| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-31 10:30:49
Temat: Pytanie do psychologa dzieciecego :-)Mam klopot...
Rozwodze sie. Od bardzo dawna sie psulo, w koncu szlag mnie trafil.
Poznalem kobiete, z ktora zamierzam ulozyc sobie zycie od poczatku...
Ale jest szkopul. Z malzenstwa mam corke (4.5). Absolutnie nie
zamierzam tracic z nia kontaktu, bardzo ja kocham.
I w zwiazku z tym mam pytanka dwa:
jak przeprowadzic dziecko przez rozwod tak, zeby nie bylo
krzywdy? Z (jeszcze) zona bardzo sie staramy, zeby dzieciak nic
nie odczul i chyba sie to udaje - cora jest zadowolonym, normalnym
dzieckiem. Wie, ze nie mieszkam z nimi, co tydzien - dwa pomieszkuje
ze mna, spotykam sie z nia kilka razy w tygodniu. Ale moze w jakis
sposob powinienem ja zaczac wprowadzac w temat? Jak?
I drugie - jak mam "wprowadzic" moja "nowa" kobiete w zycie corki?
Przeciez nie bede jej ukrywal przed dzieckiem. Chce, zeby mala
zrozumiala, ze tata ma inna kobiete, ale corke kocha tak samo, jak
zawsze. Jak zorganizowac spotkanie tych dwoch najwazniejszych
dla mnie kobiet? :-) I jak "ta druga" przedstawic corce?
Sorry za przydlugie wywody, ale do dzieciecego psychologa czeka
sie panstwowo strasznie dlugo, a na prywatnego mnie nie stac...
Pozdrawiam wszystkich!
--
g...@f...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |