« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2004-04-19 21:39:30
Temat: Re: koty a ptaki: jeszcze coś
Użytkownik "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> napisał w
wiadomości news:c61b3r$7n0$4@nemesis.news.tpi.pl...
To fakt, że wyrządzają. Często widzę moja kotkę z ptakiem w zębach.
Widuję też gniazda w moim ogrodzie zniszczone przez koty.
A my widzieliśmy ostatnio ptaka drapieżnego, który mordował jakiś
ptasi drobiazg w naszym ogrodzie. To co? Zabić drapieżcę?
Pozdrawiam w ten sam deseń :(
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2004-04-20 08:16:09
Temat: Re: koty a ptaki: jeszcze coś
Użytkownik "Krzysztof Marusiński"
wyjmując z kontekstu fragment mojej wypowiedzi całkowicie wypaczył jej
sens.
Ponieważ dyskusja toczyła się dość dawno i nie każdy ma możliwość lub
chęć poszukiwać jej w archiwum, jestem zmuszona przytoczyć moją
wypowiedź w całości, w celu tegoż sensu przywrócenia :
"Charakterystyczne, jak często przeciwnicy kotow wytaczają argument
straszliwych szkód, jakie koty wyrządzają w populacji ptaków.
Tymczasem prawdziwym zagrożeniem dla ptaków są nie koty, nawet całe
ich stada, a chemiczne środki ochrony roślin, masowo stosowane w
rolnictwie, ogrodnictwie i przydomowych ogródkach (będących z reguły
własnościa "miłośników ptaszków").
Dokarmianie sikorek słoninką w zimie, a opryski karate, decisem,
basudinem w lecie...
Wycinanie "krzaczorów" i likwidowanie "chwastów" w celu posadzenia
porządnych kolumnowych iglaczków, najlepiej jałowców Skyrocket...
I najwięksi obrońcy ptaszków propagujący używanie chemii w
przydomowych ogrodach. :( "
Teraz komentarz Krzysztofa pojawi się we właściwym kontekście:
> To fakt, że wyrządzają. Często widzę moja kotkę z ptakiem w zębach.
Widuję też gniazda w moim ogrodzie zniszczone przez koty. W czasie gdy
mlode wylatują z budek lęgowych przeżywam niemal tragedię gdy widzę
kotkę w akcji.
Zabić kotkę czy wyganiać ptaki z ogrodu?
TW> Pozdrawiam gorzko,
TW> zachęcając do refleksji
Dzięki za zachecenie. To było mi potrzebne przed zasnięciem.
Pozdrawiam
Ewa
PS. Cięcie postów nie powinno być wykorzystywane do manipulacji
tekstem przedpiszcy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2004-04-20 08:31:35
Temat: Re: koty a ptaki: jeszcze cośMiłka wrote:
> I co ten mądry piesek będzie się wstrzymywał z sikaniem na trawnik a tylko
> wychodził po za teren na kupanie ? Niesądzę ...
Chyba jednak mało wiesz o psach ;-)
pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2004-04-20 09:35:45
Temat: Re[2]: koty a ptaki: jeszcze cośWitaj T.W.!
W Twoim liście przeczytałem:
TW> Użytkownik "Krzysztof Marusiński"
Protestuję! Nie jestem użytkownikiem. Ani Twoim, ani niczyim.
Czy manipuluję czy nie i czy muszę znać wszystkie listy na grupie, to
zostawiam ocenie twojej i innych. Nie będę z tym polemizował.
Problem z kotami jest i to duzy, co usiłowałem wykazać.
cze nara krzycho
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2004-04-20 11:02:31
Temat: Re: koty a ptaki: jeszcze cośKrzysztof Marusiński wrote:
> Witaj T.W.!
> W Twoim liście przeczytałem:
>
> TW> Użytkownik "Krzysztof Marusiński"
Gratuluję zainstalowania nietoperza :-)
>
(...)
> Problem z kotami jest i to duzy, co usiłowałem wykazać.
Największym problemem z kotami jest problem nagromadzonych
wokół nich zabobonów. Kot oczywiście jest drapieżnikiem,
ale do łapania ptaków jest zupełnie nieprzystosowany.
Czasem udaje mu się jakiegoś złapać, ale są to ptaki
chore albo stare - selekcja naturalna. Kot wtedy chodzi
dumny i pokazuje zdobycz, a my widzimy kota z ptakiem,
widzimy kota zaczajonego na ptaka i nie zastanawiamy się,
że gdyby rzeczywiście koty były groźne dla ptaków, w "kocich"
domach nie byłoby ptaków. Przykładowo - całe okoliczne kociarstwo
nie potrafi pokonać wróbli zjadających mi pączki kwiatów.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2004-04-20 13:57:46
Temat: Re: Re[2]: koty a ptaki: jeszcze coś"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> wrote in message
news:c62rj7$pkv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> TW> Użytkownik "Krzysztof Marusiński"
> Protestuję! Nie jestem użytkownikiem. Ani Twoim, ani niczyim.
Kiedy uzywasz forum grupowego, jestes uzytkownikiem :-)
A w sprawie mertorycznej - nie odnosze wrazenia, ze przekreciles
znaczenie cytownych slow wyjmujac je z kontekstu. Zgadzam sie
z opiniami obu stron - koty potrafia wyrzadzic spore szkody w
populacji ptasiej, a uzywanie chemii potrafi wyrzadzic jeszcze
wieksze szkody. Jedno drugiemu nie przeczy.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2004-04-20 15:36:12
Temat: Re: Re[2]: koty a ptaki: jeszcze coś
Użytkownik "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> napisał w
wiadomości news:c62rj7$pkv$1@atlantis.news.tpi.pl...
TW> Użytkownik "Krzysztof Marusiński"
> Protestuję! Nie jestem użytkownikiem. Ani Twoim, ani niczyim.
Nie wiem czemu nie ukazała się moja odpowiedź na Twój post, którą
wysłałam rano.
Co do pojęcia "użytkownik" wypowiedział się już Michał, nie będę nic
więcej dodawać.
Natomiast:
> czy muszę znać wszystkie listy na grupie, to
zostawiam ocenie twojej i innych.
Wszystkich nie musisz. _Te, na które odpowiadasz_ znać powinieneś.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2004-04-20 18:57:58
Temat: Re: koty a ptaki: jeszcze coś
Użytkownik "Piotr" <p...@n...spamuj.com> napisał w wiadomości
news:c62jip$vlo$1@news2.ipartners.pl...
> Miłka wrote:
>
> > I co ten mądry piesek będzie się wstrzymywał z sikaniem na trawnik a
tylko
> > wychodził po za teren na kupanie ? Niesądzę ...
>
> Chyba jednak mało wiesz o psach ;-)
>
> pozdrawiam
> Piotr
Mój piesek wychowany w mieszkaniu traktował działkę jak mieszkanie i nigdy
nie załatwił sie na działce, niestety
trzeba bylo wyprowadzać. Teraz mam koty i załatwiają się na grządkach ale
starannie zakopują. Wypłoszyły mi z działki ptaki, ostatnio gniazdo Drozdów
musiałem zabezpieczyć siatką i młode ocalaly. Ale skutecznie zmniejszyły
populacje nornic i kretów. Działka bez zwierzat to martwa działka. Przynoszą
czasem ptaki ale jak dotąd tak delikatnie że mozna wypuścić, a przynoszą
wszystko jaszczurki, żaby, koniki polne , ważki, ćmy i wszystko co sie
rusza, zagryzają tylko myszy, nornice i krety.
pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2004-04-20 19:21:43
Temat: Re: koty a ptaki: jeszcze coś> domach nie byłoby ptaków. Przykładowo - całe okoliczne kociarstwo
> nie potrafi pokonać wróbli zjadających mi pączki kwiatów.
Mam osiem kotów i stado ptactwa. Nie zauważam strat w ptasiej populacji - a
biorąc pod uwagą zniszczenia, jakie te ptaki wyrządzają - szkoda.
Nie mogę się zgodzić, że koty przyczyniają się do eksterminacji ptaków.
Jak co roku, tak zapewne i w tym już niedługo zacznie śpiewać słowik w lasku
opodal.
--
Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
http://www.wolski.com.pl/sklep/ - z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2004-04-20 19:30:16
Temat: RE: koty a ptaki: jeszcze coś
Behalf Of Rafal Wolski
(....)
> Jak co roku, tak zapewne i w tym już niedługo zacznie śpiewać
> słowik w lasku
> opodal.
> Rafał Wolski
Mój już śpiewa...
:-) Bogusław
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |