« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-06-19 13:49:48
Temat: Re: Rak jelita grubegoWitam!
Kiedyś już pisałem o tym, w odpowiedzi na bardzo podobne pytanie. Poczytaj
tutaj:
http://groups.google.pl/groups?q=Piotr+rak+jelita&hl
=pl&lr=&group=pl.sci.med
ycyna&selm=civirh%24uur%241%40213.238.96.110.adsl.in
etia.pl&rnum=1
Jeśli chodzi o "5 lat". Geneza tego jest bardzo stara. Kiedyś, w onkologii
przyjmowało się, że jeśli uda się osiągnąć u danego pacjenta z nowotworem
złośliwym pięcioletni okres przeżycia po rozpoznaniu choroby, to można
uznać, że ten pacjent jest całkowicie wyleczony. Niestety, nie zawsze jest
to prawda i współczesna onkologia raczej odżegnuje się od tej reguły,
niemniej jednak w wielu przypadkach ona się sprawdza. Krótko mówiąc 5 lat to
pewien umownie przyjęty okres, dobrany na podstawie doświadczenia
klinicznego.
Jeśli nie stwierdzono przerzutów, to bardzo dobra wiadomość dla Ciebie. Co
prawda nie jest całkowicie pewne, że one się później nie pojawią, ale ich
brak na tym etapie znacznie zwiększa szanse na sukces.
Pozdrawiam i także za was trzymam kciuki
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-06-19 20:57:35
Temat: Re: Rak jelita grubego
>
> Czy jesli przed operacja nie ma przerzutow to moga sie one pojawic po
> operacji ?
> Czytalem troche na internecie na temat nowotworow, czesto spotkalem sie z
> danymi statystycznymi przezycia osoby chorej podawanej np. 50% szans na
> przezycie w ciagu 5 LAT. Powtarza sie to "5 lat", dlaczego akuart taki
> okres
> ?
> Jaka chemioterapie stosuje sie przy tego typu nowotworach, skutki uboczne
> takiego leczenia ?
> Jakie sa szanse na przezycie ??
Witaj !
Kiedyś pytałem już o raka jelita grubego na tymże forum. Dokładnie w połowie
września 2004 r. Rak u bliskiej mi osoby został wykryt w czerwcu na
podstawie badania kontrastowego. Okazało się że trzba przeprowadzić
operację. Badania histopatologiczny wykazaly że rak jest zlośliwy w drugim
stopniu zaawansowania, stwierdzono przerzuty do węzłów chłonnych <czy jakoś
takoś>. Zdecydowano podawać chemię w dwa tygodnie po operacji < chemia
pięciodniowa w zastrzyku> . Pacjentka zmarła po podaniu drugiej chemii. Nikt
sensownie nie mógł nam powiedzieć dlaczego zmarła, co było przyczyną
bezpośrednią zgonu... W akcie zgonu napisano niewydolność
krążeniowo-oddechowa. I ktoś napisał mi na liście że rak jelita grubego jest
wyrokiem sam w sobie... Ale wierzę że w tym wypadku będzie inaczej. Jeżeli
rak został wykryty rzeczywiście dostatecznie szybko i szybko zastosowano
odpowiedznie metody leczenia, to zapewne szanse calkowitego wyzdrowienia są
duże.
Pozdrawiam i życze wtrwałości
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-06-20 05:32:45
Temat: Re: Rak jelita grubegomtraszka wrote:
> U mojego ojca wykryto raka jelita grubego. Niestety nowotwor jest zlosliwy.
> Po dodatkowych badaniach okazalo sie, ze nie ma przerzutow co chyba dobrze
> rokuje ? Mam nadzieje, ze nowotworu zlosliwego nie nalezy traktowac jak
> wyroku smierci.
> Czy jesli przed operacja nie ma przerzutow to moga sie one pojawic po
> operacji ?
> Czytalem troche na internecie na temat nowotworow, czesto spotkalem sie z
> danymi statystycznymi przezycia osoby chorej podawanej np. 50% szans na
> przezycie w ciagu 5 LAT. Powtarza sie to "5 lat", dlaczego akuart taki okres
> ?
> Jaka chemioterapie stosuje sie przy tego typu nowotworach, skutki uboczne
> takiego leczenia ?
> Jakie sa szanse na przezycie ??
Witaj
analogiczna sytuacja u mojej mamy. Nowotwor zlosliwy wykryto w maju tego
roku ostatecznie po kolonoskopii. W maju przeszla operacje wyciecia
czesci jelita grubego i cienkiego (w sumie chyba 27 cm). Wynik
hist.-patologiczny wykazal bark przerzutow do wezlow chlonnych i innych
organow. Zostala skierowana na radioterapie (w rezultacie na
chemioradioterapie) - cykl 5,5 tyg. (we wtorek zaczyna).
Z zeznan lekarza dowiedzialam sie ze w przypadku raka jelita grubego
raczej nie stosuje sie chemioterapii.
Czekam na wyniki markerow...
glowa do gory... nowotor to nie wyrok, grunt to trzymac na duchu osobe
chora i nie dac sie temu cholerstwu !! uwierz mi - pozytywne nastawienie
osoby chorej to polowa sukcesu.
a na te 5 lat to nie ma reguly...
Trzymaj sie dzielnie ! bedzie dobrze !
jesli masz ochote pytaj na PRIV :)
Pozdrawiam
--
* ^aniolek^ || ...
* syganturka w remoncie
* ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-06-20 06:19:23
Temat: Re: Rak jelita grubegoOn Mon, 20 Jun 2005, ^aniolek^ wrote:
> Z zeznan lekarza dowiedzialam sie ze w przypadku raka jelita grubego
> raczej nie stosuje sie chemioterapii.
> Czekam na wyniki markerow...
przeprowadza sie tzw. staging i okresla stopien zaawansowania,
w pierwszym stopniu zaawansowania korzysc z zastosowania
chemioterapii uzupelniajacej jest dyskusyjna ale niektore
osrodki ja stosuja. W wyzszych stopniach zlosliwosci uwaza
sie (na podstawie EMB) ze zastosowanie chemioterapii
uzupelniajacej daje istotna korzysc. Klasycznie stosuje
sie 5-fluorouracyl z leukoworyna, nowszy drozszy ale
prawdopodobnie skuteczniejszy i bezpieczniejszy schemat
to schemat z campto. Co do radioterapii nie wiem - chyba
stosuje sie raczej w raku odbytu
P.>
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-06-21 16:31:39
Temat: Re: Rak jelita grubego
Użytkownik "Piotr" <e...@t...pl> napisał w wiadomości
news:d93t5u$qea$1@inews.gazeta.pl...
> Witam!
>
> Kiedyś już pisałem o tym, w odpowiedzi na bardzo podobne pytanie. Poczytaj
> tutaj:
>
http://groups.google.pl/groups?q=Piotr+rak+jelita&hl
=pl&lr=&group=pl.sci.med
> ycyna&selm=civirh%24uur%241%40213.238.96.110.adsl.in
etia.pl&rnum=1
Dziekuje Piotrze. Twoj post odpowiedzial na kilka nurtujacych mnie pytan.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-06-21 16:48:38
Temat: Re: Rak jelita grubego> przeprowadza sie tzw. staging i okresla stopien zaawansowania,
> w pierwszym stopniu zaawansowania korzysc z zastosowania
> chemioterapii uzupelniajacej jest dyskusyjna ale niektore
> osrodki ja stosuja. W wyzszych stopniach zlosliwosci uwaza
> sie (na podstawie EMB) ze zastosowanie chemioterapii
> uzupelniajacej daje istotna korzysc. Klasycznie stosuje
> sie 5-fluorouracyl z leukoworyna, nowszy drozszy ale
> prawdopodobnie skuteczniejszy i bezpieczniejszy schemat
> to schemat z campto. Co do radioterapii nie wiem - chyba
> stosuje sie raczej w raku odbytu
Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi schemat leczenia jest podobny: najpierw
operacja pozniej leczenie chemia lub radioterapia.
U mojego ojca to wszystko jakos inaczej przebiega. Podawany jest teraz jakis
preparat, ktory podobno stosuje sie przed chemia. Nie wiem jakie ma on
zastosowanie, ale podejrzewam, ze moze jakos wzmacnia organizm podczas samej
chemioterapii. Po tym srodku, ojciec zle sie czuje, temperatura wzrasta
nawet do 40st. Wczoraj dostal to pierwszy raz, dzisiaj drugi. Za kilka dni
ma rozpoczac sie chemia. Prawdopodobnie dwie serie. Pozniej lekarz stwierdzi
czy operowac.
Mam wrazenie, ze ojciec i lekarze nie mowia mi wszystkiego. Dlaczego odrazu
nie operuja a pozniej nie lecza chemia ?
Czy moze guz jest tak duzy, ze najpierw trzeba go "zmniejszyc" poprzez
chemie. Skoro jest tak wielki to czy rzeczywiscie nie ma przerzutow ?
Czy lekarz na zyczenie chorego moze nie ujawniac przebiegu i faktycznego
stanu choroby ?
pozdrawiam
Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-06-21 16:50:31
Temat: Re: Rak jelita grubego> glowa do gory... nowotor to nie wyrok, grunt to trzymac na duchu osobe
> chora i nie dac sie temu cholerstwu !! uwierz mi - pozytywne nastawienie
> osoby chorej to polowa sukcesu.
> a na te 5 lat to nie ma reguly...
>
> Trzymaj sie dzielnie ! bedzie dobrze !
> jesli masz ochote pytaj na PRIV :)
>
> Pozdrawiam
Dziekuje, kazde dobre slowo jest wsparciem,
_________
pozdrawiam
Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-06-22 20:16:59
Temat: Re: Rak jelita grubegoOn Tue, 21 Jun 2005, mtraszka wrote:
> Mam wrazenie, ze ojciec i lekarze nie mowia mi wszystkiego. Dlaczego odrazu
> nie operuja a pozniej nie lecza chemia ?
> Czy moze guz jest tak duzy, ze najpierw trzeba go "zmniejszyc" poprzez
> chemie. Skoro jest tak wielki to czy rzeczywiscie nie ma przerzutow ?
nie wiem, byc moze chodzi o wstepna chemioterapie cytoredukcyjna - czyli
taka, ktora ma zmniejszyc wielkosc guza i ulatwic operacje
> Czy lekarz na zyczenie chorego moze nie ujawniac przebiegu i faktycznego
> stanu choroby ?
tak, a nawet wiecej, lekarz moze tylko wtedy ujawnic stan zdrowia
rodzinie, jesli chory wyrazi na to zgode
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |