| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-11-17 12:24:25
Temat: wplyw terapi na samooceneTerapia pomaga w pozbyciu sie poczucia winy i konfliktu wewnetrznego.
Poznanie siebie, swoich wad i zalet .
Eksponowac zalety, natomiast wady starac sie zmienic, albo je poprostu
zaakceptowac.
Skupiac sie bardziej na szklance polpelnej , niz polpostej.
Nie jest latwe, wiem, ale mozliwe.
Polubienie siebie oznacza pogodzenie sie ze swoimi niedoskonalosciami, jakie
absolutnie _kazdy z nas_ posiada .
Nikt nie jest idealny i jak to powiedziala psychoterapeutka 'na ziemi nie ma
aniolow'
Zrozumienie tego, zajelo mi troche czasu i wysilku, ale warto bylo.
Zaczynam sie lubic taka jaka jestem i oczywiscie pracowac nad tym co jest do
zmiany.
Moze rozwiniecie ten temat?
Boze, daj mi wewnetrzny spokój, abym przyjal rzeczy, których nie potrafie
zmienic;
daj mi odwage, abym zmienil rzeczy, które moge zmienic,
i daj mi madrosc, abym rozróznil jedno od drugiego...
Christoph Oetinger
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-11-17 12:28:28
Temat: Re: wplyw terapi na samoocene
"Gosia" <G...@v...net> wrote in message
news:455daa19$0$8759$ed2619ec@ptn-nntp
> Skupiac sie bardziej na szklance polpelnej , niz polpostej.
sorry, szklance polpustej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-11-17 12:50:45
Temat: Re: wplyw terapi na samooceneGosia napisał(a):
> Polubienie siebie oznacza pogodzenie sie ze swoimi niedoskonalosciami, jakie
> absolutnie _kazdy z nas_ posiada .
Ja ze swojej strony pragnę Ci tylko pogratulować wytrwałości i wysiłku,
które mam nadzieję zaowocuję Twoim szczęściem :)
__________
Nedian
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-11-17 17:12:29
Temat: Re: wplyw terapi na samooceneGosia; <455daa19$0$8759$e...@p...plus.net
> :
> Terapia pomaga w pozbyciu sie poczucia winy i konfliktu wewnetrznego.
> Poznanie siebie, swoich wad i zalet .
> Eksponowac zalety, natomiast wady starac sie zmienic, albo je poprostu
> zaakceptowac.
> Skupiac sie bardziej na szklance polpelnej , niz polpostej.
> Nie jest latwe, wiem, ale mozliwe.
> Polubienie siebie oznacza pogodzenie sie ze swoimi niedoskonalosciami, jakie
> absolutnie _kazdy z nas_ posiada .
Tylko problemem jest to, co jest niedoskonałością niezmienialną. Takie
bezrozumne podejście do - "to jest moje, tak już mam i tego nie zmienię"
- prowadzi wprost do pojawienia się postawy zarozumialca i osoby
niezdolnej do jakiejkolwiek zmiany.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-11-17 19:10:36
Temat: Re: wplyw terapi na samoocene
Flyer napisał(a):
> Gosia; <455daa19$0$8759$e...@p...plus.net
> :
>
> > Terapia pomaga w pozbyciu sie poczucia winy i konfliktu wewnetrznego.
> > Poznanie siebie, swoich wad i zalet .
> > Eksponowac zalety, natomiast wady starac sie zmienic, albo je poprostu
> > zaakceptowac.
> > Skupiac sie bardziej na szklance polpelnej , niz polpostej.
> > Nie jest latwe, wiem, ale mozliwe.
> > Polubienie siebie oznacza pogodzenie sie ze swoimi niedoskonalosciami, jakie
> > absolutnie _kazdy z nas_ posiada .
>
> Tylko problemem jest to, co jest niedoskonałością niezmienialną. Takie
> bezrozumne podejście do - "to jest moje, tak już mam i tego nie zmienię"
> - prowadzi wprost do pojawienia się postawy zarozumialca i osoby
> niezdolnej do jakiejkolwiek zmiany.
>
> Flyer
Ten Pan ma rację :).
Dobrze prawisz :). Ale przecież na końcu postu Gosi jest "wytyczna".
Jest modlitwa Christopha Oetingera, która powinna nam w tym pomagać -
m.in. w rozróżnianiu tego, co jest "zmienialne", od tego co jest
"niedoskonałością niezmienialną".
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-11-17 21:56:57
Temat: Re: wplyw terapi na samoocene
Gosia napisał(a):
> Terapia pomaga w pozbyciu sie poczucia winy i konfliktu wewnetrznego.
> Poznanie siebie, swoich wad i zalet .
takie rzeczy można i bez terapi osiagnąć, np za pomoca medytacji
> Eksponowac zalety, natomiast wady starac sie zmienic, albo je poprostu
> zaakceptowac.
medytacja połączona z podnoszenie samooceny powoduje efekty o ktorych
piszesz
> Skupiac sie bardziej na szklance polpelnej , niz polpostej.
> Nie jest latwe, wiem, ale mozliwe.
jak najbardziej mozliwe
> Polubienie siebie oznacza pogodzenie sie ze swoimi niedoskonalosciami, jakie
> absolutnie _kazdy z nas_ posiada .
trzeba tylko uwazać by nie popasc w samozachwyt ktory wiarze sie z
egoizmem i narcyzmem
> Nikt nie jest idealny i jak to powiedziala psychoterapeutka 'na ziemi nie ma
> aniolow'
to prawda ze nikt nie jest idealny, ale można wydedukować z tej
nieidealności kilka pozytywnych aspektów takich jak: każdy jest
inny, każdy jest orginalny, kazdy jest indywidualna jednostka gotowa
by wyrazac milosc i uczucia, kazdy jest cudowny
> Zrozumienie tego, zajelo mi troche czasu i wysilku, ale warto bylo.
Gratuluje!
> Zaczynam sie lubic taka jaka jestem i oczywiscie pracowac nad tym co jest do
> zmiany.
Byle do przodu
> Moze rozwiniecie ten temat?
w jakim kierunku?
Musimy naprawdę wierzyć w to, co chcemy pokazać światu. I wierzyć,
że świat ma dla nas to co jest nam od niego potrzebne. I wtedy świat
bez oporów zaspokoi wszystkie nasze potrzeby, na których zaspokojenie
się zgodzimy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-11-17 22:03:43
Temat: Re: wplyw terapi na samooceneMaja; <1...@e...googlegroups.co
m> :
> Dobrze prawisz :). Ale przecież na końcu postu Gosi jest "wytyczna".
> Jest modlitwa Christopha Oetingera, która powinna nam w tym pomagać -
> m.in. w rozróżnianiu tego, co jest "zmienialne", od tego co jest
> "niedoskonałością niezmienialną".
Tak nie do końca. To nie mądrość decyduje o rozróżnianiu, ale próby
zmiany. Teoretyzowanie vel. podejście rozumowe jest tu zupełnie błędne.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-11-17 22:20:52
Temat: Re: wplyw terapi na samoocene
Flyer napisał(a):
> Maja; <1...@e...googlegroups.co
m> :
>
> > Dobrze prawisz :). Ale przecież na końcu postu Gosi jest "wytyczna".
> > Jest modlitwa Christopha Oetingera, która powinna nam w tym pomagać -
> > m.in. w rozróżnianiu tego, co jest "zmienialne", od tego co jest
> > "niedoskonałością niezmienialną".
>
> Tak nie do końca. To nie mądrość decyduje o rozróżnianiu, ale próby
> zmiany. Teoretyzowanie vel. podejście rozumowe jest tu zupełnie błędne.
>
> Flyer
Zgoda. Ale czyn zawsze powinien być poprzedzony myślą. Jeżeli nie
zgadzam się z jakąś teorią, nie będzie żadnych prób. Dopiero
chęć zrodzona z pewnego podejścia rozumowego może zaowocować
próbą.
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-11-18 08:32:46
Temat: Re: wplyw terapi na samooceneMaja; <1...@b...googlegroups.co
m> :
> Zgoda. Ale czyn zawsze powinien być poprzedzony myślą. Jeżeli nie
> zgadzam się z jakąś teorią, nie będzie żadnych prób. Dopiero
> chęć zrodzona z pewnego podejścia rozumowego może zaowocować
> próbą.
Niekoniecznie. Niezgoda nie powinna wynikać z "myślenia", bo ono, siłą
rzeczy, zawsze będzie egotyczne i zachowawcze. Niezgoda powinna wynikać
z zastosowania krańcowych kryteriów i stopiowania zachowań - unikania
uszkodzenia ciała [np. można nie chcieć jeździć na nartach, ale założyć
je i zjechać z dwumetrowej górki już można], norm prawnych itd.
Przynajmniej ja mogę na każdą sytuację wyprodukować n racjonalnych
kontrargumentów - póki istnieje "widownia", która będzie się odnosiła do
moich kontrargumentów, póty mogę spędzać uroczo czas, na ich
produkowaniu i bronieniu. Toteż drugim przykazaniem w tym temacie
[zmiany postaw] jest zabranie widowni i ewentualna pomoc w zmianie, ale
taka, która nie będzie polegała na przekonywaniu/zwalczaniu
kontrargumentów - "nie chcesz jeździć na nartach, to nie jeźdź, ja Ci
tylko mogę pokazać, jak powinno się buty wiązać i ustawiać nogi".
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-11-22 09:48:47
Temat: Re: wplyw terapi na samooceneData: 17.11.2006 - autor: Gosia - treść:
> Terapia pomaga w pozbyciu sie poczucia winy i konfliktu wewnetrznego.
Wprawdzie nie uczeszczalem na terapie tylko kilka razy rozmawialem z
psychologiem ale dzieki temu zaakceptowalem samego siebie.
I bardzo mi z tym wygodnie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |