Od jakiegoś czasu mam problemy z kręgosłupem. Miesiąc temu zaczęły się
ostre bóle i prawdopodobnie ucisk na nerwy (dziś będę wiedział).
Odkopałem natomiast wyniki RTG kręgosłupa lędźwiowego sprzed 1,5 roku.
Byłem wtedy z nimi u ortopedy, ale ten je kompletnie olał. Ten, u
którego byłem ostatnio, też nie spojrzał na nie :( A mam podejrzenie,
że już wtedy mogły zacząć się moje problemy. Znaczenie pojedynczych
określeń z tego opisu znalazłem, ale nie wiem, jak interpretować
całość:

"Kręgosłup lędźwiowy: prawostronna rotoskolioza, spłycenie
fizjologicznej lordozy z poziomym ustawieniem kości krzyżowej.
Lumbalizacja trzonu S1 z przemieszczeniem ku przodowi trzonu S1
względem S2. Wpuklanie się płytek granicznych w obręb kolejnych
trzonów".

Szczególnie interesuje mnie znaczenie tej lumbalizacji i ostatniego
zdania o wpuklaniu się płytek.