Data: 2012-03-07 17:34:34
Temat: Re: A może jednak nie zrzucać :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 07 Mar 2012 10:39:30 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2012-03-06 22:36, Chiron pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:jj5325$r0v$...@n...icm.edu.pl...
>>
>> W dniu 2012-03-06 11:46, Chiron pisze:
>>>
>>>
>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:jj4pou$1bn$...@n...icm.edu.pl...
>>>
>>> W dniu 2012-03-06 11:30, Chiron pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:jj4mm4$34n$...@n...icm.edu.pl...
>>>>
>>>> W dniu 2012-03-06 10:25, Chiron pisze:
>>>>>
>>>>>
>>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>>> dyskusyjnych:jj4jol$81o$...@n...icm.edu.pl...
>>>>>
>>>>> W dniu 2012-03-06 09:34, Chiron pisze:
>>>>>> że można ze sobą po prostu porozmawiać- i powiedzieć sobie wszystko?
>>>>>
>>>>> Daj spokój! Nie można, czasu by nie starczyło.
>>>>>
>>>>> ==============================================
>>>>>
>>>>> Można, Ewo- a nawet trzeba.
>>>>
>>>> Skoro masz taką potrzebę mówienia wszystkiego...
>>>>
>>>> ===============================================
>>>> Małżowinka i tak by wiedziała, że coś ukrywam:-)
>>>
>>> "Nie mówić" jest równoznaczne z "ukrywać"?
>>>
>>> Coraz lepiej.
>>>
>>> =================================================
>>> Jeśli to coś istotnego- to tak. Wiesz- coś, o czym wiedzieć powinna.
>>> Nie uważasz tak?
>>
>> Ha!
>> Zaczęło się od tego, że nie widzę sensu w mówieniu wszystkiego, a doszło
>> do tego, że nie widzę sensu w mówieniu rzeczy istotnych.
>> Nieładnie Chiron, nieładnie.
>>
>> =================================================
>>
>> A czemuż to nieładnie? Akcja narasta- no to chyba wszystko ok?
>> Przecież nudnawo by było inaczej, Ewo?
>
> Oczywiście. Zbliżamy się do kulminacyjnego momentu, w którym to
> zdradziłam męża, wzięłam kredyt i kupiłam dom w Nowej Zelandii, tam
> założyłam nową rodzinę, mam męża i trójkę dzieci, z którymi spotykam się
> raz na kwartał, skaczę na bungee i łowię wieloryby. A tutejszy mąż o
> niczym nie wie.
Po co zaraz ekscesy?
Wystarczy, że się mówi o swoich obawach, przemyśleniach, planach,
odczuciach, preferencjach... no i PYTA o nie.
--
XL
|