Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Psychologiczne aspekty "wiary"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Psychologiczne aspekty "wiary"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-11-27 10:02:04

Temat: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Od: Grzegorz <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka wrote:

> Moje odczucia są takie: im wyższy poziom zrozumienia Boga, tym mniej da się
> o nim powiedzieć. Dlatego jeśli się Go naprawdę zrozumie ( o ile to możliwe
> :-?) jakakolwiek kłótnia nie jest już z definicji możliwa.

tak, św. Augustyn bodaj pisał że mówić o wierze to jakby nie mówić, bo
jak się mówi o niej to się o niej nie mówi i jak się mówi o Bogu to
jakby się o nim nie mówiło.

--
pozdrawiam
Grzegorz Sosnowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-11-28 19:28:47

Temat: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Racjonalizacja braku sprawiedliwosci. Bedzie dobrze, jak zbudujemy
socjalistyczne
> panstwo i stworzymy prawdziwy komunizm - wtedy bedzie dobrze a narazie
musi byc
> zle aby kiedys bylo lepiej - taka sama retoryka - tylko jak napisalem
wczesniej
> w tym wypadku weryfikowalna.

{}Chyba się nie rozumiemy...

> Nie odpowiadasz tylko uciekasz bo nie masz argumentow. Zreszta bez
wielkiego
> naciagania nie mozna takowych przytoczyc.

{}j.w.

> Och, nie przecenialbym roli jednostek jako takich. Poza tym ja
sprawiedliwosc
> rozumiem w ten sposob, ze bog powinien miec pod opieka tych, ktorych
dotyka
> jawna krzywda bo meki i cierpienia czesci ludzi sa nieporownywalna sa z
nimczym
> czego my np. doswiadczymy w zyciu. Idac logicznie tym tropem nalezaloby
wnioskowac
> ze takie osoby od razu dostana sie do "nieba" kiedy takim jak Ty czy ja
otworza
> sie bramy czysca albo piekla na tysiace lat.

{}Nie jest mi dane poznać mądrości Boga w tej sprawie, ale uważam, że:
wystarczy żebyśmy w czyśccu odcierpimy tyle, co inni byli prześladowani za
życia...
albo...
Jezus pewnego razu opowiedział przypowieść o tym, jak jeden człowiek umówił
się z panem na pracę przez cały dzień za określone wynagrodzenie. Ten pan
wynajął również innego pracownika i kazał temu pracować przez pół dnia za
taką samą ilość pieniędzy. Pan odpowiadając na pytanie pierwszego robotnika
dlaczego tamten pracował dwa razy krócej, a dostał tyle samo, powiedział, że
tak się z nimi umówił. (wprawdzie nie cytuję, ale sensu nie zmieniłem).
Czy jak dostaniesz się do nieba to będziesz "czepiał się", że ktoś był
gorszy od ciebie a dostał się też na równych prawach?

> [dlaczego czynimy _tylko_ dobro z punktu psychologicznego - atak na drugą
osobę]

{}Jednak _nieraz_ opanowałem się przed zrobieniem czegoś złego _wyłącznie_
dzięki mojej wierze w Boga (ew. opanowałbym się również dla jakiejś
konkretnej wartości).

> [dlaczego nie wykorzystujemy innych...]

{}j.w.

Nie wiem jak uważasz, ale ja sądzę, że nasza dyskusja jest bezproduktywna -
nikt nikogo nie przekona do niczego. Znamy swoje poglądy więc sugerowałbym
zakończyć dyskusję.

--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-28 19:45:53

Temat: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Wilczek"
> Po prostu brakuje mi "moim zdaniem" :-)


To sobie je wstaw :)
Już tu pisałem, że nigdy nie wstawiam "moim zdaniem" , bo dal mnie jest
oczywiste, że to co piszę to moje zdanie.

> Wyjatkowo merkantylne podejscie - strach + chec zysku jako motyw wiary
> - uwazasz takie podejscie za sluszne?


A czy tak prawie każdy nie podchodzi?
Czy jakby dla wierzącej osoby śmierć oznaczała bezwzględny koniec
wszystkiego i nic dalej po tejże śmierci czy byłby sens starać się tak za
życia?
Może trochę namieszałem, ale wiem, że jakby nic nie było po smierci (życie
wieczne) to by wtedy oznaczało, że Boga nie ma, a jak by Boga nie było to
życie na ziemi by nie miało kompletnie sensu.

> To po co ten szum z wiara, praktyka religijna itd. ?

Bo te sprawy przybliżają człowieka do Boga (oczywiście wiele osób religię od
razu błędnie kojarzy z księżmi i to tymi nie "prowadzącymi" się najlepiej).

--
TNIJ CYTATY!!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-28 23:51:57

Temat: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Od: "Wilczek" <w...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

> Nie wiem jak uważasz, ale ja sądzę, że nasza dyskusja jest bezproduktywna -
> nikt nikogo nie przekona do niczego. Znamy swoje poglądy więc sugerowałbym
> zakończyć dyskusję.

Jak widzisz mozna dojsc do consensusu chocby w jednej sprawie :-))
Tak wiec EOT.

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zimbardo eksperyment
Co robić
Młoda dziewczyna....
Belka dusza
Znaleść szukane

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »