Strona główna Grupy pl.sci.psychologia ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek

Grupy

Szukaj w grupach

 

ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-10-03 09:45:56

Temat: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

No więc, hmmm...
żeby jakoś ładnie zacząć :-))

Człowiek, to twarde zwierze.

Można go skopać, zdołować,
stłamsić, olać, wrzucić w pustkę.

Może sobie tam poleżeć,
podygotać z zimna.
Kataru nabawić się może.
Ale nie zdycha.

Problem w tym,
czy z dołka sam wylezie
czy trzeba go wyciągać.
Ale wyleźć może!

Co jest do tego potrzebne?
Każdy, to wie - motywacja.
Najtrudniejsze pytanie trzymające
w dole, to - Po co wyłazić?

Jak czas przebywania w dołku
zaczyna się przedłużać,
upodabnia się do stanu zamarzania

Człowiek to twarde bydle,
więc i kurczowo trzyma się dołka.
Bo - spokój, cisza,
nawet zimna nie czuć,
a i smarkać niema czym.
On tylko rozumie jak mu jest źle,
inni nie.

Taki stan jest samodestrukcją,
jak wszyscy wiedzą,
nawet on sam.

I tu następuje seria pytań:
- Czy da się relatywnie szybko zauważyć,
że ktoś w dołek wpada - by go później nie wyciągać?
- Czy da się i jakie stosować zabezpieczenia przed dołkami?
- A może to niezbędny element ewolucyjny?
(szczęśliwi nic nie tworzą)
- Czy, może, stymulować kontrolowane dołki?
Np. Październik miesiącem dołka :-))
tak, by na święta wszyscy zdrowi byli.
- Czy samoumartwianie jest (i do czego) potrzebne?
- Jak wyłazić z dołka?
- Czy czując na drodze dołek, chwytać się liny?
Czy mieć ją (i jaką) pod ręką.
Czy inaczej - wpadać -pooglądać co tam na dole -
pozbierać te grzybki i wyleźć po przeciwnej stronie ze zdobyczą?

??????

Jak wiemy dołek dołkowi nie równy,
toteż i pewnie ostateczną i jedyną radę
ciężko dać, ale każdy przykład
wygrzebywania się, lub wyciągania
będzie mile widziany :-))

Nie. Nie jestem w dołku :-))
Ale sobie sam pokrywę odsunąłem,
(bo to był kanał) Sam wskoczyłem
z otwartymi ramionami (na szczęście)
i udało mi się wygrzebać zanim opadłem na dno :-)
Szczęście w nieszczęściu, był mały,
bardziej głęboki niż szeroki.
Gdybym przy sobie składanej kładki nie miał
to pewnie pisałbym teraz z czeluści piekielnych :-))
Ale pozwólcie, wyspowiadam się później,
bo trochę posiniaczony jestem :-))


eTaTa kanalarz
Człowiek to twarde bydle :-))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-10-03 10:27:37

Temat: Re: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9pemkc$9e2$...@n...onet.pl, eTaTa - eChild at
e...@p...onet.pl wrote on 3-10-01 11:45:

> No więc, hmmm...
> żeby jakoś ładnie zacząć :-))

ty to musisz wziac rozbieg:)
>
> Człowiek, to twarde zwierze.

slimak w twardej skorupce raczej:)


> Problem w tym,
> czy z dołka sam wylezie
> czy trzeba go wyciągać.
> Ale wyleźć może!

Jesli nie moze sam, to czy wolno wyciagac go na sile?
I brac za niego odpowiedzialnosc? Zawsze mnie dziwilo karanie samobojcow -
co pozostalym do tego? Chce to zyje, nie chce - to koncze, kurtyna w dol,
afisze z plotow, odwolujemy przedstawienie.


> I tu następuje seria pytań:
> - Czy da się relatywnie szybko zauważyć,
> że ktoś w dołek wpada - by go później nie wyciągać?

- czasami na zewnatrz nic go nie zapowiada, uczymy sie mimikry (w koncu
wszyscy jestesmy szczesliwi!)

> - Czy da się i jakie stosować zabezpieczenia przed dołkami?

- sie da, tylko wysilku wymaga, no i czasami jakis maly sie przyda, zeby
docenic pozniej jego brak

> - A może to niezbędny element ewolucyjny?
> (szczęśliwi nic nie tworzą)

- dolek jest chocby potem, by dac nam czas na przemyslenie, co nie gra, co
chcemy zmienic, do czego dazyc, na ktory szczyt powedrowac; nie mozna caly
czas tryskac energia

> - Czy, może, stymulować kontrolowane dołki?
> Np. Październik miesiącem dołka :-))
> tak, by na święta wszyscy zdrowi byli.

- a to juz wyglada jakos tak podobnie do paradoksalnych receptur - to niezly
pomysl, mozna sie zmeczyc dolkiem na wlasna prosbe, odzyskac nad nim
kontrole, przytrzymac s...kota za ogon i nie puscic, poki nie znudzi nas
znudzenie, nie zesmuci do reszty smutek etc.


> - Czy samoumartwianie jest (i do czego) potrzebne?
- jak wyzej - zeby zatesknic za wspinaczka:)

> - Jak wyłazić z dołka?
- do gory!

> - Czy czując na drodze dołek, chwytać się liny?
> Czy mieć ją (i jaką) pod ręką.

- a jesli lina tez spada?

> Czy mieć ją (i jaką) pod ręką.
> Czy inaczej - wpadać -pooglądać co tam na dole -
> pozbierać te grzybki i wyleźć po przeciwnej stronie ze zdobyczą?

- podroze ksztalca, ale w domu najlepiej:)
>
> ??????
/cyt/
> eTaTa kanalarz
> Człowiek to twarde bydle :-))

Jo.
(czasami rozmiekla)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-03 10:29:33

Temat: Re: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik eTaTa - eChild

> Co jest do tego potrzebne?
> Każdy, to wie - motywacja.

Mozna jeszcze zmienic nastawienie do czegos/kogos (moze siebie?), dzieki
czemu tam sie znalazles ;)

> Najtrudniejsze pytanie trzymające
> w dole, to - Po co wyłazić?

Jak zmienisz nastawienie to pytania nie bedzie.

> Człowiek to twarde bydle :-))

I jakie potezne ;) Moze ksztaltowac siebie i swoj swiat wg swojego
'widzimisie'.


--
pozdrawiam cieplo
poranna mgla



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-03 11:35:04

Temat: Odp: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna

> slimak w twardej skorupce raczej:)
fe...błe...
mów za siebie :-)

Sugerujesz miękkość wewnątrz i skorupę ochronną
na zewnątrz. - Tak to człowiek :-))
Kobieta ma odwrotnie :-))
No może nie?

> Jesli nie moze sam, to czy wolno wyciagac go na sile?

Odwieczny dylemat - ale pewnie zależy to od wartości
jaką dla nas przedstawia i jakie koszty sami poniesiemy.
Wredna natura ludzka- handlarza

> I brac za niego odpowiedzialnosc?

To wiadomo - kupujemy trzy kilo obojętności - rozsmarowujemy
na sobie i już.

> Zawsze mnie dziwilo karanie samobojcow -
> co pozostalym do tego? Chce to zyje, nie chce - to koncze, kurtyna w dol,
> afisze z plotow, odwolujemy przedstawienie.

Tu się zgodzę - ta kara to głupota. Ale to taka ściemy by nie udawać
tylko skakać. Jak skoczy to niema kogo karać. Jak nie skoczył to po cholerę,
gitarę zawracał.

> > - Czy da się relatywnie szybko zauważyć,
> > że ktoś w dołek wpada - by go później nie wyciągać?
> - czasami na zewnatrz nic go nie zapowiada, uczymy sie mimikry (w koncu
> wszyscy jestesmy szczesliwi!)

No to wiemy nawet najbliżsi są zdziwieni. Ale jakieś objawy fizjologiczne są,
to może jakiś papierek lakmusowy?

> > - Czy da się i jakie stosować zabezpieczenia przed dołkami?
> - sie da, tylko wysilku wymaga, no i czasami jakis maly sie przyda, zeby
> docenic pozniej jego brak

Leniwy ten lud :-))

> - dolek jest chocby potem, by dac nam czas na przemyslenie, co nie gra, co
> chcemy zmienic, do czego dazyc, na ktory szczyt powedrowac; nie mozna caly
> czas tryskac energia

Czyli tu jasność potrzeby mamy :-))

> > - Czy, może, stymulować kontrolowane dołki?
> > Np. Październik miesiącem dołka :-))
> > tak, by na święta wszyscy zdrowi byli.
> - a to juz wyglada jakos tak podobnie do paradoksalnych receptur - to niezly
> pomysl, mozna sie zmeczyc dolkiem na wlasna prosbe, odzyskac nad nim
> kontrole, przytrzymac s...kota za ogon i nie puscic, poki nie znudzi nas
> znudzenie, nie zesmuci do reszty smutek etc.

Tylko jakaś kontrola nam potrzebna i jakiś praktyczny mechanizm,
sesja dołkowa :-)
Proszę trzy dołki, tak by starczyło na tydzień, ile płace?

> > - Jak wyłazić z dołka?
> - do gory!

No niby nie o kierunek pytam tylko technikę wspinaczkową.

> > - Czy czując na drodze dołek, chwytać się liny?
> > Czy mieć ją (i jaką) pod ręką.
> - a jesli lina tez spada?

Czyli musi być przywiązana (oparta) na czymś, lub na kimś. Tak?

> - podroze ksztalca, ale w domu najlepiej:)

Sie wie, ale biuro turystyczne gdzie?

eTaTernik z Bożej łaski :-))



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-03 11:43:08

Temat: Odp: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

poranna mgła

> Mozna jeszcze zmienic nastawienie do czegos/kogos (moze siebie?), dzieki
> czemu tam sie znalazles ;)

No ciekawa technika - stosujemy - odwracanie plecami, polubienie, olewanie
i coś jeszcze?

> > Najtrudniejsze pytanie trzymające
> > w dole, to - Po co wyłazić?
> Jak zmienisz nastawienie to pytania nie bedzie.

Słuszności Ty moje - masz rację
ale czy to aby nie zawiera odpowiedzi?
Bo niby po co zmieniać nastawienie?

> I jakie potezne ;) Moze ksztaltowac siebie i swoj swiat wg swojego
> 'widzimisie'.

W granicach swojego 'wiedziemisie' :-))
Czyli znów stały problem uśrednienia poprzeczki.
By ją tak ustawić by móc przeskoczyć, ale nie za nisko
by dalej skakać się chciało. Tak?

eTaTa skoczek (gumowy)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-03 23:06:35

Temat: RE: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: g...@i...pl (Agnieszka) szukaj wiadomości tego autora

eTaTi podtrzymuje wątek:

>Człowiek, to twarde zwierze.
bardzo twarde
tylko musi to w sobie odkryć
zgadzam sie w zupełności

>Jak czas przebywania w dołku
>zaczyna się przedłużać,
>upodabnia się do stanu zamarzania

Pytanie:
czy zamarznięcie może dać złudne poczucie wyjścia z dołka?
jak myślisz?

>I tu następuje seria pytań:
>- Czy da się relatywnie szybko zauważyć,
>że ktoś w dołek wpada - by go później nie wyciągać?

myślę, ze raczej szkoda czasu na szukanie objawów wymalowanych na twarzy
osobnika
lepiej przyjrzeć się jego losom
sytuacji w jakiej się znajduje
to trudniej mu ukryć niż uczucia
a jeśli nie chce ukrywać
to tym lepiej

>- Czy da się i jakie stosować zabezpieczenia przed dołkami?

nastawić sie na szczęście!
na bycie szczęsliwym- to pomaga - wiem z doswiadczenia
tak tez pisze niejaki Norman Peale w "Mocy pozytywnego myslenia"- tak
przytaczam to nazwisko, zebym brzmiała powazniej;-)
ale zupełnie serio- cos w tym jest
pan Peale twierdzi, ze decyzję o byciu szczęsliwym lub nieszczęsliwym
podejmujemy sami- najczęściej we wczesnym dzieciństwie- zupełnie
nieswiadomie na podstawie wizji swiata i nas samych, przekazanej nam przez
rodziców
i tak:
-jedni słyszą: "żyjemy na najlepszym ze swiatów" (Leibnizem zaleciało;-))
"każdy ma prawo do szczęscia"
co powoduje niemal automatyczna decyzję bycia szczęśliwym
-inni słyszą: "życie to kłopot" "ludzie sa podli" "do niczego sie nie
nadajesz"
wiadomo jaka decyzja
- zdecydowana wiekszość odbiera niejednoznaczne komunikaty- jednostka sama
musi wybrac drogę
hmmm
samospełniajace się przepowiednie?
coś w tym na pewno jest

>- A może to niezbędny element ewolucyjny?
>(szczęśliwi nic nie tworzą)

czyli cywilizacja wyrosła na nieszczęściu?

>- Czy samoumartwianie jest (i do czego) potrzebne?

spójrz na nasza kulturę - polską
samoumartwianie jest tak samo charakterystyczne jak schabowy z kapustą
nie odwołuje sie tu juz do historii - Polaków wiecznych meczenników, chociaz
przykładów tam 1000
i to ciągłe rozpamietywanie
rozdrapywanie ran

dobrze nam z tym odnosze wrazenie
czyli pewnie po cos nam to potrzebne

w hameryce "keep smiling"
"how are you?"
"I'm fine"
u nas?
"jak leci?"
"a wiesz- fatalnie sie czuje ostatnio"
w Polsce trzeba być choć troche sfrustrowanym
a powody należy chętnie ujawniać
skrytość jest aspołeczna
trzeba dać blixnić pocieszyć sie cudzym nieszczęściem
poza tym trzeba zachowywac sie jak człowiek inteligentny, a wiec krytyczny-
czytaj niezadowolony

dobrze nam z tym odnosze wrazenie
czyli pewnie po cos nam to potrzebne

tylko do czego?
chcemy litości?
podziwu?
dać innym poczuć sie lepiej?

zostały jeszcze dwa pytania
postaram sie jutro skrobnąć
teraz idę spać
dobranocka
agnieszka (guniek)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-04 01:17:31

Temat: Re: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Agnieszka

> nastawić sie na szczęście!
> na bycie szczęsliwym- to pomaga - wiem z doswiadczenia
> tak tez pisze niejaki Norman Peale w "Mocy pozytywnego myslenia"- tak
> przytaczam to nazwisko, zebym brzmiała powazniej;-)
> ale zupełnie serio- cos w tym jest
> pan Peale twierdzi, ze decyzję o byciu szczęsliwym lub nieszczęsliwym
> podejmujemy sami- najczęściej we wczesnym dzieciństwie- zupełnie
> nieswiadomie na podstawie wizji swiata i nas samych, przekazanej nam przez
> rodziców

Nie nazwalabym tego 'podjeciem decyzji'. To jest raczej wpisanie jakiegos
programu, ktory z racji wieku, braku umiejetnosci racjonalizacji przyjmujemy
z reguly na slepo. Jezeli jest on pozytywny to nie ma problemu, ale w
momencie kiedy nasze zycie nie spelnia naszych oczekiwan to IMO najpierw
nalezy usnac/zneutralizowac ten stary wzprzec. Niektore sa uswiadomione,
niektore nie, ale determinuja nasze tu i teraz. Pulapka pozytywnego myslenia
(przestawienia sie na nie) polega na tym, ze - obrazowo - budujesz nowy dom
na starym, nie burzac go, albo w niewielkim stopniu, ale nie usuwasz gruzow.

--
pozdrawiam cieplo
poranna mgla


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-04 01:31:51

Temat: Odp: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Agnieszka
Mój wierny "czytywacz" :-)))
Wiem mam różne opinie nawet takie:
Nie da się Cię czytać, bo Ci się rymło :-))
Albo - mówisz półsłówkami, to za ciężkie.

> eTaTi podtrzymuje wątek:
> >Człowiek, to twarde zwierze.
> zgadzam sie w zupełności
to [ciach]
Ale przyznasz, że nie każde bydle
"sapiens" się do tego przyzna.

> Pytanie:
> czy zamarznięcie może dać złudne poczucie wyjścia z dołka?
> jak myślisz?

jest nam zbyt dobrze w naszej sytuacji, lub zbyt źle, by ją zmienić.
Powód dołowania - najgorszy ?
Najgorszy zbyt źle.
Takie: Ja jestem w porządku- ale reszta.... i tak nie zrozumie.

> myślę, ze raczej szkoda czasu na szukanie objawów wymalowanych na twarzy
> osobnika

Co obecnie czyni grupa - :-) - maskami

> lepiej przyjrzeć się jego losom
> sytuacji w jakiej się znajduje

Ale osobnika trzeba znać - czyli być
jego przyjacielem, lub księdzem ;-))

> to trudniej mu ukryć niż uczucia
> a jeśli nie chce ukrywać
> to tym lepiej

A to niby czemu? Ciekawostka - powaga!

> >- Czy da się i jakie stosować zabezpieczenia przed dołkami?
>
> nastawić sie na szczęście!
> na bycie szczęsliwym- to pomaga - wiem z doswiadczenia
> tak tez pisze niejaki Norman Peale w "Mocy pozytywnego myslenia"- tak
> przytaczam to nazwisko, zebym brzmiała powazniej;-)
> ale zupełnie serio- cos w tym jest
> pan Peale twierdzi, ze decyzję o byciu szczęsliwym lub nieszczęsliwym
> podejmujemy sami- najczęściej we wczesnym dzieciństwie- zupełnie
> nieswiadomie na podstawie wizji swiata i nas samych, przekazanej nam przez
> rodziców
> i tak:
> -jedni słyszą: "żyjemy na najlepszym ze swiatów" (Leibnizem zaleciało;-))
> "każdy ma prawo do szczęscia"
> co powoduje niemal automatyczna decyzję bycia szczęśliwym
> -inni słyszą: "życie to kłopot" "ludzie sa podli" "do niczego sie nie
> nadajesz"
> wiadomo jaka decyzja
> - zdecydowana wiekszość odbiera niejednoznaczne komunikaty- jednostka sama
> musi wybrac drogę
> hmmm
> samospełniajace się przepowiednie?
> coś w tym na pewno jest

to wygląda na działanie typowe - behawioralne
wiesz przytoczyłem - gdyby ktoś Cię plonkował a mnie nie :-))

> czyli cywilizacja wyrosła na nieszczęściu?

Jakoś tak się wydaje - życiorysy wielkich.
Zwykle zauważamy paru - a jest ich tysiące
w samej Bretanii poddanych zostało badaniom z 30 000
tyko ponad 1000 - wartych uwagi.(wg Ellisa)

> >- Czy samoumartwianie jest (i do czego) potrzebne?
>
> spójrz na nasza kulturę - polską
> samoumartwianie jest tak samo charakterystyczne jak schabowy z kapustą
> nie odwołuje sie tu juz do historii - Polaków wiecznych meczenników, chociaz
> przykładów tam 1000
> i to ciągłe rozpamietywanie
> rozdrapywanie ran

Cecha narodowa? :-)) Pijesz do mnie?

> dobrze nam z tym odnosze wrazenie
> czyli pewnie po cos nam to potrzebne
>
> w hameryce "keep smiling"
> "how are you?"
> "I'm fine"
> u nas?
> "jak leci?"
> "a wiesz- fatalnie sie czuje ostatnio"
> w Polsce trzeba być choć troche sfrustrowanym
> a powody należy chętnie ujawniać
> skrytość jest aspołeczna
> trzeba dać blixnić pocieszyć sie cudzym nieszczęściem
> poza tym trzeba zachowywac sie jak człowiek inteligentny, a wiec krytyczny-
> czytaj niezadowolony
>
> dobrze nam z tym odnosze wrazenie
> czyli pewnie po cos nam to potrzebne

Ale i Amerykańcom dobrze z tą - maską
narodowa ściema - szał ciał - jak nie w lewo to w prawo
Ja znam Polaków, którzy twierdzą - ok. jest fajnie
i sfrustrowany szczery Amerykaniec powie - no kurcze jest źle
Tylko te baranie media - zawsze swoje - pod publikę.
To i społeczeństwo globalnie schizę przejmuje.
Ale ciężko się dziwić jeśli psycholodzy - mają posłuch trampek
"trampki - gumowe trzewiki - dla sportu - dostarczające tyko informacji zapachowej
o wylanym pocie"
Jeśli pornografia nie ma oczywistego określenia, to jak może mieć psychologia?
Po wpadkach psychiatrii i neurologii ;-))
łatwo określić - tekst jest aspołeczny
gdy chodzi o religię, morderstwa, pornografię, narkotyki itd
Formy określone i udokumentowane.
A czy ktoś robi badania - ile szalonych kobiet lata po ulicy
bo nie zdało testu w Tinie, Girlsie, czy w Towoim Stylu? itp
Psychole to dziwki? - jak w każdym zawodzie.
Nie czujcie się gorsi :-)))

> tylko do czego?
> chcemy litości?

Dobre pytanie I tak i nie :-)
Zauważeni przez swoją niemoc - odseparowywani przez inność :- )

> podziwu?
> dać innym poczuć sie lepiej?

To ich trzyma w szaleństwie. W nieuświadomieniu.
Poczucie więzi z grupą - nie ważne czy z debilną, ważne że nie sam :-))

> zostały jeszcze dwa pytania
> postaram sie jutro skrobnąć
> teraz idę spać
> dobranocka
> agnieszka (guniek)

A i wypocznij sobie, bo i tak do jutra świata psychole nie zmienią
Chyba, że służą w wojsku :-)))
To zmienią - ale nie o takiej rewolucji mowa. (chyba)

eTaTa
Przepraszam :-)) Co złego to nie eTaTa :-))
Ale przyznacie - nie może być normalny w społeczeństwie, ktoś
kto rozumie jego mechanizmy. Ktoś kto rozumie działania wariata.
Ktoś kto tłumaczy, zasady działania grup i społeczeństw wbrew ich
ideologiom. To skaza zawodowa - z góry skazana na obszczekiwanie.
A każda czarna owca w tej grupie musi być skazana - na niezrozumienie.
Ale już niedługo :-))
Założę się: "Ala ma głowę - i lubi koty"



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-04 08:35:29

Temat: Odp: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mglista, a powiedz mi

to IMO najpierw
> nalezy usnac/zneutralizowac ten stary wzprzec. Niektore sa uswiadomione,
> niektore nie, ale determinuja nasze tu i teraz. Pulapka pozytywnego myslenia
> (przestawienia sie na nie) polega na tym, ze - obrazowo - budujesz nowy dom
> na starym, nie burzac go, albo w niewielkim stopniu, ale nie usuwasz gruzow.

Jak usunąć stary wzorzec w miarę szybko
Elektrowstrząsy?
Lobotomia wycofana
Piguły?
Czy poprostu główką o ścianę?
Regresja?

No kurka nie wiem :-(
Można stary wzorzec zepchnąć, ale wykasować?

wzdrówkach
eTaTa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-05 15:45:21

Temat: RE: ALARM- GUNIEK - kontrolowany dołek
Od: g...@i...pl (Agnieszka) szukaj wiadomości tego autora

eTaTi niepoprawny:-(
>Użytkownik Agnieszka

wystarczy Agnieszka

dziwisz się tym opiniom o Twych postach?
prawda- wysoko poprzeczke stawiasz

>Ale przyznasz, że nie każde bydle
>"sapiens" się do tego przyzna.

to prawda
ale kazde jest silne- psychicznie
(fizycznie jesteśmy tak silni jak włos po ondulacji;-))
tylko trzeba w to wierzyć i odkryć to w sobie
większość ludzi nie przyznaje się do tego
łatwiej jest być słabym
mniej od siebie wymagać

>> Pytanie:
>> czy zamarznięcie może dać złudne poczucie wyjścia z dołka?
>> jak myślisz?
>jest nam zbyt dobrze w naszej sytuacji, lub zbyt źle, by ją zmienić.
>(...)

nie o to chodziło mi w tym pytaniu
mam na myśli:
czy człowiek będący w dołku może tak dalece się zamknąć na możliwość zmany
zamarznąć tak bardzo
że bycie w dołku przestanie być dla niego uciążliwe
przestanie cierpieć
zobojętnieje
może nawet będzie mu się wydawać, że jest ok
że jest szczęśliwy
mimo że powody "dołkowania" wciąż istnieją
tylko on na nie zobojętniał
czy taka sytuacja jest mozliwa?
czy jeśli taki człowiek czuje się szczęśliwy to jest jednoznaczne z
niebyciem w dołku?
czy można oszukiwać siebie do tego stopnia?
rozumiesz o co mi chodzi?

>> lepiej przyjrzeć się jego losom
>Ale osobnika trzeba znać

oczywiście, ze trzeba wiele o nim wiedzieć
nie powiedziałam, ze nie
żeby dobrze zostać zrozumianą- przykład
pan X- mina mdła- ani skrzywiona, ani uśmiechnięta
raczej małomówny
pytasz "co słychać?"
odpowie "jakoś leci"
gadać mu sie nie chce
co Ci to mówi?
możesz o nim coś powiedzieć?
jest w dołku?
może po prostu to mruk?

pan X- nie spotkałes jegomościa
ale wiesz- żona go zdradza
jak myslisz
jest powód by myśleć, ze jest w dołku?

rozumiem, ze dla różnych osób, rózne sytuacje sa dołujace
moze pan X ma w d... ze go żona zdradza
niesłusznie podejrzewamy dołek
dlatego prawda jest że trzeba osobe znać
albo przynajmniej być księdzem;-)
jesli masz przyjaciela
znasz jego charakter
wiesz co się dzieje w jego zyciu
to mozesz przewidzieć dołek
nawet jeśli on o tym nie chce mówić

>> a jeśli nie chce ukrywać
>> to tym lepiej
>A to niby czemu? Ciekawostka - powaga!

bo nie musisz polegać jedynie na swych zdolnosciach szerloko- hemlokowskich
obserwując jedynie
patrzysz na przyjaciela i jego sytuację subiektywnie
przez pryzmat własnych doswiadczeń
jeśli rozmawiacie- łatwiej spojrzeć jego oczami

>> czyli cywilizacja wyrosła na nieszczęściu?
>Jakoś tak się wydaje - życiorysy wielkich.

to całkiem logiczne- jeśli sie spojrzy z punktu widzenia ewolucjonizmu!
bakterie praktycznie stoja w miejscu
maja małe wymagania
szczęśliwe z tego co osiagnęły
nie mają ambicji być lepszymi
po co skoro tak żyje im sie dobrze?
człowiek dąży wzwyz(?)
bo niezadowolony
on woli ulepszać
mieszam ewolucję biologiczna z kulturową
ale porównanie wydaje sie być słuszne

>> rozdrapywanie ran
>Cecha narodowa? :-)) Pijesz do mnie?

uderz w stół, a nożyce...

tutaj eTaTi zaczyna właściwie nowy wątek
ja na razie kończę
pozdrawiam
agnieszka (guniek)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Indywidualni (z ISO)
Indywindualni
witam...
Co to jest za kompleks, gdy ktos ciagle pisze o psychiatrach, szpitalach, kitlach, zamknieciach ..
etap...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »