Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!newsfeed.t
pinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Tommy <n...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Pytanie do neurologow, neurochirurgow i nie tylko.... (dosc dlugie)
Date: Sun, 21 Dec 2003 10:51:48 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 39
Message-ID: <bs3qi1$j2c$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: xf139.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1072000386 19532 80.54.69.139 (21 Dec 2003 09:53:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 21 Dec 2003 09:53:06 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.4) Gecko/20030624
Netscape/7.1 (ax)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:130615
Ukryj nagłówki
Witam grupowiczów!
Chciałem prosić o sugestie co do dalszego postępowania, oraz o pomoc w
ustaleniu, czy to co się działo dotychczas było przeprowadzone zg. ze
sztuką. Do rzeczy. W 2000 roku u mojej małżonki wystapily objawy, dla
mnie byly dosc niepokojace, a mianowicie nagly skret szyi oraz afazja.
Objawy wycofaly sie po kilku godzinach. Z uwagi na charakter objawów
ztwierdziliśmy, że trzeba udać się na konsultację neurologiczną. Nie
będę się rozpisywał w temacie pukania od jednych do drugich drzwi, gdzie
neurolodzy twierdzili, że to nic takiego i że nie ma powodu do dalszej
diagnostyki (wykonano jedynie EEG). Za pieniądze dane w łapę udało nam
się wykonać TK. Obraz wskazywał na nacviek nowotworowy. Zapłaciliśmy w
kolejnym miejscu, tym razem za zrobienie badania rezonansu. Radiolog
napisał, że zmiana ekspansywna lewej okolicy czolowej o stosunkowo
niskim stopniu złośliwości, słabo wypełniająca się kontrastem. Żona
trafiła na oddział neurochirurgiczny, gdzie na podst. skanów MR
stwierdzono, że to glejak na 100 %. Trudno, zmianę trzeba było usunąć.
Wynik hist.-pat. był zaskoczeniem - malformacja tętniczo-żylna z
ogniskiem gliozy. W tym miejscu mam pytanie: czy gdyby wykonano biopsję
stereotaktyczną, to postępowanie operacyjne mogło by być przeprowadzone
w sposób mniej radykalny? Mam wrażenie, że zmiany nowotworowe usuwa się
bardziej inwazyjnie niż naczyniaki. Proszę o odniesienie się do tych
moich przemyśleń.
W wyniku zabiegu u mojej żony pojawiły się napady padaczkowe,
powtarzające się co ok. pół roku. Postać ogólna, trwająca ok. 30
sekund/napad. Jest leczona przewlekle lamictalem oraz clonazepamem.
Wykonywane regularnie badania MR są bardzo niejasne. Wokół loży
utrzymuje się od 2 lat bez zmian strefa nieprawidłowego sygnału. Co
pewien czas radiolog proponuje wykonanie biopsji. Lekarz prowadzący
twierdzi, że nie ma takiej konieczności, aczkolwiek, gdybyśmy chcieli,
to zrobią biopsję. Pytanie - kto może nam pomóc w odczytaniu obrazu MR,
ew. doradzić co do dalszego postępowania. Jesteśmy otwarci na wszystkie
sugestie. Czy taka częstość występowania napadów po 3 latach od zabiegu
jest niepokojąca? Żona ma niedowład spastyczny, który w dużej mierze
ustąpił na wskutek wdrożonej intensywnej rehabilitacji. Proszę o pomoc.
Tomek
s...@k...pl
|