ROTFL - watek z pl.rec.muzyka.gitara

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-09-06 08:29:19

Temat: ROTFL - watek z pl.rec.muzyka.gitara
Od: "maciek" <m...@n...konto.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <d...@p...onet.pl> pogr?żył kota w worku i w zadumie
nabazgroliu pazurem po posadzce :

> W artykule <al6b8h$q1g$1@news.tpi.pl> hefalump napisał(a):
>
>>> Jakby ci to wytłumaczyć. Jeli kupuje sałatkę z marchewki i jabłek to
>>> sama sałatka z marchewki nie jest mi już tak koniecznie potrzebna.
>
> [chlast herbatkę i cytrynki]
>
>> A wracajonc do sałatek - tak samo - majonc pomieszanom sałatkie nie
>> uzyskasz samej marchewki
>> lub samych jabłek - tym samym kconc sobie zrobić jabłecznik z sałatki
>> marchewkowo-jabłokowej
>> bendziesz miał problem - podobnie, przy próbie zrobienia zupy
>> marchwiowej.
>
> Mylisz się tutaj. Uważnie badaj?c różne potrawy kulinarne możesz -
> maj?c pewn? wprawę - wyłuskać z nich interesuj?ce cię marchewkowe
> elementy.
>

* Można rzeczywi?cie czę?ć wyłuskać - ale zważ też na to, że takie jabłoko
ma własne
soki, które kconc nie kconc - przeniknom smakowo marchewke - miendzy innymi
dlatego jest ta sałatka taka smaczna - bo smaki tam miuo na siebie nachodzom
:O)
I dlatego uzyskanie czystej marchewki jest niemożliwe. A jak już napisałem
majonc te
dwa składniki oddzielnie mamy o wiele wiencej możliwo?ci. Jeżeli nie
jeste?my kucharzami
- możemy mieszać experymentujonc - majonc całom sałatkie - mamy jednak
ograniczenia pewne.

>> Wienc jak widzisz - przykład totalnie nie trafiony - wrencz dodałe?
>> nowy - BARDZO DOBRY -
>> argument przeciwny Twym poglondom :o)
>
> Nosz kurcze, oczywi?cie że łatwiej jest kupić cał? marchewkę, ale jak
> kto? twierdzi żę nie ma żadnej alternatywy to dla mne jest bezczelnym
> kłamc?!

* Owszem alternatywa jest - tylko nie zawsze oznacza, że jest równowarta
!!!!!!!!!

> Przecież można wydłubać marchewkę z sałatki :)))

* Wyżej już napisałem, że tak do końca nie jest to możliwe :o)

--
Pozdrowionka!
Gzie boberków pienć, tam nie ma co je?ć, bo bobry
guodne niczym żbiki po deszczu, które od tygodni
nic w ustach oniemiauy.