« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-20 07:28:02
Temat: 3 lata i nie chce mówić, co robić?Proszę o pomoc, bo ja już nie wiem co mam robic, po prostu jestem bezradna.
Mój synek aktualnie skończył 3 lata, i nie chce mówić. Sytuacja wygląda tak
że wszystko rozumie, wykonuje wszystkie polecenia, mówi podstawowe słowa i
zdania typu: mamo chodż, ja to chcę, ale już nie nazwie rzeczy jaką chce. Na
auto mówi bum bum, a nie powie auto. Było kilka sytuacji że nie wiedział mnie
i nie wiedział że ja go słyszę i jak jeździł autem na podwórku to sam do
siebie powiedział, no jadę. Byliśmy u psychologa jest ok., byliśmy u
logopedy – nie chce współpracować, jego lekarz teraz przepisał mu kropelki
Nootropil, zaczął brać. Zapisaliśmy małego do przedszkola, ślicznie
współpracuje zero kłopotów a mówić nie chce. Jak go przełamać, jak mu pomóc,
on nie chce mówić chyba że się zapomni to mówi do siebie. Czy ktoś miał taki
przypadek, jak mam mu pomóc. Słucha bajek, ogłada książeczki, czytam mu
bajki, cały czas mówie do niego, pokazuję, ale to nie działa … Wczoraj już
zmusiłam go, bo mieliśmy pojechac do sklepu aby powiedział nie „ja bum bum z
mamą i tatą ”, tylko „ja chce jechać” udało się wymusic to słowo po
pół
godzinie i wielkich krzykach i łzach. Jestem bezradna, proszę o pomoc i
poradę może ktoś tez miał taki przypadek ?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-20 08:16:56
Temat: Re: 3 lata i nie chce mówić, co robić?W: news:e27d62$dnb$1@inews.gazeta.pl
Od: Magdalena <p...@N...gazeta.pl>
Było:
> Proszę o pomoc, bo ja już nie wiem co mam robic, po prostu jestem
> bezradna.
> ...
> Jestem bezradna, proszę o pomoc i
> poradę może ktoś tez miał taki przypadek ?
Nie jestem lekarzem. Jestem ojcem.
Nie powinniście postanawiać co dziecko akurat ma zrobić "z własnej woli". Z
tej opisanej scenki "z krzykiem i łzami" wynika, że uparliście się na
wykonanie sztuczki przez malucha i on ją wykonał.
Traktujecie go jak małe złośliwe coś, co się wam sprzeciwia w uzyskaniu
błękitnookiego blondynka ze złotymi kędziorkami i radosnym uśmiechem.
Rozumiem, że psycholog opracował WAM jakiś system postępowania, nauczył o
wspólnym śpiewaniu piosenek, czytaniu, spacerach na lody i mijaniu
lodziarni...(?) Dziecko ma kontakt z rówieśnikami w przedszkolu, a w domu?
Czy np. ma szansę na obronę swoich zabawek poprzez zawołanie was? No i te
nazywanie rzeczy, tak na oko to powinniście bez przerwy mówić do siebie i do
niego używając jak najwięcej rzeczowników...
Czy Babcia, Dziadek lub ktoś inny taki, ma dostęp do dziecka? Może problem
polega na zgadywaniu w lot, co syn chce. U mnie bardzo długo funkcjonowało
"badabu" (do tej pory nie wiem co to było)
--
Sławek SWP - Przy odpowiedzi na priv usuń 2 nadwyżki
Ekspert to człowiek, który przestał myśleć - on wie :-)
http://www.popieramjow.pl/jow.php
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-20 09:51:25
Temat: Re: 3 lata i nie chce mówić, co robić?Użytkownik "Magdalena " <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> Proszę o pomoc, bo ja już nie wiem co mam robic, po prostu jestem
> bezradna.
> Mój synek aktualnie skończył 3 lata, i nie chce mówić.
Moge tylko powiedziec, ze slyszalam o takich dzieciach, ktore dluuugo nie
chcialy mowic i podobnie jak twoj syn rozumialy wszystko. W pozniejszym
czasie staly sie tak gadatliwe, ze az za bardzo :) Nawet slyszalam
wypowiedzi znanych aktorow, ktorzy otwarcie przyznaja sie do takich
przypadlosci wieku dzieciecego.
Wydaje mi sie, ze musisz powstrzymac nerwy, i NIC NA SILE. Moze wymysl jakas
gre/zabawe (objasnij ja synowi), gdzie wszyscy uczestnicy po kolei musza
nazwac wskazany przedmiot czy odkrywajac karte z obrazkami z
rzecza/postacia.
Albo inna, gdzie potrzebne beda obrazki ze zwierzetami. Mowicie jakie to
zwierze i kazdy po kolei nasladuje glos danego (odkrytego) zwierzecia, a
potem, albo innym razem odwrotnie- nasladujecie glos zwierzecia i
odgadujecie jakie to zwierze dopasowujac do obrazka.
Poprzez zabawe dziecko poznaje wiele slow, ale tez sie otwiera.
Taka zabawa powinna byc krotka (nie meczaca) i jesli dziecko wyrazi chec
dalszego grania wowczas przedluzyc. Ale obserwowac czy nie jest zniechecone,
jesli tak, to nie komentowac tego, tylo zaproponowac inna zabawe lub
czytanie, albo spytac na co ma ochote.
Od czasu do czasu sprobuj udac, ze zapomnialas nazwy (tu pokaz albo opisz
przedmiot). Popros syna o pomoc w przypomnieniu. Wszystko powinno dziac sie
w miare naturalnie, bez specjalnego zwracania uwagi na to, ze postrzegacie
niemowienie syna jako problem. Nie wymagaj za duzo, wszystko rob malymi
kroczkami.
No i najwazniejsze - nie nalezy z dziecka smiac sie, krzyczec, szydzic nim,
mowic, ze jesli nie bedzie mowilo nikt go nie polubi, etc. Jesli dalsza
rodzina/znjomi maja kontakt z dzieckiem rowniez ich uprzedzic o postepowaniu
z dzieckiem.
Najwazniejsza jest akceptacja i milosc do dziecka. Unikajcie rozmow, ktorych
syn slyszec nie powinien.
Co stwierdzil i poradzil psycholog?
--
Pozdrawiam
Iwona
// Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego - w bledzie trwac / /
Cyceron
http://www.pajacyk.pl/index.php3
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-20 10:01:20
Temat: Re: 3 lata i nie chce mówić, co robić?
> > Proszę o pomoc, bo ja już nie wiem co mam robic, po prostu jestem
> > bezradna.
> > Mój synek aktualnie skończył 3 lata, i nie chce mówić.
>
> Moge tylko powiedziec, ze slyszalam o takich dzieciach, ktore dluuugo nie
> chcialy mowic i podobnie jak twoj syn rozumialy wszystko. W pozniejszym
> czasie staly sie tak gadatliwe, ze az za bardzo :) Nawet slyszalam
> wypowiedzi znanych aktorow, ktorzy otwarcie przyznaja sie do takich
> przypadlosci wieku dzieciecego.
Ygrhh, ja nie słyszałam. Ja mam taki egzemplarz w domu. Już niewiele brakuje
bym osiwiała. Chłopak ma wyjątkowy talent. Jak otworzy buzię o 6 rano,
zamyka o 23. Kurka wodna, i nawet w międzyczasie nie zachrypnie.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-20 11:09:13
Temat: Re: 3 lata i nie chce mówić, co robić?"Magdalena " <p...@N...gazeta.pl> writes:
> i nie wiedział że ja go słyszę i jak jeździł autem na podwórku to sam do
> siebie powiedział, no jadę. Byliśmy u psychologa jest ok., byliśmy u
> zero kłopotów a mówić nie chce. Jak go przełamać, jak mu pomóc,
> on nie chce mówić chyba że się zapomni to mówi do siebie. Czy ktoś miał taki
> przypadek, jak mam mu pomóc.
Pomóc? Nie chce to niech nie mówi. Jeśli lekarz nie widzi wad
rozwojowych nadających się do leczenia to nie należy narzucać dziecku
swoich oczekiwań. Jeszcze się nagada.
> udało się wymusic to słowo po pół godzinie i wielkich krzykach i
> łzach.
Tą metodą to prędzej można spowodować, że się zatnie w uporze na
następnych 5 lat...
Owszem, można delikatnie próbować - nie domyślać się, co to jest bum
bum, tylko czakać, aż powie "auto", ale nic na siłę i płacz.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |