Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pustka duchowa

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pustka duchowa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-02-13 13:29:01

Temat: Pustka duchowa
Od: p...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Ciekawa historia:

"Dziennik": najsurowsze kobiece zakony kontemplacyjne przeżywają w
Polsce istne oblężenie. Do zakonnych furt pukają adwokatki, lekarki,
śpiewaczki operowe, malarki czy tłumaczki.
W klasztorach kontemplacyjnych panują surowe reguły. Karmelitanki mogą
rozmawiać tylko godzinę dziennie, a poszczą przez pół roku. Klaryski
klasztoru nie opuszczają nawet na pogrzeb członka rodziny.

Jednak do tych zakonów wstępuje coraz więcej pięknych, wykształconych
i zaradnych życiowo Polek. Czego szukają za zakonnymi murami?

"Często sama się zastanawiam, jak te światłe kobiety wytrzymują nasz
wojskowy reżim, a przede wszystkim dlaczego dobrowolnie
podporządkowują się przełożonym - siostrom, które nie zawsze nawet
mają maturę i nie zawsze dorównują im intelektualnie" - mówi otwarcie
Alicja Kusowska, przeorysza klarysek w Krakowie.

Zdaniem socjologa religii z Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor
Ireny Borowik, "surowy klasztorny reżim przyciąga głównie
intelektualistki, kobiety, które osiągnąwszy materialnie w życiu
wszystko, nagle poczuły duchową pustkę i brak celu w życiu".

"Człowiek może wiele, ale bez poczucia sensu nie może nic" - zgadza
się religioznawca i psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej
w Warszawie, profesor Halina Grzymała-Moszczyńska.

http://wiadomosci.onet.pl/1482408,11,1,1,item.html

No właśnie. Czy "pustka duchowa", jak twierdzi światła pani socjolog,
może kogoś doprowadzić do klasztoru o ścisłej klauzurze? Moim zdaniem
- nie. Do tego trzeba mieć powołanie, a powołanie nie wynika z pustki,
a wręcz przeciwnie - nazwałbym to "nadmiarem" ducha. Jest oczywiście
pytanie, jak długo wytrzymają te świeżo upieczone siostrzyczki. Może
zaraz zaczną uciekać, bo to taka chwilowa moda. Jeżeli trafiły tam z
nudów (czyli "pustki"), to tak będzie. Ale jeśli tak się pokornie
podporządkowują jak mówi przeorysza to skłonny byłbym upatrywać w tym
raczej czegoś nadprzyrodzonego niż zwykłych ludzkich niespełnionych
pragnień...

No i drugi komentarz - "człowiek może wiele, ale bez poczucia sensu
nie może nic". No to czemu wszyscy nie idziemy do klasztorów? Przecież
co drugi post na tej grupie dotyczy bezsensu życia i tego typu
problemów. Ale odpowiedzcie takiemu, co nie widzi sensu, żeby poszedł
do klasztoru... Prędzej się powiesi;) Moim zdaniem aforystyczny
komentarz pani profesor jest równie nietrafny, co i diagnoza o
rzekomej duchowej "pustce". Co moglibyśmy począć w klasztorze,
zyskując już to rzekome poczucie sensu? Te kobiety albo po prostu
dostały od Boga powołanie, albo już właśnie teraz, w tej chwili,
uciekają z klasztoru gdzie pieprz rośnie;)

Pac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-02-13 14:30:17

Temat: Re: Pustka duchowa
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

<p...@g...com> wrote in message
news:1171373341.801594.108350@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...

Ciekawy tekst, tylko troche jak zwykle intelektulanego belkotu np.
pani profesor pisze

"reżim przyciąga głównie intelektualistki, kobiety, które osiągnąwszy
materialnie w życiu
wszystko"

bo czy intelektualistki to kobiety ktore osiagnely materialnie wszystko?

Jesli znam intelektualistki to sa to raczej osoby ktore niekoniecznie leca
na kase i
raczej niekoniecznie maja wszystko.
Chyba chodzi o tzw. kobiety kariery, ktorych pani profesor nie
do konca rozroznia od intelektualistek.

Ale to szczególy...

Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-02-13 15:32:54

Temat: Re: Pustka duchowa (2)
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

<p...@g...com> wrote in message
news:1171373341.801594.108350@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...

"No właśnie. Czy "pustka duchowa", jak twierdzi światła pani socjolog,
może kogoś doprowadzić do klasztoru o ścisłej klauzurze? Moim zdaniem
- nie."

Moim zdanie - tak, jak najbardziej.

"Do tego trzeba mieć powołanie, a powołanie nie wynika z pustki,
a wręcz przeciwnie - nazwałbym to "nadmiarem" ducha."

Jesli sugerujesz, ze do klasztoru powinny isc osoby ktore sa duchowo gotowe,
to ignorujesz zupelnie stan poszukiwania. Zreszta co tu duzo mowic,
jezeli ktos stawia na "ducha i duchowosc" to jest to proces
ciaglego poszukiwania.

"Może zaraz zaczną uciekać, bo to taka chwilowa moda. Jeżeli trafiły tam z
nudów (czyli "pustki"), to tak będzie."

Jak najbardziej. Ale to nie zmienia faktu ze pojscie do klasztoru moze cos
wyklarowac
nawet jesli okaze sie ze to jednak nie to.

"No to czemu wszyscy nie idziemy do klasztorów? Przecież
co drugi post na tej grupie dotyczy bezsensu życia i tego typu
problemów. Ale odpowiedzcie takiemu, co nie widzi sensu, żeby poszedł
do klasztoru... Prędzej się powiesi;)"

Mam wrazenie ze ten artykul stoi Ci jakos koscia w gardle wiec musisz
go zdyskredytowac.
Trzeba rozroznic dwie rzeczy: zagubionego w okresie
dojrzewania nastolatka oraz dorosla kobiete dobrze radzaca sobie
w firmie, w towarzystwie, "kobiete sukcesu" ale z brakiem czegos duchowego.

Zreszta, znasz takie kobiety? Akurat znam pare kobiet sukcesu i wiem jak
zyja
(moim zdaniem zle) i wcale bym sie nie dziwił gdyby one mialy tego dosc,
dosc tego w co sie wkrecily.

"Co moglibyśmy począć w klasztorze,
zyskując już to rzekome poczucie sensu?"

No wlasnie, nie wiesz co mozna osiagnac wiec pewnie dlatego zaprzeczasz.

Poprzez osamotnienie, wyrwanie z karuzeli zycia mozna zyskac refleksje,
stanac "z boku zycie" i wreszcie sie nad nim zastanowic,
poczuc co jest wazne a co nie. Poczuc fundamenty zycia. A mozna je poczuc w
banalny sposob, np. idac prze las :)
Oczywiscie dla wspolczesnego czlowieka jest to bardzo trudne, bo jesli nie
jest
on bombardowany przez minute informacjami, atrakcjami, reklamami to czuje
sie
mocno nieswojo. Znam to. Ale niektorzy potrzebuja sie z tego wyrwac i
slusznie.
Bo zycie supermarketowo-telewizyjne zycie jest mocno atrakcyjne ale w bardzo
plytki sposob.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-02-13 16:05:08

Temat: Re: Pustka duchowa (2)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eqsluj$lch$...@n...news.tpi.pl...
> <p...@g...com> wrote in message
> news:1171373341.801594.108350@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...
>
> "No właśnie. Czy "pustka duchowa", jak twierdzi światła pani socjolog,
> może kogoś doprowadzić do klasztoru o ścisłej klauzurze? Moim zdaniem
> - nie."
>
> Moim zdanie - tak, jak najbardziej.
>
> "Do tego trzeba mieć powołanie, a powołanie nie wynika z pustki,
> a wręcz przeciwnie - nazwałbym to "nadmiarem" ducha."
>
> Jesli sugerujesz, ze do klasztoru powinny isc osoby ktore sa duchowo gotowe,
> to ignorujesz zupelnie stan poszukiwania. Zreszta co tu duzo mowic,
> jezeli ktos stawia na "ducha i duchowosc" to jest to proces
> ciaglego poszukiwania.
>
> "Może zaraz zaczną uciekać, bo to taka chwilowa moda. Jeżeli trafiły tam z
> nudów (czyli "pustki"), to tak będzie."
>
> Jak najbardziej. Ale to nie zmienia faktu ze pojscie do klasztoru moze cos
> wyklarowac
> nawet jesli okaze sie ze to jednak nie to.
>
> "No to czemu wszyscy nie idziemy do klasztorów? Przecież
> co drugi post na tej grupie dotyczy bezsensu życia i tego typu
> problemów. Ale odpowiedzcie takiemu, co nie widzi sensu, żeby poszedł
> do klasztoru... Prędzej się powiesi;)"
>
> Mam wrazenie ze ten artykul stoi Ci jakos koscia w gardle wiec musisz
> go zdyskredytowac.
> Trzeba rozroznic dwie rzeczy: zagubionego w okresie
> dojrzewania nastolatka oraz dorosla kobiete dobrze radzaca sobie
> w firmie, w towarzystwie, "kobiete sukcesu" ale z brakiem czegos duchowego.
>
> Zreszta, znasz takie kobiety? Akurat znam pare kobiet sukcesu i wiem jak
> zyja
> (moim zdaniem zle) i wcale bym sie nie dziwił gdyby one mialy tego dosc,
> dosc tego w co sie wkrecily.
>
> "Co moglibyśmy począć w klasztorze,
> zyskując już to rzekome poczucie sensu?"
>
> No wlasnie, nie wiesz co mozna osiagnac wiec pewnie dlatego zaprzeczasz.
>
> Poprzez osamotnienie, wyrwanie z karuzeli zycia mozna zyskac refleksje,
> stanac "z boku zycie" i wreszcie sie nad nim zastanowic,
> poczuc co jest wazne a co nie. Poczuc fundamenty zycia. A mozna je poczuc w
> banalny sposob, np. idac prze las :)
> Oczywiscie dla wspolczesnego czlowieka jest to bardzo trudne, bo jesli nie
> jest
> on bombardowany przez minute informacjami, atrakcjami, reklamami to czuje
> sie
> mocno nieswojo. Znam to. Ale niektorzy potrzebuja sie z tego wyrwac i
> slusznie.
> Bo zycie supermarketowo-telewizyjne zycie jest mocno atrakcyjne ale w bardzo
> plytki sposob.
>

Popieram Duch-ową diagnozę. Kobitki nie mają szans na pustelników -a weekendowe
wyciszenie w górach dla mocno wygłodniałych duch-owo jednostek źeńskich raczej nie
wystarcza więc idą do klasztorów/bezpieczniej?/
Zresztą sam tekst można traktiować jako swoistą reklamę czy próbę wypuszczenia w
świat samospełniającej się przepowiedni =przebranej w ciuszki sprawozdania rodem z
OBOPu ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-02-13 16:20:54

Temat: Re: Pustka duchowa
Od: "Himera" <h...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


<p...@g...com> wrote in message
news:1171373341.801594.108350@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...
Ciekawa historia:

"Dziennik": najsurowsze kobiece zakony kontemplacyjne przeżywają w
Polsce istne oblężenie. Do zakonnych furt pukają adwokatki, lekarki,
śpiewaczki operowe, malarki czy tłumaczki.
W klasztorach kontemplacyjnych panują surowe reguły. Karmelitanki mogą
rozmawiać tylko godzinę dziennie, a poszczą przez pół roku. Klaryski
klasztoru nie opuszczają nawet na pogrzeb członka rodziny.

Jednak do tych zakonów wstępuje coraz więcej pięknych, wykształconych
i zaradnych życiowo Polek. Czego szukają za zakonnymi murami?

"Często sama się zastanawiam, jak te światłe kobiety wytrzymują nasz
wojskowy reżim, a przede wszystkim dlaczego dobrowolnie
podporządkowują się przełożonym - siostrom, które nie zawsze nawet
mają maturę i nie zawsze dorównują im intelektualnie" - mówi otwarcie
Alicja Kusowska, przeorysza klarysek w Krakowie.

Zdaniem socjologa religii z Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor
Ireny Borowik, "surowy klasztorny reżim przyciąga głównie
intelektualistki, kobiety, które osiągnąwszy materialnie w życiu
wszystko, nagle poczuły duchową pustkę i brak celu w życiu".

"Człowiek może wiele, ale bez poczucia sensu nie może nic" - zgadza
się religioznawca i psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej
w Warszawie, profesor Halina Grzymała-Moszczyńska.

http://wiadomosci.onet.pl/1482408,11,1,1,item.html

No właśnie. Czy "pustka duchowa", jak twierdzi światła pani socjolog,
może kogoś doprowadzić do klasztoru o ścisłej klauzurze? Moim zdaniem
- nie. Do tego trzeba mieć powołanie, a powołanie nie wynika z pustki,
a wręcz przeciwnie - nazwałbym to "nadmiarem" ducha. Jest oczywiście
pytanie, jak długo wytrzymają te świeżo upieczone siostrzyczki. Może
zaraz zaczną uciekać, bo to taka chwilowa moda. Jeżeli trafiły tam z
nudów (czyli "pustki"), to tak będzie. Ale jeśli tak się pokornie
podporządkowują jak mówi przeorysza to skłonny byłbym upatrywać w tym
raczej czegoś nadprzyrodzonego niż zwykłych ludzkich niespełnionych
pragnień...

No i drugi komentarz - "człowiek może wiele, ale bez poczucia sensu
nie może nic". No to czemu wszyscy nie idziemy do klasztorów? Przecież
co drugi post na tej grupie dotyczy bezsensu życia i tego typu
problemów. Ale odpowiedzcie takiemu, co nie widzi sensu, żeby poszedł
do klasztoru... Prędzej się powiesi;) Moim zdaniem aforystyczny
komentarz pani profesor jest równie nietrafny, co i diagnoza o
rzekomej duchowej "pustce". Co moglibyśmy począć w klasztorze,
zyskując już to rzekome poczucie sensu? Te kobiety albo po prostu
dostały od Boga powołanie, albo już właśnie teraz, w tej chwili,
uciekają z klasztoru gdzie pieprz rośnie;)

Pac


moze te kobiety po prostu zmeczyly sie wolna wola?
moge je w jakis sposob zrozumiec.
codziennosc, ciagly wymus podejmowania decyzij, ciagla troska o jutro itd
moga doprowadzic do zalamania i checi ucieczki od tego wszystkiego. kobiety
"oswiecone", wyksztalcone widza byc moze troche wiecej, a rozumiem przez to
fakt ze zaznaly troche wiecej zycia niz np. te kobiety ktore zostaja
gospodyniami domowymi i prowadza ustalony tryb zycia.
wydaje mi sie rowniez i mam tu na mysli tez gospodynie domowe ze kazdy
wybiera takie zycie jakie chce, a przynajmniej tak powinno byc. byc moze te
"intelektualistki' wybraly ten styl zycia (kariera, sukces, samodzielnosc
itd) na przekur czemus, lub komus, a teraz chca sie tego pozbyc w najszybszy
sposob czyli p prostu poprzez wstapienie do klasztoru gdzie decyzje sa
podejmowane za nie, plan dnia z gory ulozony a troska o jutro zanika.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-02-13 16:28:36

Temat: Odp: Pustka duchowa
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Himera <h...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:eqsoh8$m4s$...@i...gazeta.pl...
>
> <p...@g...com> wrote in message
> news:1171373341.801594.108350@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...
> Ciekawa historia:
>
> "Dziennik": najsurowsze kobiece zakony kontemplacyjne przeżywają w
> Polsce istne oblężenie. Do zakonnych furt pukają adwokatki, lekarki,
> śpiewaczki operowe, malarki czy tłumaczki.
> W klasztorach kontemplacyjnych panują surowe reguły. Karmelitanki mogą
> rozmawiać tylko godzinę dziennie, a poszczą przez pół roku. Klaryski
> klasztoru nie opuszczają nawet na pogrzeb członka rodziny.
>
> Jednak do tych zakonów wstępuje coraz więcej pięknych, wykształconych
> i zaradnych życiowo Polek. Czego szukają za zakonnymi murami?
>
> "Często sama się zastanawiam, jak te światłe kobiety wytrzymują nasz
> wojskowy reżim, a przede wszystkim dlaczego dobrowolnie
> podporządkowują się przełożonym - siostrom, które nie zawsze nawet
> mają maturę i nie zawsze dorównują im intelektualnie"
>
================
> Pac
> moze te kobiety po prostu zmeczyly sie wolna wola?
> moge je w jakis sposob zrozumiec.
> codziennosc, ciagly wymus podejmowania decyzij, ciagla troska o jutro itd
> moga doprowadzic do zalamania i checi ucieczki od tego wszystkiego. kobiety
> "oswiecone", wyksztalcone widza byc moze troche wiecej, a rozumiem przez to
> fakt ze zaznaly troche wiecej zycia niz np. te kobiety ktore zostaja
> gospodyniami domowymi i prowadza ustalony tryb zycia.
> wydaje mi sie rowniez i mam tu na mysli tez gospodynie domowe ze kazdy
> wybiera takie zycie jakie chce, a przynajmniej tak powinno byc. byc moze te
> "intelektualistki' wybraly ten styl zycia (kariera, sukces, samodzielnosc
> itd) na przekur czemus, lub komus, a teraz chca sie tego pozbyc w najszybszy
> sposob czyli p prostu poprzez wstapienie do klasztoru gdzie decyzje sa
> podejmowane za nie, plan dnia z gory ulozony a troska o jutro zanika.
>

Himerciu! Jesteś genialna w swej analitycznej prostocie... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-02-13 16:32:53

Temat: Re: Pustka duchowa
Od: "Himera" <h...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:eqsouj$79a$1@news.onet.pl...

Użytkownik Himera <h...@s...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:eqsoh8$m4s$...@i...gazeta.pl...
>
> <p...@g...com> wrote in message
> news:1171373341.801594.108350@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...
> Ciekawa historia:
>
> "Dziennik": najsurowsze kobiece zakony kontemplacyjne przeżywają w
> Polsce istne oblężenie. Do zakonnych furt pukają adwokatki, lekarki,
> śpiewaczki operowe, malarki czy tłumaczki.
> W klasztorach kontemplacyjnych panują surowe reguły. Karmelitanki mogą
> rozmawiać tylko godzinę dziennie, a poszczą przez pół roku. Klaryski
> klasztoru nie opuszczają nawet na pogrzeb członka rodziny.
>
> Jednak do tych zakonów wstępuje coraz więcej pięknych, wykształconych
> i zaradnych życiowo Polek. Czego szukają za zakonnymi murami?
>
> "Często sama się zastanawiam, jak te światłe kobiety wytrzymują nasz
> wojskowy reżim, a przede wszystkim dlaczego dobrowolnie
> podporządkowują się przełożonym - siostrom, które nie zawsze nawet
> mają maturę i nie zawsze dorównują im intelektualnie"
>
================
> Pac
> moze te kobiety po prostu zmeczyly sie wolna wola?
> moge je w jakis sposob zrozumiec.
> codziennosc, ciagly wymus podejmowania decyzij, ciagla troska o jutro itd
> moga doprowadzic do zalamania i checi ucieczki od tego wszystkiego.
> kobiety
> "oswiecone", wyksztalcone widza byc moze troche wiecej, a rozumiem przez
> to
> fakt ze zaznaly troche wiecej zycia niz np. te kobiety ktore zostaja
> gospodyniami domowymi i prowadza ustalony tryb zycia.
> wydaje mi sie rowniez i mam tu na mysli tez gospodynie domowe ze kazdy
> wybiera takie zycie jakie chce, a przynajmniej tak powinno byc. byc moze
> te
> "intelektualistki' wybraly ten styl zycia (kariera, sukces, samodzielnosc
> itd) na przekur czemus, lub komus, a teraz chca sie tego pozbyc w
> najszybszy
> sposob czyli p prostu poprzez wstapienie do klasztoru gdzie decyzje sa
> podejmowane za nie, plan dnia z gory ulozony a troska o jutro zanika.
>

Himerciu! Jesteś genialna w swej analitycznej prostocie... ;)


pisze tak zebys mnie mogl zrozumiec ;)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-02-13 17:08:36

Temat: Re: Pustka duchowa
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Podpisuję się pod tym co napisał Duch obiema rencami i nogyma :))
A tak w ogóle, pozwólmy ludziom szukać sensu życia tam, gdzie chcą :)
Dobrze, że w ogóle chcą go szukać, jeśli jeszcze go nie odnaleźli.
Plus dla nich.

Pozdrawiam,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-02-13 17:21:12

Temat: Odp: Pustka duchowa
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Himera <h...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:eqsp7m$ok1$...@i...gazeta.pl...

> > Pac
> > moze te kobiety po prostu zmeczyly sie wolna wola?
> > moge je w jakis sposob zrozumiec.
> > codziennosc, ciagly wymus podejmowania decyzij, ciagla troska o jutro itd
> > moga doprowadzic do zalamania i checi ucieczki od tego wszystkiego.
> > kobiety
> > "oswiecone", wyksztalcone widza byc moze troche wiecej, a rozumiem przez
> > to
> > fakt ze zaznaly troche wiecej zycia niz np. te kobiety ktore zostaja
> > gospodyniami domowymi i prowadza ustalony tryb zycia.
> > wydaje mi sie rowniez i mam tu na mysli tez gospodynie domowe ze kazdy
> > wybiera takie zycie jakie chce, a przynajmniej tak powinno byc. byc moze
> > te
> > "intelektualistki' wybraly ten styl zycia (kariera, sukces, samodzielnosc
> > itd) na przekur czemus, lub komus, a teraz chca sie tego pozbyc w
> > najszybszy
> > sposob czyli p prostu poprzez wstapienie do klasztoru gdzie decyzje sa
> > podejmowane za nie, plan dnia z gory ulozony a troska o jutro zanika.
> >
>
> Himerciu! Jesteś genialna w swej analitycznej prostocie... ;)
>
> pisze tak zebys mnie mogl zrozumiec ;)))
>
Nie szkodzi... ;)
[O to mi chodziło... ;P]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-02-13 17:22:05

Temat: Re: Pustka duchowa
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Magdalena <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@v...googlegr
oups.com...
Podpisuję się pod tym co napisał Duch obiema rencami i nogyma :))
A tak w ogóle, pozwólmy ludziom szukać sensu życia tam, gdzie chcą :)
Dobrze, że w ogóle chcą go szukać, jeśli jeszcze go nie odnaleźli.
Plus dla nich.

===
Plus dla Natury... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"Synchroniczność Junga" czyli o skasowaniu Wikipedii [Było:Ostracyzm/na psp/ Było:"Synchronicity"]
Ostracyzm
"Chłopcy w sutannach" -celibat a dojrzałość i rodzina[artykuł z TP]
3 miesiace do slubu i zalamanie
Jak najlepiej wprowadzać w podświadomość różne sugestie (przeświadczenia)?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »