Witam,

Od dwoch miesiecy na codzien chodze w soczewkach kontaktowych. Zostaly
dobrane przez okuliste wraz z okularami. Wymierzony rozstaw zrenic
wynosi 65mm, ze wzgledu jednak na problemy z widzeniem obuocz w
okularach o takim rozstawie (powod wymiany na nowe), nowa para zostala
zestawiona na rozstaw 63mm. Jest idealnie - w okularach widze ostro i
obuocz niezaleznie od odleglosci. Problem pojawia sie w soczewkach -
widze ostro zarowno jednym jak i drugim okiem, dobrze obuocz na
odleglosc kilku metrow - przy patrzeniu w dal (zwlaszcza, gdy obiekt na
ktory patrze jest nieduzy - ot, chocby jadacy w dali tramwaj) trudnosc
sprawia widzenie obuocz. Zjawisko widzenia podwojnie. Informowalem o
fakcie okuliste, jednak na razie powiedzial, ze przez pewien czas oczy
musza sie przyzwyczaic. Jednak ten czas trwa, a problem dalej wystepuje.
Co moze byc przyczyna? Czy mozliwe, ze rozstaw w okularach zmieniany byl
zbyt rzadko w stosunku do "wzrostu" glowy i mozg przyzwyczail sie do
patrzenia przez okulary o rozstawie nieco mniejszym niz nominalny?


Pozdrawiam,
--
[ Mateusz 'Mati' Papiernik, Maticomp Webdesign ]
[ http://www.maticomp.net II m...@m...net ]
[ gg#: 1815766, tlen: maticompxp, jid: as mail ]
[ One man can make a difference -- (W. Knight) ]