Tak sobie czytam i czytam, że aż, czasu na pisanie niema.

A to Redart mi linki podsyła
a to Pat pyta o oczywiste
To znów Papieżem się przejmują,
i nie przejmują.
JeT, oczywiście.
All - kontrowersyjnie.
Zibi, Edka wpuszcza,
a Edek jak puszcza.
etc.

Wszystko to fajne i ciekawe :-)))
Z grubsza.

Proponuję zabawę! By chaos na chwilę uciszyć,
pozornie. Bo nie o "cichość" chodzi.

Mianowicie...
Wybrałem ja, Kaśkę. (nie Pyzatą)
Ale może być ktoś inny...

Zabawa nazywa się "symulacja Kaśki"
Nie od choroby Kaśki - bo nie jest zasymulowana,
ale od wejścia w jej wirtualną skórę.
Przez parę dni oddamy lejce Kaśce.
Pierwsza zaczyna wątki. Pierwsza odpowiada tym co
zaczynają wątki. Następnie wszyscy stosujemy
znany nam, a wypracowany przez nią schemat działania.
Nam to pomoże zastanowić się nad tym, czy nam on
odpowiada, jak ona działa, wyprzedzić jej odpowiedź
w naszych umysłach i sprawdzić czy ona sama tak myśli.
Zadać pytania które sama sobie zadaje. Właściwie określić
czy potrafimy wleźć w czyjąś skórę. etc.

Kaśka, wydaje się, ma dużo energii. Wytrzyma przez parę dni.
Chyba :-))

Co ważniejsze innym odpowiadamy tak, jak nam się wydaje,
że odpowiedziałaby Kaśka.
Wszystkie swoje dodatkowe uwagi i komentarze,
czy spostrzeżenia piszemy na końcu
pod linią przerywaną.

To tylko pomysł.

ett