| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-19 10:04:24
Temat: Re: Pyzol !!!Użytkownik ksRobak napisał:
> TY GABi "sądzisz ludzi podług siebie?"
Nie znam sytuacji, widzę tylko to, co dzieje się na grupie, staram się
być obiektywna i wejsć w polożenie kazdej ze stron i na tej podstawie
wyciągam swoje wnioski.
> To postaw się w takiej sytuacji:
> cytat:
> A ja? Coz. Chodzilam sie kapac z garem wrzatku i kiedy taki
> mi sie pewnego wieczora objawil - jak chlusnelam w zaropialy ryj,
> to tylko wycie poooooszlo. A w dzien wczesniej wycwiczylam, co by
> od razu w ten gorny lufcik sie wstrzelic. [Kaska - Pyzol]
> /cytat.
> Wiesz co to jest p_r_e_m_e_d_y_t_a_c_j_a?
Wiem co to jest premedytacja i dalej nie kumam, po ktorej Ty stoisz stronie.
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-19 10:19:47
Temat: Re: Pyzol !!!
"GABi" <g...@g...pl>
> "ksRobak" <k...@f...polbox.pl>
> news:37oggpF5dhgtiU1@individual.net...
>> TY GABi "sądzisz ludzi podług siebie?"
> Nie znam sytuacji, widzę tylko to, co dzieje się na grupie, staram się
> być obiektywna i wejsć w polożenie kazdej ze stron i na tej podstawie
> wyciągam swoje wnioski.
>> To postaw się w takiej sytuacji:
>> cytat:
>> A ja? Coz. Chodzilam sie kapac z garem wrzatku i kiedy taki
>> mi sie pewnego wieczora objawil - jak chlusnelam w zaropialy ryj,
>> to tylko wycie poooooszlo. A w dzien wczesniej wycwiczylam, co
>> by od razu w ten gorny lufcik sie wstrzelic. [Kaska - Pyzol]
>> /cytat.
>> Wiesz co to jest p_r_e_m_e_d_y_t_a_c_j_a?
> Wiem co to jest premedytacja i dalej nie kumam, po ktorej
> Ty stoisz stronie.
> --
> GABi
Premedytację (wyrachowanie) odróżnisz od przyjaźni w takich
właśnie sytuacjach. Czy chluśnięcie komuś w zaropiały ryj wrzątkiem
lub chluśnięcie komuś w zaropiały ryj bluzgami - to przejaw przyjaźni?
PS. o jakiej stronie piszesz używając określenia: "po ktorej Ty stoisz
stronie"? Czy TU są jakieś strony??? :)
Wątek ma tytuł "Pyzol !!!" a więc rozmowa jest o stosunku Pyzol'ki
do innych ludzi czyli na ile to COŚ co się podpisuje Pyzol rozumie
swoje zachowania. Przykład z chluśnięciem wrzątkiem w zaropiały
ryj wskazuje, że nie wiesz co nie spodoba się Pyzol'ce i kiedy
chluśnie Ci w zaropiały ryj tym co sobie wcześniej przygotuje.
REdaktor Edward Robak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 10:30:51
Temat: Re: Pyzol !!!Użytkownik ksRobak napisał:
> Premedytację (wyrachowanie) odróżnisz od przyjaźni w takich
> właśnie sytuacjach. Czy chluśnięcie komuś w zaropiały ryj wrzątkiem
> lub chluśnięcie komuś w zaropiały ryj bluzgami - to przejaw przyjaźni?
> PS. o jakiej stronie piszesz używając określenia: "po ktorej Ty stoisz
> stronie"? Czy TU są jakieś strony??? :)
> Wątek ma tytuł "Pyzol !!!" a więc rozmowa jest o stosunku Pyzol'ki
> do innych ludzi czyli na ile to COŚ co się podpisuje Pyzol rozumie
> swoje zachowania. Przykład z chluśnięciem wrzątkiem w zaropiały
> ryj wskazuje, że nie wiesz co nie spodoba się Pyzol'ce i kiedy
> chluśnie Ci w zaropiały ryj tym co sobie wcześniej przygotuje.
> REdaktor Edward Robak
Panie Boże spraw, abym miala wiecej cierpliwosci do Ciebie ;)
Albo nie, innym razem, na szczescie teraz czasu nie mam.
Buziaczki :)
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 13:31:29
Temat: Re: Pyzol !!!"tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl>
napisał w wiadomości news:37ob07F5fgdutU1@individual.net...
> Niesamowite...
> A kiedy sobie pomyślę, że to Kasiula, z którą się lubiliśmy, to rzecz
> staje się jeszcze bardziej niesamowita. Wystarczy jedna, przypadkowa
> zawleczka i KONIEC. Nie ma NIC. Kończy się wyrozumiałość, przyjaźć,
> wszystko.
> [...]
> Do wczoraj wydawało mi się, że pewna czujność i ostrożność może
> zagwarantować bezkolizyjne poruszanie się po Grupie. Jak widać nic
> bardziej mylnego. Życie jest pełne pułapek, a kanał ASCII tym bardziej.
Rozumiem Cię w tym ustępie, no i szczerze nie zazdroszczę...
Kaśkę też rozumiem. Ja Was wszystkich rozumiem.
Oprócz Flyera. ;-)
--
Sławek
P.S. Podoba mi się słówko "ustęp". Jest cudownie dwuznaczne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 17:19:31
Temat: Re: Pyzol !!!
"tycztom" <tycztom--
> A kiedy sobie pomyślę, że to Kasiula, z którą się lubiliśmy, to rzecz
> staje się jeszcze bardziej niesamowita. Wystarczy jedna, przypadkowa
> zawleczka i KONIEC. Nie ma NIC. Kończy się wyrozumiałość, przyjaźć,
> wszystko.
Znowu kombinujesz. Bynajmniej, niejedna zawleczka poleciala miedzy nami. Nie
bede do tego wracac, bo ani mi sie sni wyciagac do tego jeszcze zaprzeszle
spory.
Tym razem jednak popisales sie manipulanctwem, w wiadomo czyim stylu. Jezeli
miales watpliwosci, nie tylko nie zwrociles sie do mnie, osoby, ktora o
kombinacje podejrzewales, ale nawet nie zasygnalizowales ich w cywilizowany
sposob na grupie, i nie poczekales na moja reakcje.
Wiele razy prosilam cie o telefoniczny kontakt, zdajac sobie sprawe z twojej
( i mojej) porywczosci, ktorej skutki najlepiej jest wyjasnic we dwoje, w
rozmowie, gdzie slychac ton, usmiech czy zartobliwosc. Dostalbys i moj nr,
ale, oczywiscie, ze wzgledu na koszty, to ja glownie bym sie odzywala. Nie
skorzystales, prawdopodobnie doszukujac sie jakiegos "podstepu". Zajrzyj we
wlasna dusze, dlaczego nie skorzystales, ja sie w tym grzebac nie bede.
Zycie jest wieksze i wasniejsze niz ta grupa. Niejednokrotnie pisalam, ze
czlowiek dorosly, chocby nie wiem jak byl jeszcze mlody, musi ponosic
konsekwencje swoich wyborow. Zamiast wyjasnic nieporozumienie prywatnie,
wybrales rozpizdziuche na grupie, w dodatku poslugujac sie klamstwem.
WIEDZIALES, ze planowane sa dwa spotkania: takie w mniejszym gronie
tzw.starych znajomych, i wieksze, ot grupowe. To wlasnie do ciebie zwrocilam
sie o zorganizowanie ludzi na to pierwsze. Dlatego, przeciez pytales tutaj
publicznie o Kachne, szukajac z nia kontaktu. Aby ja powiadomic o tym
prywatnym spotkaniu. O publicznym, mogla ew. dowiedziec sie czytajac grupe,
wszak.
Najwyzszy czas, tomus,aby sie nauczyl, ze wlasnie , sa konsekwencje
postepowania, za ktorymi pozostaje juz tylko spalony most, "mylic sie",
"bladzic" mozna do czasu. Nie marudz, to tylko grupa, to tylko prztyczek, w
sumie malo wazny. W realnym zyciu, jezeli bedziesz postepowal tak samo,
konsekwencje beda powazniejsze.
Wiesz, ta cala historia przypomina mi inna: historie moich politycznych
sympatii. Dlugo zakladalam klapki na oczy i tolerowalam wiele niezrecznosci
srodowiska, w ktorym politycznie wyroslam, starajac sie je tlumaczyc sobie
na najrozmaitsze sposoby. Strasznie ciezko jest zdobyc sie na przyjecie do
wiadomosci, ze ludzie fajni, pozaprzyjazniani, sprawdzeni w wielu trudnych
sytuacjach,jednak nie sa takimi, za jakich ich uwazam i na jakich sie
kreuja. Oddalilam sie od nich po Okraglym Stole,ale jeszcze nie skreslajac
zupelnie. Obserwowalam. Obserwowalam cale 15 lat, z coraz wieksza
przykroscia konstatujac, ze niestety, nie pomylilam sie oceniwszy ich, w
pewnym momencie,jako niewartych zaufania. Naprawde, wolalabym sie pomylic!
Zupelnie nie po drodze mi bylo z czescia tych, ktorzy te grupe atakowali.
Nadal nie jest, ale cale te 15 lat, dostarczaly kolejnych dowodow,ze
naduzyto mojego zaufania, cierpliwosci, checi zrozumienia, lojalnosci. Az
pekl ostatni "lutracyjny" wrzod. Dzis nie pozostaje mi nic innego, jak
definitywnie zdecydowac sie: wielu moich dawnych idoli, przyjaciol - juz
jest OUT.
Rozstaje sie z nimi z podobna, choc oczywiscie, niewspolmiernie wazniejsza
dla mnie przykroscia jak z toba.
Mam nadzieje,ze ta lekcja do czegos ci sie przyda. Twoj swiat nie sklada sie
tylko z Pyzola, psp, Alla czy innych, pojedynczych fragmentow twojej
rzeczywistosci. Nie stalo sie, wiec nic wielkiego.
Znasz termin spotkania w Lolku - czy pojawisz sie, c zy nie to twoj wybor.
Mozemy tam porozmawiac o d..maryni, mozemy probowac zaczac reperowac
nadwyrezony kontakt. Dzis nie wiem, jakby sie to ulozylo, nie jestem wrozka.
Znowu masz wybor, wiec w sumie to ty zdecydujesz, ja sie tylko do niego
dostosuje.
Kaska
>
> Popatrzmy jednak na sprawę oczami kogoś, kto nie skapował w porę. Na
> privie mamy info o tym, że spotkanie będzie "5ego", publicznie, że
> "4ego" - lub odwrotnie, nie będę już ponownie tego rozszyfrowywał. Na
> privie krąży lista osób zaproszonych, publicznie nic takiego nie
> istnieje. Osoby, które zostały /z różnych względów/ pominięte,
> publicznie wręcz przeciwnie - załatwiają stoliki, tak, jakby wszystko
> było w najlepszym porządku. Itd. Otóż w głowie kogoś, kto w porę nie
> skapował, że mają się odbyć 2 różne spotkania, rodzi sie DYSONANS,
> CHAOS, a czasem nawet DZIKI PĘD ku czemuś. Nie trzeba dużo, aby jak
> magnes przyciągnąć stare demony i na ich 'karku' wyciągnąć zawleczkę
> wierząc, że to w imię zasad.
>
> PSP_społeczność, tak samo jak każda inna, posiada pewną poprzeczkę
> wybaczalności (albo nawet wyroku w zawieszeniu na kilka miesięcy, lat).
> Jednak z czasem zaobserwowałem, że ta poprzeczka jest indywidualna (i
> abstrahując od zamieszania, które wywołałem) i łagodnieje wraz z
> rozwojem danego osobNicka. Jednak istnieją punkty krytyczne "K", po
> przekroczeniu których nie istnieją żadne okoliczności łagodzące. Tyle,
> że reakcje mogą tu być arcy_ciekawe. Podczas gdy jeden milczy
> (zirytowany, zażenowany, wściekły, cokolwiek), inny zapobiega, ktoś inny
> kombinuje co by odwrócić, a jeszcze ktoś inny spuszcza wodę w dzikim
> pędzie i 'achillesowym amoku'. Okazuje się, że rana - choć zadana
> zupełnie bezmyślnie i w podobnym dzikim pędzie - jest tak bolesna, że
> wyzwala najczarniejsze i najokrutniejsze mechanizmy obronne typu "jesteś
> zero, dno i klamieszwyzje..." - cokolwiek by to ostatnie nie znaczyło.
>
> Do wczoraj wydawało mi się, że pewna czujność i ostrożność może
> zagwarantować bezkolizyjne poruszanie się po Grupie. Jak widać nic
> bardziej mylnego. Życie jest pełne pułapek, a kanał ASCII tym bardziej.
> Kilka dni temu z uwagą słuchałem koleżanki, która mówiła, że stara się
> być dobrą kobietą nie z uwagi na siły wyższe, ale z uwagi na prostą
> zasadę "bumerangu", która ponoć działa. Może to się wyda banalne, ale to
> co się wczoraj wydarzyło było jak jakiś wir, który wciąga i wypluwa w
> określonym punkcie. Zupełnie tak, jakby to się po prostu miało wydarzyć.
> Oczywiście nie chcę sie tutaj usprawiedliwiać i obarczać o coś Kaśkę,
> nazywając to co zrobiłem nieuniknionym bumerangiem demonów jej
> przeszłości. Jednak wystarczył ułamek sekundy i KONIEC. Niesamowite jest
> to, że jest to NIEODWRACALNE... Podobnie jak moje sanatorium w Otwocku.
> Już go dawno nie ma. Ruiny. Przyczyną zawsze jest człowiek i jego
> nieprzemyślane działania - amok '~tFurczy', wsysający jak wir
> przeświadczenia o własnej, jedynie słusznej racji. W życiu bym nie
> podejrzewał, że to mają być 2 różne spotkania - a w takim układzie Kaśka
> Pyzol jest jak najbardziej usprawiedliwiona - ale też czy okoliczności
> były sprzyjające? A kogo to już teraz obchodzi...
>
> Przemijanie jest okrutne, tak samo jak echo niechcianych wydarzeń. A
> nawet gdy za moment ktoś zakopie nas 2 m. pod ziemią.. to i tak "nic
> to". Przyjdą nowi, inni, z lepszymi pomysłami ... lecz czy ustrzegą się
> przed pułapkami, w które My lat temu xx wpadliśmy?
>
> Pewnie to już niczego nie zmieni, ale Kaśka naprawdę jest mi przykro, że
> wpadłem we własne sidła i dobiło się to na Twoim przyjeździe.
> Wybacz.
>
> TT
>
> --
> mansarda netopierza
> http://tycztom.7net.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 18:05:09
Temat: Re: Pyzol !!!Użytkownik Pyzol napisał:
> Jezeli jestes w stanie przyjac to do wiadomosci i nie wpasc w spazmy - moze
> pojawisz sie 5go o tej 19 w Lolku. Jesli nie - sorry.
Musizłam nie zauważyć tego Twojego posta, albo zwyczajnie nie chciało mi
się go wczesniej czytać.
Tak jak już napisałam. Jestem w stanie i zamierzam pojawić się w Lolku 5
marca ok godz 19.
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 18:08:07
Temat: Re: Pyzol !!!
"GABi" <g...@g...pl> wrote in message
news:cv7v14$khf$2@inews.gazeta.pl...
> Tak jak już napisałam. Jestem w stanie i zamierzam pojawić się w Lolku 5
> marca ok godz 19.
Good, bo mam juz dla ciebie obiecany drobiazg.:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 18:20:28
Temat: Re: Pyzol !!!Użytkownik Pyzol napisał:
> Good, bo mam juz dla ciebie obiecany drobiazg.:)
O kurwa ! ;-O
:)
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 19:13:34
Temat: Re: Pyzol !!!
"GABi" <g...@g...pl> wrote in message
news:cv7vtr$oj7$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Pyzol napisał:
>
>> Good, bo mam juz dla ciebie obiecany drobiazg.:)
>
> O kurwa ! ;-O
Niestety, nic z tych rzeczy...;) Czeba bylo uscislic, co chesz;)
Czytam z boku twoje periepalki z Bluzgaczem - moze i ty bys w koncu
przestala rzucac miesem? Od czasu do czasu - ok, ale tobie zdarza sie to cus
czesto.
To tylko sugestia, oczywiscie, zrobisz jak bedziesz chciala. Jak zawsze.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-19 20:07:20
Temat: Re: Pyzol !!!GABi <g...@g...pl> wrote in news:cv7vtr$oj7$1@inews.gazeta.pl:
> O kurwa ! ;-O
>:)
No przeciez musi ci jakos wejsc w dupe;)
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@p...tv albo [zaGGadaj - 1209534] albo
[skype:kominek]
lara nema te ka de
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |