"zielsko" news:b9ncbv$j2r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Uhm. To znaczy jak jestem wkurzony to mam to "opanowac" a nie wyrazic?
> Przezyc? Ale jak masz poczucie ze masz kontrole nad emocjami to moze ci
> pokusic je stlumic bo: nie wypada, to nie jest dobry moment, za bardzo
> Go lubie, to jest moj szef, to jest moj kontrahent itd. Asertywnosc to
> nie to nie tyle kontrola co umiejetnosc przezywania emocji...
> A moze sie myle...

ok
tylko, zazwyczaj jest tak, że pod wpływem emocji działamy impulsywnie;
reakcja musi być szybka i skuteczna, taka jaką najlepiej zna organizm -
automatyczna, na skróty;
tymczasem mamy trudności z rozpoznaniem emocji, z nazwaniem jej,
a cóż dopiero z kontrolowaniem!

kontrola o której ja myślę to taka która pozwala właśnie emocję
rozpoznać i określić, po to by ją rozładować "cywilizowanymi"
metodami

cóż kiedy to dopiero początek pytań :]

domyślam się, że znasz jakieś sprawdzone techniki
jak np. przekształcać reakcję autodestrukcyjną w nieszkodliwą?

no i następny krok to doprowadzenie do sytuacji w której
byle g. nie wytrąci nas z równowagi (tu to chyba
właśnie praca nad zabezpieczeniem poczucia bezp./wart/wpływ
na rzecz. i empatią)

Mania