Data: 2012-03-07 09:39:30
Temat: Re: A może jednak nie zrzucać :-)
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-06 22:36, Chiron pisze:
>
>
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jj5325$r0v$...@n...icm.edu.pl...
>
> W dniu 2012-03-06 11:46, Chiron pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:jj4pou$1bn$...@n...icm.edu.pl...
>>
>> W dniu 2012-03-06 11:30, Chiron pisze:
>>>
>>>
>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:jj4mm4$34n$...@n...icm.edu.pl...
>>>
>>> W dniu 2012-03-06 10:25, Chiron pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:jj4jol$81o$...@n...icm.edu.pl...
>>>>
>>>> W dniu 2012-03-06 09:34, Chiron pisze:
>>>>> że można ze sobą po prostu porozmawiać- i powiedzieć sobie wszystko?
>>>>
>>>> Daj spokój! Nie można, czasu by nie starczyło.
>>>>
>>>> ==============================================
>>>>
>>>> Można, Ewo- a nawet trzeba.
>>>
>>> Skoro masz taką potrzebę mówienia wszystkiego...
>>>
>>> ===============================================
>>> Małżowinka i tak by wiedziała, że coś ukrywam:-)
>>
>> "Nie mówić" jest równoznaczne z "ukrywać"?
>>
>> Coraz lepiej.
>>
>> =================================================
>> Jeśli to coś istotnego- to tak. Wiesz- coś, o czym wiedzieć powinna.
>> Nie uważasz tak?
>
> Ha!
> Zaczęło się od tego, że nie widzę sensu w mówieniu wszystkiego, a doszło
> do tego, że nie widzę sensu w mówieniu rzeczy istotnych.
> Nieładnie Chiron, nieładnie.
>
> =================================================
>
> A czemuż to nieładnie? Akcja narasta- no to chyba wszystko ok?
> Przecież nudnawo by było inaczej, Ewo?
Oczywiście. Zbliżamy się do kulminacyjnego momentu, w którym to
zdradziłam męża, wzięłam kredyt i kupiłam dom w Nowej Zelandii, tam
założyłam nową rodzinę, mam męża i trójkę dzieci, z którymi spotykam się
raz na kwartał, skaczę na bungee i łowię wieloryby. A tutejszy mąż o
niczym nie wie.
Ewa
|