« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-08 15:06:01
Temat: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugienie moge sie dluzej powstrzymac od podzielenia sie z grupa
wrazeniami, jakich doznalam dzis podczas lanczu w nieduzej
jadlodajni w centrum stolicy.
konsumuje Ci ja miche chlodnika, az tu podjezdza
parka na rowerkach, parkuja pojazdy na chodniku,
i wreszcie - do wnetrza wparowuje pani w szortach.
co nie byloby moze niczym niestosownym -
wprawdzie centrum miasta, ale pora letnia,
wakacyjna, okolicznosc byc moze turystyczna,
a lokal malo formalny.
to, co przyciagnelo ma uwage i niemal spowodowalo
zakrztuszenie sie calkiem smacznym skadinad chlodnikiem,
byl fason owych szortow. szorty z gatunku krotkich, bardzo
krotkich, wiec okolo jednej czwartej posladka, od
dolu liczac, wyeksponowane, zeby nie powiedziec:
wystajace. no coz, nie takie rzeczy czlowiek widzial, nawet
i w centrum miasta. ale nie dosc tego - materia, z ktorej utkano
owa sztuka odziezy, byla z gatunku "cieniutka bawelenka
majtkowo-koszulkowa", przynajmniej wizualnie, a fason
tak zmyslny, ze materia elegancko uwypuklala, a wlasciwie
uwklesniala, znajdujace sie miedzy posladkami zaglebienie.
krotko i w zolnierskich slowach, wrzynala sie w tylek,
dokladnie go przy tym opinajac. efekt sklanial do
zastanowienia, czy aby owa sztuka odziezy nie zostala na
jej uzytkowniczce namalowana badz wytatuowana. przy tak
przylegajacym fasonie nawet nieuwazne oko zauwazyloby
przebijajaca spod odziezy bielizne, ktora jednakowoz
nie wystepowala.
no wiec, czy ja jestem jakas dziwna, ze dziwi mnie widok
kobiety wchodzacej w samych (kusych) majtkach do lokalu
(wprawdzie nieformalnego, ale jednak obcy ludzie siedza
i jedza)?
co bedzie nastepne? mini-bikini na Pl.Konstytucji?
topless na Marszalkowskiej? kapielowki w kawiarni Nowy
Swiat?
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-07-08 15:14:31
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieKatarzyna Kulpa napisał(a):
> no wiec, czy ja jestem jakas dziwna, ze dziwi mnie widok
> kobiety wchodzacej w samych (kusych) majtkach do lokalu
> (wprawdzie nieformalnego, ale jednak obcy ludzie siedza
> i jedza)?
A pan? a pan? tez w samych majtach byl? :)
> co bedzie nastepne? mini-bikini na Pl.Konstytucji?
> topless na Marszalkowskiej? kapielowki w kawiarni Nowy
> Swiat?
No pacz pani co to sie porobilo, za naszych czasow tak nie bylo.
sorry, MSPANC :)
Ok, jesli sie oburzamy na wyglad, to ja dodam o czyms, co mnie drazni
juz od wielu lat. Sa to starsze panie (chociaz ,,stare baby'' byloby
lepsze, zeby starszych pan nie obrazac) wystawiajace swe obfite ksztalty
na roznych deptakach, zwlaszcza nadmorskich. Ksztalty owe nie sa
opakowane w stroje kapielowe, jak u wiekszosci kobiet, ale w zwykle,
zazwyczaj przyzolcone, staniki, rozmiary 120+. Brrr... paskudztwo. Nie
pojdzie taka jedna z druga kilka metrow dalej na plaze, tylko siedzi
wlasnie na deptaku na laweczce straszac przehodzacych spacerowiczow.
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:16:16
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieTheli napisał(a):
> wlasnie na deptaku na laweczce straszac przehodzacych spacerowiczow.
<pac>
przechodzacych, przechodzacych, przechodzacych....
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:24:54
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugiePewnego dnia, a było to Fri, 08 Jul 2005 17:14:31 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <p...@w...pl> i powiedziała:
> Ok, jesli sie oburzamy na wyglad, to ja dodam o czyms, co mnie drazni
> juz od wielu lat. Sa to starsze panie (chociaz ,,stare baby'' byloby
> lepsze, zeby starszych pan nie obrazac) wystawiajace swe obfite ksztalty
> na roznych deptakach, zwlaszcza nadmorskich.
Nie jedź do Ciechocinka.
Zuzanka (byłam, widziałam, nigdy więcej)
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:30:22
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieTheli <p...@w...pl> napisał(a):
> Katarzyna Kulpa napisał(a):
>
>> no wiec, czy ja jestem jakas dziwna, ze dziwi mnie widok
>> kobiety wchodzacej w samych (kusych) majtkach do lokalu
>> (wprawdzie nieformalnego, ale jednak obcy ludzie siedza
>> i jedza)?
>
> A pan? a pan? tez w samych majtach byl? :)
pan byl w calkiem ordynaryjnych szorciakach ciemnej barwy,
w bialym tiszercie i lysy - nic spektakularnego. bylo jeszcze
dziecie na oko piecioletnie, ktorym pan wywijal przy stole
i ponad nim, wydajac przy tym odglosy zadowolonego niedzwiedzia,
a dziecie mu wtorowalo nieco bardziej piskliwie. jednak
przy stroju jego partnerki owe idylliczne sceny pozycia rodzinnego
zdecydowanie schodzily na plan dalszy :)
>> co bedzie nastepne? mini-bikini na Pl.Konstytucji?
>> topless na Marszalkowskiej? kapielowki w kawiarni Nowy
>> Swiat?
>
> No pacz pani co to sie porobilo, za naszych czasow tak nie bylo.
> sorry, MSPANC :)
alez jak najbardziej slusznie. "za moich czasow", czyli kiedy
mnie mama wychowywala, latanie w majtkach po ulicy bylo mi
stanowczo i skutecznie odradzane.
> Ok, jesli sie oburzamy na wyglad, to ja dodam o czyms, co mnie drazni
> juz od wielu lat. Sa to starsze panie (chociaz ,,stare baby'' byloby
> lepsze, zeby starszych pan nie obrazac) wystawiajace swe obfite ksztalty
> na roznych deptakach, zwlaszcza nadmorskich. Ksztalty owe nie sa
> opakowane w stroje kapielowe, jak u wiekszosci kobiet, ale w zwykle,
> zazwyczaj przyzolcone, staniki, rozmiary 120+. Brrr... paskudztwo. Nie
> pojdzie taka jedna z druga kilka metrow dalej na plaze, tylko siedzi
> wlasnie na deptaku na laweczce straszac przehodzacych spacerowiczow.
w miejskich parkach, w calkiem nie nadmorskich rejonach kraju,
zjawisko to rowniez wystepuje.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:37:21
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieKatarzyna Kulpa napisał(a):
>
> w miejskich parkach, w calkiem nie nadmorskich rejonach kraju,
> zjawisko to rowniez wystepuje.
Ja (na szczescie) jeszcze nie zauwazylam poza miejscami wypoczynkowymi.
My takie zjawiska nazywalismy czule ,,muflonami'' :)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:46:02
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieTheli napisał(a):
> Ja (na szczescie) jeszcze nie zauwazylam poza miejscami wypoczynkowymi.
> My takie zjawiska nazywalismy czule ,,muflonami'' :)
Jesteś z okolic Poznania, prawda? To przejdź się na Cytadelę
chociażby... Zresztą ta Cytadela to jest nic, apogeum osiągnęła
dziewczyna opalająca się przy cmentarzu zasłużonych Wielkopolan, na
takim może dziesięciometrowym pasie trawy wzdłuż ulicy Działowej (czy Św
Wojciech)...
--
Pozdrawiam,
Justyna
http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=708
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:46:18
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieUżytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> napisał ...
[...]
> no wiec, czy ja jestem jakas dziwna, ze dziwi mnie widok
> kobiety wchodzacej w samych (kusych) majtkach do lokalu
> (wprawdzie nieformalnego, ale jednak obcy ludzie siedza
> i jedza)?
Mnie też coś takiego dziwi, nie tylko z powodu sytuacji
kulinarnej ;-)
Przy okazji - zastanawiam się co by to było gdyby facet wszedł
do lokalu w takich cieniutkich szortach opinających mu co i jak się da...
Czy zostałby uznany za zboczeńca? ;-)
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:50:59
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieDnia 2005-07-08 17:46:02 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Justyna Iwańska* skreślił te oto słowa:
> Jesteś z okolic Poznania, prawda? To przejdź się na Cytadelę
> chociażby... Zresztą ta Cytadela to jest nic, apogeum osiągnęła
> dziewczyna opalająca się przy cmentarzu zasłużonych Wielkopolan, na
> takim może dziesięciometrowym pasie trawy wzdłuż ulicy Działowej (czy Św
> Wojciech)...
A ja jestem wielbicielką starszej kobietki, pojawiającej się kiedyś w Tesco
na Batorego, a teraz w PiPie w Plazie. Zawsze jest opalona jak murzynka, i
zawsze ma na sobie strój pt sukienka plazowa - bez ramiączek, na gumce nad
biustem (stanika brak, zwis piersi "do kolan", następna gumka pod brzuchem
- tworzy uroczy balon, a sama sukienka kończy się tuż pod posladkami.
Cuuudo. Tego co ma na głowie nie potrafię nawet opisać... takie siwe afro
związane na czubku głowy.
I jest w niej coś takiego, że przywołuje na twarzy szczery uśmiech, a nie
obrzydzenie (choc wygląda bardzo nie teges) ;]
--
Lia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-08 15:51:34
Temat: Re: jeszcze o ksztaltach i spodniach - dlugieJustyna Iwańska napisał(a):
> Jesteś z okolic Poznania, prawda? To przejdź się na Cytadelę
> chociażby...
Dawno nie bylam, ale dzieki za ostrzezenie :) Na szczescie cytadela jest
dosc rozlegla, mozna w razie czego ominac.
> Zresztą ta Cytadela to jest nic, apogeum osiągnęła
> dziewczyna opalająca się przy cmentarzu zasłużonych Wielkopolan, na
> takim może dziesięciometrowym pasie trawy wzdłuż ulicy Działowej (czy Św
> Wojciech)...
Na Dzialowej to jeszcze zdaje sie karmelici bosi mieszkaja. Moze to o
nich jej chodzilo?
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |