemy - po co?
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak mnie jakoś naszło. Te ostatnie wątki...

Zastanawialiście się zapewne nie raz nad sensem
tego, co nam się zdarza. Nad tym, że gdy jest już
dobrze pojawia się coś, co sprawia, że czujemy się
nieszczęśliwi, smutni, rozgoryczeni.
Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...

Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
głębszy sens?

puchaty (naiwny?)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-06-04 10:50:55

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "Habeck" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
> głębszy sens?

Wracając do "Dzidów" Mickiewicza:
"Kto nie zaznał goryczy ni razu
Ten nie zazna słodyczy w niebie". To jest ten głębszy sens. :)

> Zastanawialiście się zapewne nie raz nad sensem
> tego, co nam się zdarza. Nad tym, że gdy jest już
> dobrze pojawia się coś, co sprawia, że czujemy się
> nieszczęśliwi, smutni, rozgoryczeni.
> Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...
>
Dlaczego napisałeś, że gdy jest nam dobrze, to zaczyna zdarzać się źle?
W sumie, gdy jest źle, to zaczynam nam się zdarzać dobrze. Oczywiście mogłeś
napisać odwrotnie. BTW zdaje mi się, że ludzie zadają sobie takie pytanie
nie wtedy, gdy dopada ich szczęście, tylko wtedy, gdy go brak.
IMO huśtawka musi być - dla wyrównania nastroju. Nie może być tak, że
cały czas jest źle - depresja murowana. I nie może być cały czas dobrze - to
też dobra droga do depresji. Ogólnie momotonia życia sprawia, że czujemy się
źle.
Poza tym (oczywiście IMHO) na okrągło coś porównujemy. Gdyby wczorajszy,
dzisiejszy i jutrzejszy dzień był dobry to nie byłby naprawdę dobry, tylko
zwykły - "chleb powszedni".

O tym chyba dużo się gadało w szkole średniej... ale nie pamiętam za dobrze.

Poczętek dyskusji. Później na pewno wynikną ciekawsze i głębsze kwestie niż
te oczywistości, które napisałem.

Pozdrawiam,
Habeck
P.S. Warto może rzucić hasło na pl.sci.psychologia i pl.sci.socjologia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-06-04 11:13:15

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "Albert Jacher, Mówca Boga" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

A FollowUp to a message dated 04 Jun 2003 from pl.soc.rodzina message-id=
news:bbkgp3$4k7$1@news.onet.pl :

> Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...
>
> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
> głębszy sens?

Tak. Takie sa po prostu prawa natury. W zyciu czesto natykamy sie na gre i
rownowage sprzecznych tendencji, czynnikow. Czesto sie tez zdarza, ze taka
chwiejna rownowaga ulega zachwianiu - wtedy pojawiaja sie problemy.


"Wszystko jest religijne albo jakąś religią."

Z dobrymi życzeniami,
--
Albert Jacher lek., Mówca Boga, Swięty Prorok
www.albertanism.freezope.org news://alt.religion.albertanism
www.prorok.z.pl/forum Wspieraj reprezentanta Boga! Pomagaj!
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39078

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-06-04 11:29:40

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
> głębszy sens?
>
> puchaty (naiwny?)
>

Dla mnie to wieczne poszukiwanie szcześcia. Co juz nam sie zdaje, ze
je czujemy, to zaraz znajdziemy cos co je zagłusza. Moim zdaniem nie
ma sie co temu sprzeciwac, wszystko ulega ciągłym przemianą i tak musi
byc.

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-06-04 11:33:14

Temat: Re: Problemy - po co? Lukas3339 co Ty na robiłeś??? ;)
Od: "Habeck" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A mówili Ci, żebyś nie pisał na religia... niestety poszło... ;)
Na nieszczęście Kolega Prorok dowiedział się o naszej grupie.
I jest bardziej aktywny niż na swojej poprzedniej.

>> Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...
>>
>> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
>> głębszy sens?
>
>Tak.
Tak? Naprawdę widzisz w tym głębszy sens Albercie? Bo z tego co piszesz
dalej to nie widać.

>Takie sa po prostu prawa natury.
Tak? Jakie?

>W zyciu czesto natykamy sie na gre i
>rownowage sprzecznych tendencji, czynnikow.
Tak? Jakich?

>Czesto sie tez zdarza, ze taka
>chwiejna rownowaga ulega zachwianiu - wtedy pojawiaja sie problemy.
Chwiejna równowaga ulega zachwianiu. A to ciekawe... I jeszcze wtedy
pojawiają się problemy. U niektórych chwijna równowaga już dawno uległa
zachwianiu. No i wtedy pojawiły się problemy. Ech...

Pozdrawiam Pana Proroka,
Habeck

P.S. Waham się czy wysłać...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-06-04 11:35:45

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Habeck wrote:
>> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
>> głębszy sens?
>
> Wracając do "Dzidów" Mickiewicza:
> "Kto nie zaznał goryczy ni razu
> Ten nie zazna słodyczy w niebie". To jest ten głębszy sens. :)

Czyli zasada kontrastu? Jeśli nie byłoby nam źle - to nie czulibyśmy
"dobrze".
A co zatem z tym "dobrze", do którego już się przyzwyczailiśmy,
a które staje się z czasem zwykłe a często nawet "źle"?

> Poza tym (oczywiście IMHO) na okrągło coś porównujemy. Gdyby wczorajszy,
> dzisiejszy i jutrzejszy dzień był dobry to nie byłby naprawdę dobry, tylko
> zwykły - "chleb powszedni".

Więc się pytam: czy żeby czuć się szczęśliwym nie wystarczy ów
"chleb powszedni". Czyli wyzbycie się porównywania jako droga do szczęścia.

puchaty (oj gorąco dzisiaj)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-06-04 11:47:07

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Agati(aga) wrote:
> Dla mnie to wieczne poszukiwanie szcześcia. Co juz nam sie zdaje, ze
> je czujemy, to zaraz znajdziemy cos co je zagłusza. Moim zdaniem nie
> ma sie co temu sprzeciwac,

Nie sprzeciwiam się tylko szukam sensu:-)

> wszystko ulega ciągłym przemianą i tak musi
> byc.

I właśnie w tym tkwi cały szkopuł. Czy jeśli poddamy się temu "wszystko
płynie" w pełni tzn. zrozumiemy/odczujemy to całym/ą sobą nie pojawi
się sytuacja, w której "złe' nie będzie "złe" a "dobre" nie będzie "dobre"?
Czyli po prostu bedzie.

puchaty




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-06-04 11:53:50

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "Agati\(aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czyli po prostu bedzie.
>
byc moze jest to inny wymiar szcześcia dający poczucie całkowitej
harmonii, zgody ze sobą i światem.

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-06-04 11:54:34

Temat: Re: Problemy - po co?
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Albert Jacher, Mówca Boga wrote:
>Czesto sie tez
> zdarza, ze taka chwiejna rownowaga ulega zachwianiu - wtedy pojawiaja
> sie problemy.

Co zatem proponujesz? Tylko proszę o szerszą odpowiedź niż tylko: "Religię
Mądrości"

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-06-04 12:03:50

Temat: Re: przeciwienstwa
Od: "Albert Jacher, Mówca Boga" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

A FollowUp to a message dated 04 Jun 2003 from pl.soc.rodzina message-id=
news:bbkl94$gsv$1@news.onet.pl :

> Na nieszczęście Kolega Prorok dowiedział się o naszej grupie.
> I jest bardziej aktywny niż na swojej poprzedniej.

Pouczenie:
To nie jest WASZA grupa!!!
To jest po prostu 'grupa' albo 'NASZA grupa' czyli i moja skoro do niej
pisuje i czytam.

>>> Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...
>>>
>>> Jak myślicie - po co? Czy widzicie w tym jakiś
>>> głębszy sens?
>>
>>Tak.
> Tak? Naprawdę widzisz w tym głębszy sens Albercie?

Tak. Wiedze w tym sens, mimo ze moze nie wydaje mi sie to mile.
Ale ja nie mam wobec praw ustanowionych przez boga nastawienia zyczeniowego
i roszczeniowego - po prostu chce je poznac i zaakceptowac.

>>Takie sa po prostu prawa natury.
> Tak? Jakie?

No wlasnie takie jak on to opisal:
>>> Że życie to swoista huśtawka: dobrze - źle...

Nie ma tak, ze w zyciu jest albo zawsze dobrze, albo zawsze zle.
Tym ludziom co dzis ze mnie drwia, bo im sie DZIS w zyciu powodzi,
przypomnia sie moje slowa, slowa proroka, jak w ich zyciach pojawi sie
niepowodzenie, nieszczescie i zgryzota.

>>W zyciu czesto natykamy sie na gre i
>>rownowage sprzecznych tendencji, czynnikow.
> Tak? Jakich?

(Czytaj dokladniej posoty poprzednikow!)
Takich jak dobro -zlo, milosc - nienawisc, zdrowie - choroba, zasobnosc -
niedostatek, radosc - smutek, jin - jang...




"Mądry człowiek uczy się od każdego, nawet od głupiego.
Głupi nie nauczy sie od nikogo, nawet od mądrego!"

Z dobrymi życzeniami,
--
Albert Jacher lek., Mówca Boga, Swięty Prorok
www.albertanism.freezope.org news://alt.religion.albertanism
www.prorok.z.pl/forum Wspieraj reprezentanta Boga! Pomagaj!
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39078

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

BADANIE OJCOSTWA - www.biogen.com.pl
Czy ktos moze mi podac pomocna dlon?
Staruszki + ZUS
POSPRZĄTAM
organizatorzy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »