Data: 2008-05-10 11:31:37
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Maj, 22:04, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 9 May 2008 12:45:29 -0700 (PDT), Fragile napisał(a):
>
> > Boze... Ten watek to jakas jedna wielka paranoja...
>
> Jasne, bo do niczego nie prowadzi. Chyba.
>
Niestety do niczego nie prowadzi.
>
> > Gratuluje wytrwalosci Ikselko :)
>
> Nie no, jestem już bardzo zmęczona. Don Kichot taki. Chyba też już sobie
> odpuszczę.
>
Po tym co dzis przeczytalam, wcale bym sie nie zdziwila, ze nawet Ty
sobie odpuszczasz.
>
> > Ja nie mam sily sie udzielac, zle sie
> > czuje, wiec tylko podczytuje, choc nie ukrywam, ze chetnie bym cos od
> > siebie dodala...
>
> Ty się kuruj, nie walcz - masz inne priorytety, mała :-)
>
Rzeczywiscie mam o co walczyc... Walcze o zycie i to jest dla mnie
priorytetem :)
O, nawet na temat mi sie napisalo...
>
>
> Od walczenia sa Ikselki. Serio. To nie jest zgryźliwość.
>
> > to sobie
> > odpuszczam... :)
>
> Cale szczęście, jeszcze by brakowało, abyś się tu denerwowała.
>
Juz sie niezle zdenerwowalam... Nie tylko w tym watku. Koszmar
jakis...to co dzisiaj przeczytalam... A ze stres mnie zabija, tak wiec
jestem zmuszona sobie odpuscic nawet podczytywanie. Prznajmniej na
razie. Moze w koncu pewne watki umra smiercia naturalna... i zostana
zastapione przez nieco... lzejsze...:)
>
> PS. Ja tam lubię ten sport ;-)
>
Wiem ;)
Gdybym umiala wyeliminowac emocjonalne zaangazowanie, a co za tym
idzie - gdyby uczestniczenie w dyskusji (czy samo podczytywanie) moglo
odbywac sie bez szkody dla mojego zdrowia (a raczej jego braku...), to
tez bym sie 'posportowila' :)
Powodzenia ;)
--
Pozdrawaim,
Fra
|