Nie bardzo rozumiem, obie piszecie tak jak zacytowałam powyżej. Jeżeli
> dziecko kojarzy Wam się z zamknięciem w domu, wkurzaniem na cały świat,
> kaszki i pieluchy Was obrzydzają to znaczy że jeszcze nie czas. Po co
> się pakować w coś na co jeszcze nie jesteście gotowe. Zaczęliśmy się
> starać o drugie dziecko kiedy pierwsze miało 3 lata i szczerze mówiąc,
> nawet nie myślałam o kaszkach, pieluchach, kolkach itp. Może dla Was
> minęło za mało czasu żeby myśleć o następnym?
>
> Pozdrawiam
> Magda
>
Nic tylko podpisać się pod tym. Między moimi dziećmi jest różnica wieku
wynosi 3 i pól roku. gdy decydowaliśmy się na drugie dziecko również nie
myślałam o tych wszystkich prozaicznych sprawach, marzyłam o drugim dziecku.
Siedzienie w domu nie było dla mnie niewolnictwem, nie marzyłam o pracy (a
ta ciągle na mnie czekała) , po prost chciałam realizowac sowje marzenia.
Dziś niczego nie żałuję. Jeżeli czujesz potrzebę wyrwania się z domu, nie
chcesz znowu bawić się w kaszki i itp to naprawdę jeszcze nie pora. A co do
tej różnicy wieku, okazuje się, że to nie całkiem prawda - moje dzieciaki
nie bardzo się dogadują. A zanm takie z 10 różnicą i jest świetnie. Życie
samo pisze scenariusze i nie ma w nim reguł.
pozdrawiam JO