Elizabeth wrote:

> Straszyae to mo?esz swoj? ?on?, je?eli j? masz, w co bardzo w?tpi?.

Mam i wlasnie wkurza sie ona za moimi plecami , ze podejmuje
niepotrzebna dyskusje, z ktorej nic nie wyniknie i dodatkowo blokuje jej
dostep do kompa .
Wojujacej feministki nie wystrasze niczym . Przynajmniej nie mam pomyslu
na straszak. A grupowicze?
;-P
> No w?a?nie, nic dodaae nic uj?c. To jest postawa kogo?, kto uwa?a si? za
> lekarza. Wstyd 1/4 si?!

Liz, to ty sie wstydz. To co piszesz JEST na poziomie magla . Twoi
Tajemniczy_Informatorzy_Ktorych_Nie_Zdradzasz to nie to samo co Glebokie
Gardlo w Watergate. To magiel.
Calkowicie zgadzam sie z tym co napisal ponizej w watku Exder. To jest
istota opisanej w GW sprawy.
Jest jeszcze jedna sprawa-. Twoja postawa to przyklad szantazu tzw.
"opinii spolecznej"wobec grupy zawodowej jaka sa lekarze. Taka postawa
sprowadzajaca sie do opinii: zapieprzaj i nie ogladaj sie na zarobki i
warunki pracy bo taki sobie wybrales zawod , przyprawiona wycieraniem
sobie buzi etyka lekarska i nauka "na koszt podatnika" - mierzi.
No, jakbysmy dyskutowali w realu to chyba bys mnie pobila. :-))
POzdrofka,
Vlad