Użytkownik "MarcinF" napisał ...

> moze bys tak czytala wszystko co mam do powiedzenia a nie wyrywala
> pol zdania z kontekstu !
> w tym zdaniu byla mowa o wspolnym przebadaniu sie a nie zadaniu
> swiadectwa zdrowia od kogokolwiek

Stawianie sprawy "ja się przebadam, więc ty też",
to juz wymaganie od partnera.
To że ktos ma podstawy do obaw, to jeszcze nie znaczy,
że druga strona też musi mieć.

> faktem jest to
> ze mozna byc nosicielem nie majac podstaw by to podejrzewac

Teoretycznie tak.
W końcu wszyscy chodzimy czasem do dentysty, fryzjera,
kosmetyczki, mamy pobieraną krew, korzystamy z publicznych
toalet itd.
Idąc za tym tokiem myślenia, to każdy powinien się badać
przynajmniej raz na kwartał, a nie akurat wtedy, kiedy
planuje nowy związek.
Byłoby rozsadnie i odpowiedzialnie. I o krok od paranoi.

> to wspolne badanie niewatpliwie zbliza, buduje zaufanie i
> poczucie bezpieczenstwa

Myślisz, że do laboratorium wchodzi się parami ? ;-)
Ja akurat znam kilka lepszych i skuteczniejszych sposobów
budowanie więzi niż wspólne łażenie po lekarzach.
No ... ale co kto lubi. :-)

Pozdrawiam !
Mała Mi