« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-06 13:40:30
Temat: RE: Co zrobic - "milosc" po raz n-typrzyjaciele to czasami lepsze rozwiazanie niz zwiazek blizszy
sos3n
a czy ludzie pozostajacy w "blizszym zwiazku" nie moga byc przyjaciolmi?
Moim zdaniem przyjazn jest trwalsza niz milosc I jak nie ma przyjazni w
"bliskim zwiazku", to nie ma bliskiego zwiazku.
Zagmatwalam? Sorki.... ;-)))
Aga
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-11-06 14:00:21
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
A...@n...com wrote in message ...
>
>a czy ludzie pozostajacy w "blizszym zwiazku" nie moga byc przyjaciolmi?
>
Moga i dobrze jesli sa.
>Moim zdaniem przyjazn jest trwalsza niz milosc
>
Owszem, tak tez bywa.
>I jak nie ma przyjazni w
>"bliskim zwiazku", to nie ma bliskiego zwiazku.
>
Dokladnie.
>Zagmatwalam? Sorki.... ;-)))
>
W porzadku ja wiem o co Ci chodzi :-))
Pozdrawiam,
Marlena Lipińska
Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 16:55:52
Temat: Odp: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
Użytkownik <A...@n...com> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:FB4F51546C1BD311A3520008C7089AB8D26173@waeis
01nok...
> Moim zdaniem przyjazn jest trwalsza niz milosc I jak nie ma przyjazni w
> "bliskim zwiazku", to nie ma bliskiego zwiazku.
> Zagmatwalam? Sorki.... ;-)))
> Aga
> Zagmatwalam?
Absolutnie nie.
Badz najpierw przyjacielem, pozniej kochankiem.
Takie podejscie ustawia wszystko super
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 17:32:55
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
Użytkownik "Marek" <h...@b...umcs.lublin.pl> napisał w wiadomości
news:8u6nkj$ssn$1@helios.man.lublin.pl...
> Absolutnie nie.
> Badz najpierw przyjacielem, pozniej kochankiem.
> Takie podejscie ustawia wszystko super
Właśnie próbuję sie bliżej zaprzyjaźnić... Ale to oczywiście trochę
potrwa...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 17:38:59
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty> przyjaciele to czasami lepsze rozwiazanie niz zwiazek blizszy
> sos3n
>
> a czy ludzie pozostajacy w "blizszym zwiazku" nie moga byc przyjaciolmi?
> Moim zdaniem przyjazn jest trwalsza niz milosc I jak nie ma przyjazni w
> "bliskim zwiazku", to nie ma bliskiego zwiazku.
> Zagmatwalam? Sorki.... ;-)))
> Aga
> --
Zgadzam sie z toba w 120 %.
Przyjazn powinna byc podstawa prawdziwego zwiazku,
a milosc to w pewnym sensie dodatek, czy tez otoczka.
Fundament powinna moim zdaniem stanowic przyjazn.
Zreszta milosc przemija, a prawdziwa przyjazn jest o wiele trwalsza
i moze trwac o wiele dluzej.
Poza tym milosc nie zawsze pozwala jasno ocenic sytuacje,
a przyjazn pozwala zachowac "trzezwe" myslenie.
[Mr_Mac]
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 21:14:59
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
Uzytkownik <A...@n...com> napisal w wiadomosci
news:FB4F51546C1BD311A3520008C7089AB8D26173@waeis01n
ok...
> przyjaciele to czasami lepsze rozwiazanie niz zwiazek blizszy
> sos3n
>
> a czy ludzie pozostajacy w "blizszym zwiazku" nie moga byc przyjaciolmi?
> Moim zdaniem przyjazn jest trwalsza niz milosc I jak nie ma przyjazni w
> "bliskim zwiazku", to nie ma bliskiego zwiazku.
> Zagmatwalam? Sorki.... ;-)))
> Aga
Co do tego i wczesniejszych postow, czy nie uwazacie ze przyjazn moze zostac
zabita przez "zbytnie zblizenie" ?
Ilez to juz histori takich sie nasluchalem, dobry "byl" z niego przyjaciel
ale pozniej wszystko sie popsulo....
Z drugiej strony Marek Grechuta za Mickiewiczem podspiewywal sobie "czy to
jest milosci czy to kochanie?"
Do konca nigdy niczego nie mozesz byc pewien/pewna (sorry za kolejnosc).
Stic (tez umiem niezle zamieszac)
P.S. Ale w zwiazku dojrzalym i tak MUSI byc milosc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 07:53:51
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
Pewnego dnia Marek napisal <8u6nkj$ssn$1@helios.man.lublin.pl>...
>
>Badz najpierw przyjacielem, pozniej kochankiem.
>
A moze sie zdarzyc, ze najpierw przyjaciel, pozniej kochanek i znowu
przyjaciel?
Hmmm... ciekawe czy jest to mozliwe.
>Takie podejscie ustawia wszystko super
>
Albo bardzo gmatwa. W kadzym razie wszystko zalezy od tego jaki jest koniec/
Pozdrawiam,
Marlena Lipińska
Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 08:00:29
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
Pewngo dnia Stefan Turalski -junior napisal <3...@n...vogel.pl>...
>
>
>Do konca nigdy niczego nie mozesz byc pewien/pewna (sorry za kolejnosc).
>
Masz racje. Nikt nie jest nasza wlasnoscia, a juz z cala pewnoscia jego/jej
uczucia.
>P.S. Ale w zwiazku dojrzalym i tak MUSI byc milosc
>
Nic nie musi. Co najwyzej moze byc milosc. Czesto bywa zrozumienie, chetnie
przebywa sie w towarzystwie
drugiej osoby, lubi sie rozmowy, smiech, milczenie i wlasnie przyjazn, ktora
jest podwalina dla zwiazku. Z miloscia to tak jest jak z fala oceanu -
odplywa i przyplywa, sa wzloty i upadki, czuje sie milosc i ma sie ogromne
zwatpienie, czy ona jeszcze jest.
Pozdrawiam,
Marlena Lipińska
Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 12:50:32
Temat: Odp: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty
Użytkownik Marlena Lipinska <l...@p...promail.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8u8fsm$q7f$...@r...torun.pdi.net...
> A moze sie zdarzyc, ze najpierw przyjaciel, pozniej kochanek i znowu
> przyjaciel?
> Hmmm... ciekawe czy jest to mozliwe.
Nie wyobrazam sobie inaczej, jak przyjaciel przez caly czas. Dopiero od
pewnego momentu przyjaciel i kochanek jednoczesnie ...
> >Takie podejscie ustawia wszystko super
> >
> Albo bardzo gmatwa.
Pozostaje przy swoim zdaniu :-)))
Serdecznosci
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 13:13:53
Temat: Re: Co zrobic - "milosc" po raz n-ty<A...@n...com> wrote in message:
> a czy ludzie pozostajacy w "blizszym zwiazku" nie moga byc przyjaciolmi?
O wlasnie, tego pytania/stwierdzenia wlasnie mi brakowalo :))
Ja mam dwoje przyjaciol - przyjaciolke od -nastu lat i meza. Kazdy jest
jedyny w swoim rodzaju :)
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |