Data: 2008-05-07 22:29:35
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 7 May 2008 13:59:52 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> On 7 Maj, 20:34, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 7 May 2008 16:23:41 +0200, Justyna napisał(a):
>>
>>> Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc "w danym momencie". Mam
>>> nadzieję, że nie kalendarzyk małżeński?
>>
>> Oczywiście, że kalendarzyk. Nie rozumiem, czemu miałaś nadzieję na co
>> innego.
>>
>>> Ja nie mówię o wykluczeniu, ale o tym, że będąc dla przykładu katoliczką i
>>> sypiając z własnym mężem popełniam grzech jeśli używamy prezerwatywy lub
>>> metod innych od naturalnych.
>>
>> Trudno - popełniacie grzech. Nikt Was do pozostawania w wierze katolickiej
>> nie przymusza, a skoro się jej przeciwstawiacie, to czemu równocześnie jej
>> pragniecie? Nie rozumiem tego. To jakaś interesowność, czy co?
>>
>>> Nawet jeśli jesteśmy dla przykładu nosicielami
>>> genów, które nasze dziecko skazałyby na śmierć
>>
>> Pisałam o tym. Kalendarzyk. Czy te tam termometry.
>>
>>> lub zwyczajnie nas na to
>>> dziecko nie stać.
>>
>> A to żadne wytłumaczenie. Czyli nadal kalendarzyk lub pomiary poranne.
>>
>> I w ogóle - boszszsz... jest tyle sposobów kochania się, że naprawdę nie
>> widzę problemu z powstrzymaniem się przez kilka-kilkanaście dni... Nie mogę
>> zrozumieć, czy ludzie sa naprawdę tak ubodzy, że wyobrażają sobie tylko
>> stosunek seksualny jako akt miłości fizycznej między dwojgiem kochających
>> się (i szanujących) ludzi???????
>>
>>> Jakoś po wypowiedziach przedstawicieli tej instytucji miłości o pani Tysiąc
>>> coś tej miłości nie widać.
>>
>> Nie bój się, wyspowiadają ją i rozgrzeszą, jeśli o to szczerze(!!!)
>> poprosi. Na razie nie prosi i być może nie ma takiego zamiaru, jest
>> buńczuczna i absolutnie nie poczuwa się do ŻADNEJ winy. Nie wiem nawet, czy
>> jest wierząca - chocby w jakimś sensie, ale raczej nie, więc czego ma
>> oczekiwać, że Kościół ją wytłumaczy i poprze? - to chyba byłoby chore...
>>
>> --
>> XL wiosenna :-)
>
> Kobieto zadufana w swoim ciasnym pojmowaniu swiata, ciaza nie zawsze
> jest wynikiem kontaktu cielesnego ludzi szanujacych sie i kochajacych.
> Czasem jest to wynik gwaltu, lub przemocy w rodzinie. W wyniku braku
> kultury meza lub partnera. co to traktuje kobiete jak worek do
> bicia... itd.itp. Warto zdac sobie sprawe ze ludzkosc ma rozne
> oblicza. Ciagle cos piszesz o jakims "poziomie", co to Twoj w domysle
> jest wyzszy. To popatrz laskawie na tych co sa usytuowani nizej w
> hierarchii spolecznej.
>
> J-23 Flegiel von Trop
Męska podróbko, nie mówimy tutaj o marginesie społecznym, lecz o normalnych
ludziach normalnie żyjących. Konkretna grupa reprezentatywna - NORMALNI,
zapamiętaj.
I nie wyjeżdżaj mi z ciasnotą pojmowania, bo Twoje luzy wewnątrzczaszkowe
nie sa miarodajnym kryterium porównawczym - świadczą nie o ciasnocie mojego
pojmowania, lecz o piłeczce ping-pong zamiast mózgu u Ciebie.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|