Data: 2006-03-01 17:42:25
Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "Justyna N" <c...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "grek" <n...@n...ma> napisał w wiadomości
news:du3124$6tl$11@news.onet.pl...
> On 2006-02-22 18:41:22 +0100, "Justyna N" <c...@p...pl> said:
>
>> Jakoś nie mogę przyjąć Wyższej Siły rządzącej moim życiem. Ja jako mój
>> własny sen-tak, ale ja jako sen, czy rozgrywka jakiejś istoty nigdy w
>> życiu. (Nawet jeżeli jest ono tylko snem).
>> Z pewnych względów nie wierze w Boga
>
> Bog nie musi byc wszechmogacy by istniec ;)
>
Może źle sformuowałam. Chodzi mi o to, że nie wierzę w Boga jako takiego
jakim jest przedstawiany w różnych religiach. Jako Stwórcę nie mogę Go
wykluczyć. Ale nie mam jeszcze Jego obrazu w moim życiu (tzn. czy ma jakiś
wpływ, czy jest tylko siłą, która rozpoczeła życie itd).
Nigdy nie zaprzeczałam Jego istnienia (gdyby tak było nie używałabym dużych
liter).
--
c...@p...pl
"Umrzeć to nie sztuka, natomiast sztuką
jest żyć.
Prawdziwym arcydziełem-żyć i nie zejść
na psy."
Liroy
|