| « poprzedni wątek | następny wątek » |
461. Data: 2009-09-15 21:56:28
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h8ng49$8fr$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>>>>>>>> Wszystko pakują sobie do głowy:-). Zamiast czuć- myślą.
>>>>>>>> Czasem są to ludzie o wysokim IQ. Ba! W mojej opinii-
>>>>>>>> wysokie IQ często ogranicza dostęp do sfery uczuć.
>>>>>>>
>>>>>>> Jej, żeby tylko z tego wniosku ktoś nie wyciagnął innego:
>>>>>>> "Wysoki dostęp do sfery uczuć ogranicza IQ! :-)
>>>>>
>>>>>> Definiuje się w psychologii inteligencję emocjonalną. Znasz to
>>>>>> pojęcie?
>>>>>
>>>>> To poproszę jeszcze jakieś materiały na poparcie tezy jak to
>>>>> wysokie IQ ogranicza inteligencję emocjonalną :-)
>>>>> Stalker, o ile już nawet zgodzimy sie na równość inteligencja
>>>>> emocjonalna = "sfera uczuć", co jest co najmniej hmmm... dyskusyjne
>>>>
>>>> Aby poczuć- należy na jakiś czas wyłączyć myślenie.
>>>
>>> Właśnie cudownie zawęziłeś pojęcie inteligencji emocjonalnej. Rozwijasz
>>> się Waść!
>>
>> Za wiki:
>> "inteligencja emocjonalna obejmuje zdolność rozumienia siebie i własnych
>> emocji, kierowania i kontrolowania ich, zdolność samomotywacji, empatię
>> oraz umiejętności o charakterze społecznym "
>> Gdzie zawęziłem?
>
> Ograniczyłeś emocje tylko do czucia (odnoszę się do Twojego pisania, nie
> do definicji z wiki). Oczywiście można wyłaczyć myślenie i czuć na maksa.
> Ale inteligencja ogólna pozwala owo czucie określić, zrozumieć, wyciągać z
> niego wnioski. Podajesz przykłady związane z pozytywnymi "czuciami",
> tak... to pięknie. Ale trzeba także rozumieć odczuwane przez siebie
> "czucia" negatywne, jeśli się da przewidzieć ich niepożądane konsekwencje.
>
> Qra
1. Inteligencja kognitywna- pozwala np graczowi w szachy przewidywać
posunięcia przeciwnika, logicznie zaplanować wykonanie danego zadania (np
zorganizowanie firmy), rozwiązać zadanie z matematyki, wyciągnąć wnioski z
popełnionych błędów uprzednio np przy organizowaniu firmy, etc.
2. Inteligencja emocjonalna- tu posłużę się opisem: załóżmy, że Twoi
przyjaciele zawiadomili Cię, że umarła ich mama, którą znałaś od
dzieciństwa. Przychodzisz do ich domu- jesteś empatyczna, posiadasz wysokie
EQ- co się zadzieje? Poczujesz żal, smutek, może przytulicie się razem,
będziecie płakać, szybko się między wami zadzieje coś takiego, co stworzy
specyficzną więź. Jesteście razem, możecie na siebie liczyć. I nie trzeba
było zużyć ani jednego słowa! Masz wysokie EQ- więc potrafisz zrozumieć to,
co się zadziało. Czy jesteś w stanie do zrozumienie tego użyć inteligencji
kognitywnej? Zauważ proszę, że osoba o bardzo niskim EQ lecz za to wysokim
IQ np mogła by przyjść do przyjaciół- i wygłaszać teksty typu: "chorowała,
przynajmniej się nie męczy", czy nawet: "całe szczęście w tym nieszczęsciu-
że zdążyliście zawrzeć tę polisę ubezpieczeniową". Oczywiście- osoba o
wysokim EQ nawet po pijanemu tak nie pomyśli.
Innym przykład- wahałem się, czy go napisać- spróbuję: w sposób świadomy
ileś- tam razy chodziłem po żarach. To fantastyczne: staje się przed dywanem
żaru- i stara nawiązać relację z ogniem. Obserwuję siebie, swoje emocje.
Szukam harmonii. Nie myślę. Widzę swój strach- rozumiem go. Jeśli
rzeczywiście udało mi się to, co opisałem- przeżywam piękne chwile na
dywanie z ognia. Jeśli jednak stracę harmonię- np zaczynając myśleć,
analizować- wtedy pryska harmonia- i doznaję kontuzji. Zdarzyło mi się to.
Obserwuję ludzi, którzy nie potrafią, nie chcą- wyłączyć w takiej chwili
myślenia. Mają często spore IQ- stoją, i myślą. Boją się. Ich inteligencja
kognitywna podpowiada im rozwiązania, często chcą oglądać nogi tych, co
przeszli i się nie oparzyli. No i tak kombinując wchodzą w ogień ostro się
parząc. Nie są w stanie przecież przy pomocy inteligencji kognitywnej
zrozumieć swoich emocji. Często wymyślają dalej- np: "powienienem szybciej
iść", albo "powinienem stawiać dłuższe kroki" etc.
Piszesz o czuciach negatywnych- i- jak rozumiem- strachu przed ich
konsekwencjami. Mam głębokie przekonanie, że jeśli jesteśmy nastawieni na
Prawdę- to wtedy nie oceniamy. Boli? No to znaczy, że dotykamy jakiejś
niezabliźnionej rany. Może nawet naszego prawa osobistego? W każdym razie-
warto z tym pracować, aż zrozumiemy, dlaczego boli. Wtedy nasza inteligencja
emocjonalna podpowie nam właściwe rozwiązania, sposoby postępowania na
dotarcie do tego źródła bólu- i Zrozumienie- często może temu towarzyszyć
proces radykalnego wybaczenia. Wtedy- jeśli my czy ktoś nas w to miejsce
"dotknie"- nie będzie już boleć. Ba! Będziemy na to mogli popatrzeć bez tych
emocji, które przedtem wywoływały nasz lęk- i na pewno nie będzie to już dla
nas nieprzyjemne
No a spróbuj tu wprząc inteligencję kognitywną. Nie na wiele się chyba
przyda, prawda?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
462. Data: 2009-09-16 00:01:21
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziQrczak wrote:
>>>>> Mój TŻ do dziś twierdzi, to właśnie on, z powodu posiadania
>>>>> jedynej na nas dwoje (w czasie porodu) możliwości odczuwania
>>>>> psychicznego i fizycznego, urodził naszą młodszą córkę, która
>>>>> przyszła na świat cięciem cesarskim :)
>>>>
>>>> Kilka razy czytałem o zwyczajach w niektórych plemionach indian:
>>>> kobieta szła rodzić- po cichu i spokojnie, a w tym czasie mąż
>>>> cierpiał i wył z bólu. Swoją drogą ciekawa sprawa- takie
>>>> przeniesienie bólu
>>> Znamy ciekawą anegdotkę na ten temat. Ona uświadamia, dlaczego
>>> współczesna cywilizacja odrzuciła takie rytuały.
>> Chyba nie znam- opowiesz?
> Dawno dawno temu w bardzo odległej galaktyce pewien bardzo dobry
> kochający mąż, kiedy jego cudowna ukochana małżonka zbliżała się
> galopująco do dnia rozwiązania, uprosił siłę wyższą, aby to on mógł
> odczuwać związane z porodem dolegliwości. A jako że właśnie wici w
> związku z nadciągającym konfliktem zbrojnym z sąsiadem dotarły a mąż
> prawdziwie mężnym mężem był, na wojenkę udał się był. Codziennie rano
> w odległej od domu krainie wstawał z nastawieniem, że zaraz wszelakie
> cierpienie i bóle się zaczną, co przy okazji będzie radosną nowiną,
> że potomek na tym pięknym świecie już się pojawia. Dni mijały, mężny
> mąż coraz bardziej był zniecierpliwiony a i niespokojny, bo się w
> necie naczytał, że przenoszona ciąża też niezdrową jest nieco.
> Pewnego wieczora, mocno już zaniepokojonym będąc, zauważył, jak jego
> przyboczny giermek z niepojętych powodów twarz w grymasie potwornego
> bólu miał wykrzywioną...
> Qra, bez puenty tym razem, ale za to długo
Ja bym temu giermkowi przybocznemu to japońskie cięce zrobił!
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
463. Data: 2009-09-16 00:25:04
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziUżytkownik "michal" napisał:
> > mąż coraz bardziej był zniecierpliwiony a i niespokojny, bo się w
> > necie naczytał, że przenoszona ciąża też niezdrową jest nieco.
> > Pewnego wieczora, mocno już zaniepokojonym będąc, zauważył,
> > jak jego przyboczny giermek z niepojętych powodów twarz w
> > grymasie potwornego bólu miał wykrzywioną...
> Ja bym temu giermkowi przybocznemu to japońskie cięce zrobił!
Żeby się tak nie męczył? :)
--
Pozdrawiam - Aicha (no i widzisz, każdy medal ma dwa końce;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
464. Data: 2009-09-16 00:35:07
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziAicha wrote:
> Użytkownik "michal" napisał:
>>> mąż coraz bardziej był zniecierpliwiony a i niespokojny, bo się w
>>> necie naczytał, że przenoszona ciąża też niezdrową jest nieco.
>>> Pewnego wieczora, mocno już zaniepokojonym będąc, zauważył,
>>> jak jego przyboczny giermek z niepojętych powodów twarz w
>>> grymasie potwornego bólu miał wykrzywioną...
>> Ja bym temu giermkowi przybocznemu to japońskie cięce zrobił!
> Żeby się tak nie męczył? :)
Tak, tylko po japońskim to jedynie zszywaczem można części połączyć z
powrotem. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
465. Data: 2009-09-16 07:31:34
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziUżytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h8mcq4$ilv$1@news.onet.pl...
> Rozumienie to nie to samo co myślenie. Philip Kapleau bodajże w swojej
> książce "Świt na Zachodzie" opisuje 2 ludzi, którzy przeżyli wojne i jej
> okropności. Obaj zadali sobie pytanie, które w sobie nosili cały czas i
> szukali na nie odpowiedzi: "DLACZEGO". Jeden zaczął zbierać różne
> informacje, studiować uczone księgi, aż w końcu napisał książkę. To
> zrozumienie intelektualne. Drugi zwrócił się ku duchowości. Dużo się
> modlił, medytował. Czyli- robił to, w czym własnie wyłącza się myślenie.
> Aż w pewnym momencie Zrozumiał. To Oświecenie. Zrozumienie na poziomie
> ducha. To poziom, z którego rozumie się czyjeś i swoje emocje, uczucia.
Widzisz, Chiron, dokonałeś tu pewnego zabiegu hierarchizacji. Upraszczajac,
zrobiłeś
coś takiego:
- intelekt = profanum
- emocje, uczucia = sacrum
Albo inaczej: 'zaczarowałeś' sferę emocjonalą człowieka, nadałeś jej
'magiczny',
'duchowy' wymiar - w opozycji do intelektu, który zostawiłeś 'tam gdzie
jest'.
W moim odczuciu ta hierarchizacja może być użyteczna w pewnych sytuacjach,
ale w ogólności nie jest prawidłowa. W moim odczuciu zarówno emocje jak
i intelekt są tak są tak samo 'blisko' duchowości. I tak samo daleko - jeśli
nie są,
hmmm... wyzwolone ze swoich ograniczeń. Poszedłeś w stronę, w której
inteligencję emocjonalną widzisz jako coś w rodzaju 'doświadczenia
mistycznego'.
Ja wolę pozostać przy rozumieniu tej inteligencji jako umiejętność
dostrzegania
i kierowania emocjami - swoimi i cudzymi. Rozumienie emocji, kontrola emocji
i empatia.
W takim ujęciu nie jest to sfera rozłączna ze 'zwykłą inteligencją'.
Powiedziałbym
raczej, że własne emocje są tu poddawane inteligentnej obserwacji i obróbce
zamiast abstrakcyjnych form matematyczno-logicznych - a wynikiem tej
obróbki nie są rozwiazania zadań i kolejne abstrakcyjne figury, a 'figury
emocjonalno-interaktywne' - właściwe zachowania emocji, ciała i intelektu
w relacji z drugim człowiekiem - lub z samym sobą ;).
Twoje ujęcie 'mistyczne' sugeruje, że to się dzieje bez takiej
'inteligentnej
obróbki' a raczej 'samo', z pomocą 'siły wyższej'. Ja bym powiedział, że ten
sam 'mistyczny aspekt' można wprowadzić do zwykłej inteligencji - też
jedenemu 'dzieje się' bez wysiłku, samo, a innemu nie.
Różnica polega głównie na tym, że inteligencja emocjonalna wymaga głębszej
integracji wszystkich sfer osobowości, jest 'trudniejsza' w świecie, w
którym
jesteśmy od dziecka uczeni patrzenia 'na zewnątrz', kosztem niezauważania
tego, co gra 'wewnątrz'. Tak bym to widział.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
466. Data: 2009-09-16 07:39:59
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ageae5w9ftxd.1rxm5ybayoumr$.dlg@40tude.net...
> W sumie to nie ma się czemu dziwić... Społeczności internetowe właśnie na
> tej zasadzie funkcjonują i po to są, aby ludzie z patem mieli sobie własne
> projekcje gdzie wyświetlić - taki naturalny mechanizm obronny, rodzaj
> wspólnoty utwierdzajacej w normalności wspólnego pata.
> To raczej JA robię błąd, bo próbuję na siłę w to wkraczać, urealniając się
> im wbrew ich misternym konstrukcjom fantastycznym tworzonym na wspólny
> użytek... No ale dlaczego miałabym tego nie robić? - jestem, jaka jestem,
> a
> nie jaką mnie sobie zbudują... dlaczego miałabym spokojnie i z pokorą
> pozwalać na to, że ktoś sobie dostosowuje wierunek Reszty Świata do swego
> pata. Dla dobra tych osób - nie powinnam na to pozwalać, przynajmniej w
> zakresie, który mnie samej dotyczy, a i Reszta Świata też niech się broni
> :-)
> --
Bardzo wielu ludzi 'wchodzi w usenet' po to, by Tu uzyskać więcej wolności,
niż w realu. W realu idziesz na zebranie rodziców swojego dziecka
w szkole - i od razu siedzisz w jednym, wielkim 'pacie' ;). Idziesz do pracy
- na dzień dobry 3 paty witają cię na biurku.
Wchodzisz na grupę pl.sci.psychologia pod nickiem - jakie paty ?
Hulaj dusza, trolli, trolli, trolla la ... ;) p.s.p to łyka,
pl.comp.lang.java
i pl.comp.bazy-danych już nie - wesołe piosenki to na innych grupach ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
467. Data: 2009-09-16 09:19:21
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziDnia Wed, 16 Sep 2009 09:39:59 +0200, Redart napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1ageae5w9ftxd.1rxm5ybayoumr$.dlg@40tude.net...
>
>> W sumie to nie ma się czemu dziwić... Społeczności internetowe właśnie na
>> tej zasadzie funkcjonują i po to są, aby ludzie z patem mieli sobie własne
>> projekcje gdzie wyświetlić - taki naturalny mechanizm obronny, rodzaj
>> wspólnoty utwierdzajacej w normalności wspólnego pata.
>> To raczej JA robię błąd, bo próbuję na siłę w to wkraczać, urealniając się
>> im wbrew ich misternym konstrukcjom fantastycznym tworzonym na wspólny
>> użytek... No ale dlaczego miałabym tego nie robić? - jestem, jaka jestem,
>> a
>> nie jaką mnie sobie zbudują... dlaczego miałabym spokojnie i z pokorą
>> pozwalać na to, że ktoś sobie dostosowuje wierunek Reszty Świata do swego
>> pata. Dla dobra tych osób - nie powinnam na to pozwalać, przynajmniej w
>> zakresie, który mnie samej dotyczy, a i Reszta Świata też niech się broni
>> :-)
>> --
>
> Bardzo wielu ludzi 'wchodzi w usenet' po to, by Tu uzyskać więcej wolności,
> niż w realu. W realu idziesz na zebranie rodziców swojego dziecka
> w szkole - i od razu siedzisz w jednym, wielkim 'pacie' ;).
Nie chodziłam na zebrania rodziców. Jako nauczyciel zawsze twierdziłam, ze
te zebrania to czysta fikcja i bezsensowna strata czasu dla wszystkich.
Sens mają tylko indywidualne konsultacje, których byłam jedyną inicjatorką
i realizatorką w mojej szkole - ale nikt na nie nie przychodził, widać
wszyscy woleli swój zbiorowy pat, jak tutaj :-)
> Idziesz do pracy
> - na dzień dobry 3 paty witają cię na biurku.
Pracę rzuciłam, zostawiłam - ponieważ nie miałam wpływu na ten jeden wielki
oświatowy pat. Mam wpływ na swoje paty w domu - dlatego już ich tu nie ma
od dawna :-)
> Wchodzisz na grupę pl.sci.psychologia pod nickiem - jakie paty ?
> Hulaj dusza, trolli, trolli, trolla la ... ;) p.s.p to łyka,
> pl.comp.lang.java
> i pl.comp.bazy-danych już nie - wesołe piosenki to na innych grupach ;)
Z kilkoma wyjątkami mnie podobnymi - same paty tutaj u ludzi - i stad
własnie ja, jako nie-patowa, na odstrzał najchętniej by im.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
468. Data: 2009-09-16 09:24:06
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1x1ernfq2whpq$.1pyitmqywpaak.dlg@40tude.net...
> Z kilkoma wyjątkami mnie podobnymi - same paty tutaj u ludzi - i stad
> własnie ja, jako nie-patowa, na odstrzał najchętniej by im.
Wiesz co - najmniej patowi to są zaburzeni dyssocjalnie ;)
Coś mu nie pasuje - omija wszystkie reguły i społeczne umowy
- i załatwia po swojemu. A jak jest odpowiednio inteligentny
- to jest szansa, że się nikt nie połapie.
Masz zaburzenia dyssocjalne ? ;)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
469. Data: 2009-09-16 09:32:13
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziW Usenecie Stalker <t...@i...pl> tak oto plecie:
>
> "Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
> news:h8maj1$dit$1@news.onet.pl...
>
>> To tylko słowa. One są zupełnie zbędne do zrozumienia uczuć. Ba!
>> Przeszkadzają nawet. Jeśli np kobieta nigdy nie powie, że kocha
>> mężczyznę- to w niczym to nie przeszkadza, że może mu to okazywać
>> (jeśli kocha, oczywiście). Jeśli będzie mówić, że kocha, formować
>> definicje miłości, etc- to ani o krok nie przybliży to jej do kochania.
>
> Ten cytacik powinni sobie wydrukować i powiesić na ścianie wszyscy
> mężczyźni, którym partnerki suszą głowę, o to że nie mówią "Kocham Cię".
>
> Przyjdzie taka, zacznie narzekać, to wystarczy palcem na ścianę, na
> cytacik w ramki oprawiony i problem z głowy. Nawet się odzywać przy tym
> nie trzeba :-)
Koniecznie z podaniem źródła mądrości.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
470. Data: 2009-09-16 09:36:28
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziDnia Wed, 16 Sep 2009 11:19:21 +0200, XL napisał(a):
> Dnia Wed, 16 Sep 2009 09:39:59 +0200, Redart napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1ageae5w9ftxd.1rxm5ybayoumr$.dlg@40tude.net...
>>
>>> W sumie to nie ma się czemu dziwić... Społeczności internetowe właśnie na
>>> tej zasadzie funkcjonują i po to są, aby ludzie z patem mieli sobie własne
>>> projekcje gdzie wyświetlić - taki naturalny mechanizm obronny, rodzaj
>>> wspólnoty utwierdzajacej w normalności wspólnego pata.
>>> To raczej JA robię błąd, bo próbuję na siłę w to wkraczać, urealniając się
>>> im wbrew ich misternym konstrukcjom fantastycznym tworzonym na wspólny
>>> użytek... No ale dlaczego miałabym tego nie robić? - jestem, jaka jestem,
>>> a
>>> nie jaką mnie sobie zbudują... dlaczego miałabym spokojnie i z pokorą
>>> pozwalać na to, że ktoś sobie dostosowuje wierunek Reszty Świata do swego
>>> pata. Dla dobra tych osób - nie powinnam na to pozwalać, przynajmniej w
>>> zakresie, który mnie samej dotyczy, a i Reszta Świata też niech się broni
>>> :-)
>>> --
>>
>> Bardzo wielu ludzi 'wchodzi w usenet' po to, by Tu uzyskać więcej wolności,
>> niż w realu. W realu idziesz na zebranie rodziców swojego dziecka
>> w szkole - i od razu siedzisz w jednym, wielkim 'pacie' ;).
>
> Nie chodziłam na zebrania rodziców.
...jako rodzic.
> Jako nauczyciel zawsze twierdziłam, ze
> te zebrania to czysta fikcja i bezsensowna strata czasu dla wszystkich.
> Sens mają tylko indywidualne konsultacje, których byłam jedyną inicjatorką
> i realizatorką w mojej szkole - ale nikt na nie nie przychodził, widać
> wszyscy woleli swój zbiorowy pat, jak tutaj :-)
>
>> Idziesz do pracy
>> - na dzień dobry 3 paty witają cię na biurku.
>
> Pracę rzuciłam, zostawiłam - ponieważ nie miałam wpływu na ten jeden wielki
> oświatowy pat. Mam wpływ na swoje paty w domu - dlatego już ich tu nie ma
> od dawna :-)
>
>
>> Wchodzisz na grupę pl.sci.psychologia pod nickiem - jakie paty ?
>> Hulaj dusza, trolli, trolli, trolla la ... ;) p.s.p to łyka,
>> pl.comp.lang.java
>> i pl.comp.bazy-danych już nie - wesołe piosenki to na innych grupach ;)
>
> Z kilkoma wyjątkami mnie podobnymi - same paty tutaj u ludzi - i stad
> własnie ja, jako nie-patowa, na odstrzał najchętniej by im.
j.w.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |