Niekoniecznie. Niezgoda nie powinna wynikać z "myślenia", bo ono, siłą
rzeczy, zawsze będzie egotyczne i zachowawcze. Niezgoda powinna wynikać
z zastosowania krańcowych kryteriów i stopiowania zachowań - unikania
uszkodzenia ciała [np. można nie chcieć jeździć na nartach, ale założyć
je i zjechać z dwumetrowej górki już można], norm prawnych itd.

To skrajny konformizm ,ale nie tylko .Mamy sie wyrzec myslenia po to by
dostosowac sie do np norm prawnych ktore sa wynikiem myslenia. A co wlasciwie
na tym swiecie nie jest zachowawcze i egotyczne? Dlaczego "nie powinna"?-
jesli masz na mysli to ze "egotyczne" i "zachowawcze" dyskwalifikuje powinnosc
to obawiam sie ze moje postepowanie jest wg Ciebie niepoprawne.Nie tylko moje
ale wszystkich istot myslacych.Twoja niezgoda z mysla Mai wynikla z
gruntownego przemyslenia sprawy ,chyba ze sie myle i wykorzystałes tylko
pamięć do odklepania regulki ale i w takim procesie jest myslenie bo
przypominanie jest funkcja inteligencji. To juz chyba nie psychologia tylko
filozofia.Przepraszam jesli urazilem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/