« poprzedni wątek | następny wątek » |
181. Data: 2006-11-21 07:03:16
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Elske napisał(a):
> >> Jeśli wolno: w jakim zawodzie pracujesz?
> >
> > Inżynier elektryk.
>
> Czyli zasadniczo "chcą Cię wszędzie"?
A skąd mam wiedzieć - nie musiałem szukać ostatnio pracy. Z drugiej
strony wydaje się to uniwersalny zawód, tak że w razie utraty obecnego
zatrudnienia nie powinienem się przebranżawiać o 180 stopni. Zaś z
trzeciej strony najprawdopodobniej stały dochód przyniosło by mi zajęcie
związane z tym co w stopce siedzi, które na dzień dzisiejszy sporadyczne
przynosi jakąś kasę.
Ale o kasie to cicho, bo na psds robi się to niewygodny temat.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
182. Data: 2006-11-21 08:09:05
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:ejsul5$mfn$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> A tak BTW, to jeszcze jedna opowiesc, zeby udowodnic, ze sie "da".
> Się "da" jak się ma. Jak się nie ma, to wyżej nerek nie podskoczysz.
A myslisz, ze ja co, ukradlem, czy dostalem w spadku? Nie - ciezko
pracowalem na to, zeby miec za co kupic mieszkanie. Zmienialem prace na
lepsze, uczylem sie nowych rzeczy, a nie mowilem, ze sie nie da. Nie mowie o
zostaniu milionerem w wieku 25 lat, ale nie wmawiaj mi, ze kilku latach
pracy zaradnego malzenstwa nie stac na kredyt mieszkaniowy i samochod. I nie
trzeba do tego zadnego nadzwyczajnego wyksztalcenia.
--
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
183. Data: 2006-11-21 08:23:43
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:ejt6f1$206$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie będę zmieniała zawodu, bo jeżeli mam szansę na większą niż teraz kasę
> gdziekolwiek to właśnie tutaj. Chociaż na pewno jeszcze nie teraz - dwa
> lata przerwy kosztują swoje. Nie jestem typem przebojowym, więc kariery
> nie zrobię, zarówno tu jak i gdzie indziej. Do tego nie trawię podejścia
> "po trupach do celu" i nie chcę spędzać 40h na dobę w pracy.
To nie narzekaj, ze Ci zle.
> Nie wiem czy zauważyłeś, ale nie jestem Twoją żoną.
Coz... sadzac po wywodach - chyba nie zaluje ;-P
>>> Dla wyjaśnienia: ja się nie użalam nad sobą - jest lepiej niż było,
>>> może kiedyś będzie jeszcze lepiej.
>> Samo?
> Tak napisałam?
Tak wynika z tego co piszesz. Siedzisz i czekasz, ze moze ktos przyjdzie i
rzuci Ci na biurko pare milionow...
>> W pewnych sytuacjach mogloby sie okazac, ze nie stac Cie na
>> nieposiadanie samochodu.... (nie mowie, ze tak jest w Twoim przypadku)
> Wiem. Jednak po podliczeniu kosztów paliwa wychodzi i, że jednak opłaca
> się autobus.
Jesli samochod wykorzystuje sie tylko do dojechania do pracy, a do pracy
dojezdza sie w ramach jednego biletu, to tak mozna liczyc.
>>> - w każdej chwili mogę kupić sobie mieszkanie
>> To jakas konfabulacja. Niewiele osob stac na kupienie mieszkania "w
>> kazdej chwili".
> Chodzi o krefyt mieszkaniowy, który wg Twoich wywodów dostaje się od ręki.
MID poprosze, gdzie tak twierdzilem.
>> To sprobuj to wkurzanie przekuc w czyn - zmien cos ;-P
> Mnie wkurza to, że to co dla mnie jest koniecznością Ty ukazujesz jako coś
> co nie istnieje praktycznie, bo Ty tego nie doświadczasz.
Nie - ja Ci usiluje udowodnic, ze nie musi byc, bo mozna to zmienic. Tylko
trzeba chciec.
I nie usiluj mi wmowic, ze ja to takie szczescie mam w zyciu, bo mi sie
zajady ze smiechu robia...
--
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
184. Data: 2006-11-21 08:25:54
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:ejt6il$206$2@nemesis.news.tpi.pl...
>>> A jeśli założymy, że małżeństwo ma pracę, ale nie zarabia tyle, żeby
>>> oszczędzać lub/i dostać kredyt to rozumiem, że dzieci do domu dziecka
>>> najlepiej? Masz jeszcze jakieś interesujące rady?
>> Myslec nalezy _przed_, a nie po... Nie wciskaj mi czegos, czego nie
>> pisalem.
> Na tej zasadzie przed powinno się pomyśleć, że małżeństwo może się
> rozpaść, kredyt może pożreć zarobki a dziecko może urodzić się z Downem.
> Wychodzi mi, że posiadanie dzieci jest szczytem nieodpowiedzialności.
Nie, no pewnie - lepiej zrobic ze dwunastke dzieci, a potem oczekiwac pomocy
od panstwa, prawda? (takie samo przegiecie, jak Twoje)
--
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
185. Data: 2006-11-21 08:27:02
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???On Tue, 21 Nov 2006 09:09:05 +0100, Axel <a...@p...BEZSPAMU.com> wrote:
> nie wmawiaj mi, ze kilku latach
> pracy zaradnego malzenstwa nie stac na kredyt mieszkaniowy i samochod.
Ciągle popełniasz ten sam błąd - zakładasz, że skoro Wam się udało, to to
działa _zawsze_ dokładnie w ten sam sposób. Przeuogólniasz :)
Borek
--
http://www.chembuddy.com
http://www.ph-meter.info
http://www.terapia-kregoslupa.waw.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
186. Data: 2006-11-21 08:31:55
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:ejuc3k$7dm$1@inews.gazeta.pl>
Axel <a...@p...BEZSPAMU.com> pisze:
> Nie mowie o zostaniu milionerem w wieku 25 lat, ale nie wmawiaj mi,
> ze kilku latach pracy zaradnego malzenstwa nie stac na kredyt
> mieszkaniowy i samochod.
Na razie Ty usiłujesz wmówić, że po kilku latach pracy_każde_zaradne
małżeństwo będzie stać* na kredyt mieszkaniowy i samochód. No nie będzie!
Nie każde małżeństwo - uwierz w to, jeśli nie potrafisz zrozumieć :) I
zaradność naprawdę nie ma tu nic do rzeczy. Znam wiele zaradnych
osób/rodzin, które dają sobie doskonale radę w życiu, ale pewnego pułapu nie
przeskoczą (i nie zależy to tylko od nich samych, ale także od
okoliczności - obecnych i minionych, na które wpływu już nijak nie mają).
Tak, jak Ty (prawdopodobnie) nie przeskoczysz pułapu takiego Rysia Krauzego.
A też mógłby Ci powiedzieć "Alex, bez jaj - mnie się udało, więc nie wmawiaj
mi, że to takie trudne" ;-)
* pół biedy "stać" - niektórzy w ogóle kredytu nie dostaną z racji takiej
czy siakiej formy umowy o pracę bądź formy prowadzenia własnego biznesu; a
jeszcze inni po prostu się boją ryzyka, zwłaszcza w sytuacji, gdy kredyt
bierze się na niemal całą drugą połowę życia, a sytuacja na rynku
gospodarczo-polityczno-socjalnym jeszcze nigdy nie była tak niepewna, jak
ostatnimi czasy
[tak na marginesie i a propos kredytów i innych takich - polecam "Plac
Zbawiciela" - może trochę przejrzysz na oczy]
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
187. Data: 2006-11-21 08:35:54
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:ejudmm$dag$1@inews.gazeta.pl>
Axel <a...@p...BEZSPAMU.com> pisze:
> Trzeba czasem spojrzec poza koniec wlasnego nosa.
I kto to mówi :-D
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
188. Data: 2006-11-21 08:36:20
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:ejt7t9$5f9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> Na pięć osób.
>> 3500/5= 700 PLN, czyli prawie o polowie wiecej niz sugerowalas w innym
>> poscie.
> Odejmij rachunki. Zdziwisz się.
Rachunki? nooo, jak sie odejmie stale wydatki, to pewnie 90% rodzin nie ma
wyzszego dochodu...
> Ja Ci piszę ile _ja_ jestem w stanie zarobić na obecną chwilę. Nie
> interesują mnie Twoi znajomi.
Jasne - po prostu interesuje Cie wylacznie to, jaka ty biedna i
nieszczesliwa jestes. Trzeba czasem spojrzec poza koniec wlasnego nosa.
>>> Ile macie "na głowę"? Jeśli wolno.
>> Nie, bo nie pisze o takich rzeczach w necie.
> Uła. Ja jakoś piszę. Ale ja zarabiam zbyt mało, żeby bać się pisać _takie_
> rzeczy w necie.
A ja nie podaje rowniez swojego adresu, miejsca pracy i tym podobnych
danych. Po prostu. Mozesz tego nie rozumiec.
>> A wracajac jeszcze do dzieci - zdecydowalismy sie na drugie, majac w
>> perspektywie przeprowadzke do nowego mieszkania i oczywiscie
>> ustabilizowana sytuacje finansowa...
> Cieszy mnie to niezmiernie. A jaki to ma związek z tematem?
Taki, ze trzeba przewidywac wydatki. I jak sie nie ma pokrycia wydatkow, to
trzeba z nich zrezygnowac. Przynajmniej na jakis czas.
>>> Za to nie musimy korzystać z usług psychoanalityków.
>> ROTFL
> Korzystasz?
Nie mam takiej potrzeby. Poza tym chyba u nas jeszcze to nie jest
rozpowszechnione, prawda?
Rozsmieszyl mnie taki argument w stylu "a u was murzynow bija"..
A tak w ogole to EOT, bo juz mi sie nie chce strzepic jez.. <<< klawiatury.
--
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
189. Data: 2006-11-21 08:37:47
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Axel napisał(a):
> >> A tak BTW, to jeszcze jedna opowiesc, zeby udowodnic, ze sie "da".
> > Się "da" jak się ma. Jak się nie ma, to wyżej nerek nie podskoczysz.
>
> A myslisz, ze ja co, ukradlem, czy dostalem w spadku?
/.../
Nie gardłuj więcej, tylko wór pokutny ubieraj. To wstyd się dorobić.
Masz _mieć_ wyrzuty sumienia, jasne ?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
190. Data: 2006-11-21 08:38:03
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:ejudht$24g7$1@news.mm.pl>
Nixe <n...@f...pl> pisze:
> "Alex, bez jaj
Sorki, dopiero teraz zauważyłam, że jesteś Axel ;-)
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |