Strona główna Grupy pl.sci.psychologia ABSZTYFIKANKOM...

Grupy

Szukaj w grupach

 

ABSZTYFIKANKOM...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 98


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2010-01-18 19:13:24

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Mon, 18 Jan 2010 14:30:33 +0100, Stalker napisał(a):
>
>> Przypomina mi się Ikselka, która na każdym kroku
>
> Nie wiesz, co mówię na każdym kroku, wiesz tylko, co mówię co krok
> tysiączny...

To bałbym się dowiedzieć co na każdym kroku :-)

> Ponieważ one tutaj się nie udzielają, to tylko w ich imieniu, a nie za.

I cię do tego upoważniły?

> Nie wiem, co Cię w tym tak dziwi. Czujesz, że zagraża Ci rozbieżność
> pokoleniowa między sobą i swoimi dziećmi? - no to współczuję, widocznie
> albo zostajesz w tyle, albo zacząłeś już zbaczać z właściwej ścieżki
> wychowania i Twoja nitka międzypokoleniowej łączności też wydatnie
> nadwątlona.

Z właściwej ścieżki wychowania? :-)

Moja ścieżka wychowania to wychować w pełni niezależne osoby, potrafiące
myśleć, bo wiedzące JAK myśleć, a nie CO...

I przez to z pełną zgodą na rozbieżność poglądów. Nie zależy mi na
wyhodowaniu własnych klonów. I dlatego nie zamierzam wypowiadać się ani
za nie, ani w ich imieniu :-)

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2010-01-18 20:07:01

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:
> Użytkownik "medea" napisał:
>
>>>>>> dyskretna sprzątaczka też nie teges ... kurde no ... wymyślmy
>>>>>> coś konstruktywnego :)
>>>>> Konstruktywnego, powiadasz... Może mechaniczna lala?
>>>> Konserwator powierzchni płaskich i zieleni (sex not specified) ;)
>>> Jeszcze by w to wmontować zacięcie detyktywistyczne w miejsce
>>> dochodzącej i powinno być git.
>> Czyli - konserwator dochodzeniowy?
>> A może raczej - konserwator szybko dochodzący?
>
> Nie! Dochodzić nie może właśnie...

Może być też dojeżdżający, ewentualnie odlotowy.

> Mam! Konserwator śledczy ;)

Tyż dobrze. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2010-01-18 20:26:28

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: "Prawusek" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:hj2f5k$pqr$3@atlantis.news.neostrada.pl...
> Aicha pisze:
> > Użytkownik "medea" napisał:
> >
> >>>>>> dyskretna sprzątaczka też nie teges ... kurde no ... wymyślmy
> >>>>>> coś konstruktywnego :)
> >>>>> Konstruktywnego, powiadasz... Może mechaniczna lala?
> >>>> Konserwator powierzchni płaskich i zieleni (sex not specified) ;)
> >>> Jeszcze by w to wmontować zacięcie detyktywistyczne w miejsce
> >>> dochodzącej i powinno być git.
> >> Czyli - konserwator dochodzeniowy?
> >> A może raczej - konserwator szybko dochodzący?
> >
> > Nie! Dochodzić nie może właśnie...
>
> Może być też dojeżdżający, ewentualnie odlotowy.
>
> > Mam! Konserwator śledczy ;)
>
> Tyż dobrze. ;)
>
> Ewa

Bardzij pasuje - prześladowczy.

Ale to starsza kobieta sprzatająca mieszkanie, a chłopak nie brudzi... ona
ma lekką pracę.

Finis Opus Dei.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2010-01-18 21:21:42

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 18 Jan 2010 20:13:24 +0100, Stalker napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jan 2010 14:30:33 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> Przypomina mi się Ikselka, która na każdym kroku
>>
>> Nie wiesz, co mówię na każdym kroku, wiesz tylko, co mówię co krok
>> tysiączny...
>
> To bałbym się dowiedzieć co na każdym kroku :-)
>
>> Ponieważ one tutaj się nie udzielają, to tylko w ich imieniu, a nie za.
>
> I cię do tego upoważniły?

Jak sobie wyobrażasz takie upoważnienie? Na piśmie? Słownie? jak miałoby
brzmieć? jaką formę przybrać?
Bo ja mam ich "upoważnienie" w postaci akceptacji całej mojej osoby i
akceptacji mojego do nich stosunku, także w postaci ich świadomości, że
skoro nigdy dotychczas nie zrobiłam niczego przeciw nim czy za ich plecami,
to i dalej tak będzie. Także w postaci zasobów merytorycznych wziętych z
całego życia z moimi dziećmi - bo znam ich poglądy, wiem, jak i pod wpływem
czego ewoluowały, jak się kształtowały, byłam i jestem z tym cały czas na
bieżąco, nie mogło i nie może oraz nie będzie inaczej. Prawie znam ich
myśli.


>
>> Nie wiem, co Cię w tym tak dziwi. Czujesz, że zagraża Ci rozbieżność
>> pokoleniowa między sobą i swoimi dziećmi? - no to współczuję, widocznie
>> albo zostajesz w tyle, albo zacząłeś już zbaczać z właściwej ścieżki
>> wychowania i Twoja nitka międzypokoleniowej łączności też wydatnie
>> nadwątlona.
>
> Z właściwej ścieżki wychowania? :-)
>
> Moja ścieżka wychowania to wychować w pełni niezależne osoby, potrafiące
> myśleć, bo wiedzące JAK myśleć, a nie CO...
>
> I przez to z pełną zgodą na rozbieżność poglądów. Nie zależy mi na
> wyhodowaniu własnych klonów. I dlatego nie zamierzam wypowiadać się ani
> za nie, ani w ich imieniu :-)
>
> Stalker

Sztuką "właściwej scieżki wychowania" nie jest przymus ani ograniczanie
swobody, ani nawet ciche i podstępne podpowiadanie/podsuwanie swoich
dróżek; jest nią właśnie to, aby zasłużyć, działając swoim całym jestestwem
wobec swoich dzieci na to, by same, w sposób naturalny=niezależny chciały
stać się klonami rodzica. "Klonowanie" rodzica naprawdę jest możliwe jako
efekt nezależnych wyborów dziecka. Efektem niezależnego wyboru nie musi być
odmienność od niego. Współczuję Ci przekonania, że niezależność Twoich
dzieci nie może czy nie powinna ich doprowadzić do klonowania. Pewnie się
dużo buntowaleś w młodości wobec swoich rodziców, ale to znaczy, że
oceniałeś ich na tyle źle, aby nie chcieć z nich brać sobie wzoru. Może
faktycznie nie zasłużyli. Albo zmuszali i zagrała tu Twoja przekora.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2010-01-18 21:40:41

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 18 Jan 2010 21:07:01 +0100, medea napisał(a):

> Aicha pisze:
>> Użytkownik "medea" napisał:
>>
>>>>>>> dyskretna sprzątaczka też nie teges ... kurde no ... wymyślmy
>>>>>>> coś konstruktywnego :)
>>>>>> Konstruktywnego, powiadasz... Może mechaniczna lala?
>>>>> Konserwator powierzchni płaskich i zieleni (sex not specified) ;)
>>>> Jeszcze by w to wmontować zacięcie detyktywistyczne w miejsce
>>>> dochodzącej i powinno być git.
>>> Czyli - konserwator dochodzeniowy?
>>> A może raczej - konserwator szybko dochodzący?
>>
>> Nie! Dochodzić nie może właśnie...
>
> Może być też dojeżdżający, ewentualnie odlotowy.
>
>> Mam! Konserwator śledczy ;)
>
> Tyż dobrze. ;)
>


Dochodzący ;-)
"Ciacho" - Tekst Magdy (Liszowska): "Spieszmy się kochać mężczyzn. Tak
szybko dochodzą" na sali kinowej nie wywołał (pewnie wbrew oczekiwaniom
twórców filmu) salw śmiechu, a jedyny cichy pomruk. Widać Polacy nie zawsze
lubią słuchać tylko tego, co już znają."
http://orientacja.wm.pl/kino/W-tym-szalenstwie-jest-
metoda,86793
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2010-01-18 22:04:18

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

> Dochodzący ;-)
> "Ciacho" - Tekst Magdy

Co za filmy Ty wybierasz!? Nie spodziewałabym się. ;)

>(Liszowska): "Spieszmy się kochać mężczyzn. Tak
> szybko dochodzą" na sali kinowej nie wywołał (pewnie wbrew oczekiwaniom
> twórców filmu) salw śmiechu, a jedyny cichy pomruk. Widać Polacy nie zawsze
> lubią słuchać tylko tego, co już znają."

Może po prostu już znali z trailera?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2010-01-18 22:14:42

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 18 Jan 2010 23:04:18 +0100, medea napisał(a):

> XL pisze:
>
>> Dochodzący ;-)
>> "Ciacho" - Tekst Magdy
>
> Co za filmy Ty wybierasz!? Nie spodziewałabym się. ;)

A, lubię Liszowską - tu pokazała wreszcie swoje dobre aktorstwo.

>
>>(Liszowska): "Spieszmy się kochać mężczyzn. Tak
>> szybko dochodzą" na sali kinowej nie wywołał (pewnie wbrew oczekiwaniom
>> twórców filmu) salw śmiechu, a jedyny cichy pomruk. Widać Polacy nie zawsze
>> lubią słuchać tylko tego, co już znają."
>
> Może po prostu już znali z trailera?
>

Skądś tam znali ;-PPP


--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2010-01-18 22:16:19

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: DLO20 <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Prawusek wrote:
> ... MOJEGO SYNA - WARUNKI:
>
> umienie samodzielnego prowadzenia domu
> umienie dbania o dzieci
> umienie dbania o męża
> manie zdolności kościelno-prawnych do katolickiego ślubu
> zgoda na ścięcie mieczem za zdradę lub próby rozwodu
>
>
Urodzil sie jakies 300 lat za pozno

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2010-01-18 22:59:12

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Mon, 18 Jan 2010 20:13:24 +0100, Stalker napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Mon, 18 Jan 2010 14:30:33 +0100, Stalker napisał(a):
>>>
>>>> Przypomina mi się Ikselka, która na każdym kroku
>>> Nie wiesz, co mówię na każdym kroku, wiesz tylko, co mówię co krok
>>> tysiączny...
>> To bałbym się dowiedzieć co na każdym kroku :-)
>>
>>> Ponieważ one tutaj się nie udzielają, to tylko w ich imieniu, a nie za.
>> I cię do tego upoważniły?
>
> Jak sobie wyobrażasz takie upoważnienie? Na piśmie? Słownie? jak miałoby
> brzmieć? jaką formę przybrać?
> Bo ja mam ich "upoważnienie" w postaci akceptacji całej mojej osoby i
> akceptacji mojego do nich stosunku, także w postaci ich świadomości, że
> skoro nigdy dotychczas nie zrobiłam niczego przeciw nim czy za ich plecami,
> to i dalej tak będzie. Także w postaci zasobów merytorycznych wziętych z
> całego życia z moimi dziećmi - bo znam ich poglądy, wiem, jak i pod wpływem
> czego ewoluowały, jak się kształtowały, byłam i jestem z tym cały czas na
> bieżąco, nie mogło i nie może oraz nie będzie inaczej. Prawie znam ich
> myśli.
>
>
>>> Nie wiem, co Cię w tym tak dziwi. Czujesz, że zagraża Ci rozbieżność
>>> pokoleniowa między sobą i swoimi dziećmi? - no to współczuję, widocznie
>>> albo zostajesz w tyle, albo zacząłeś już zbaczać z właściwej ścieżki
>>> wychowania i Twoja nitka międzypokoleniowej łączności też wydatnie
>>> nadwątlona.
>> Z właściwej ścieżki wychowania? :-)
>>
>> Moja ścieżka wychowania to wychować w pełni niezależne osoby, potrafiące
>> myśleć, bo wiedzące JAK myśleć, a nie CO...
>>
>> I przez to z pełną zgodą na rozbieżność poglądów. Nie zależy mi na
>> wyhodowaniu własnych klonów. I dlatego nie zamierzam wypowiadać się ani
>> za nie, ani w ich imieniu :-)
>>
>> Stalker
>
> Sztuką "właściwej scieżki wychowania" nie jest przymus ani ograniczanie
> swobody, ani nawet ciche i podstępne podpowiadanie/podsuwanie swoich
> dróżek; jest nią właśnie to, aby zasłużyć, działając swoim całym jestestwem
> wobec swoich dzieci na to, by same, w sposób naturalny=niezależny chciały
> stać się klonami rodzica. "Klonowanie" rodzica naprawdę jest możliwe jako
> efekt nezależnych wyborów dziecka. Efektem niezależnego wyboru nie musi być
> odmienność od niego. Współczuję Ci przekonania, że niezależność Twoich
> dzieci nie może czy nie powinna ich doprowadzić do klonowania. Pewnie się
> dużo buntowaleś w młodości wobec swoich rodziców, ale to znaczy, że
> oceniałeś ich na tyle źle, aby nie chcieć z nich brać sobie wzoru. Może
> faktycznie nie zasłużyli. Albo zmuszali i zagrała tu Twoja przekora.

Ikselka, najzwyklejsza w życiu przyzwoitość wymaga, żeby się nie
wypowiadać w czyimś imieniu, zwłaszcza jeśli jest to osoba dorosła i
zwłaszcza jeśli wypowiedź jest kontrowersyjna. Jeśli tego nie rozumiesz,
znaczy nie rozumiesz odrębności swoich dorosłych dzieci i stawiasz je w
niezręcznej sytuacji.

Stalker, to trochę jak mężczyzna czekający aż kobieta zrozumie, że chce
ją pocałować w rękę :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2010-01-18 23:19:57

Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 18 Jan 2010 23:59:12 +0100, Stalker napisał(a):


> Ikselka, najzwyklejsza w życiu przyzwoitość wymaga, żeby się nie
> wypowiadać w czyimś imieniu, zwłaszcza jeśli jest to osoba dorosła i
> zwłaszcza jeśli wypowiedź jest kontrowersyjna.

Prowadziłeś tutaj jakiś kontrowersyjny dialog z moimi dziećmi za moim
pośrednictwem?
:-)

> Jeśli tego nie rozumiesz,
> znaczy nie rozumiesz odrębności swoich dorosłych dzieci i stawiasz je w
> niezręcznej sytuacji.

Oceniasz te sytuacje (jako niezręczne) W IMIENIU moich dzieci czy w swoim?
He he :-)


> Stalker, to trochę jak mężczyzna czekający aż kobieta zrozumie, że chce
> ją pocałować w rękę :-)

A wiesz, ja tego nawet nie musiałam nigdy rozumieć, jestem całowana bez
konieczności męskiego czekania i mojego rozumienia :-)
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Subtelne różnice płci .....
GAGAga..DADAda....do Ostrygi (czyli Skorupiaczka) i Himery
Wschód Zachód once again
Re: Skąd dowiedzieliście się o usenecie i psp ?
przewidziałbyś to - nawet po pijaku?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »