Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Aborcja a kara śmierci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Aborcja a kara śmierci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-25 15:19:48

Temat: Aborcja a kara śmierci
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Nie mogę zrozumieć jak w jednej głowie można pomieścić dwa poglądy tj bycie
przeciwnikiem kary śmierci i jednocześnie zwolennikiem dopuszczalności
aborcji (zwłaszcza szerokiej albo nieograniczonej). Proszę o wskazanie
sposobów na takie pogodzenie.

Rozumiem, że ktoś może na tyle cenic życie że jest przeciwnikiem ks i aborcji.
Rozumiem że można zycia nie cenić i być zwolennikiem ks i aborcji.
Ale przeciwko ks i za aborcją?

Pozdrawiam
kis

PS. Zaczełem ten problem w temacie obok, ale chciałby zacząć na nowo, żeby
uniknąć kontekstu, który mi się nie podoba.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-06-25 15:47:33

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in message
news:afa1mk$le5$1@news.gazeta.pl...
>
> Nie mogę zrozumieć jak w jednej głowie można pomieścić dwa poglądy tj
bycie
> przeciwnikiem kary śmierci i jednocześnie zwolennikiem dopuszczalności
> aborcji (zwłaszcza szerokiej albo nieograniczonej). Proszę o wskazanie
> sposobów na takie pogodzenie.
>
> Rozumiem, że ktoś może na tyle cenic życie że jest przeciwnikiem ks i
aborcji.
> Rozumiem że można zycia nie cenić i być zwolennikiem ks i aborcji.
> Ale przeciwko ks i za aborcją?

OK. Przenoszę się z tamtego wątku, gdzie zasygnalizowałem pewną możliwość
pogodzenia tych dwóch poglądów (na gruncie różnicowania wartości życia
istoty nie ukształtowanej i absolutnie niezdolnej do odrębnego
funkcjonowania oraz istoty ukształtowanej i zdolnej do funkcjonowania poza
organizmem matki), cytuję:

"[cut] akcentując różnice pomiędzy życiem istoty już ukształtowanej i
zdolnej do
odrębnego istnienia, a życiem istoty dopiero kształtującej się i niezdolnej
do odrębnego istnienia oraz włączając do definicji życia
świat/doświadczenia/historię istniejące w głowie człowieka dorosłego, a nie
istniejące jeszcze w głowie embrionu."

Saulo

PS: Jestem generalnie przeciwnikiem kary śmierci (dopuszczam jednak wyjątki
(ale bez znęcania się w imię prawa nad skazańcem), np. w przypadku
zbrodni szczególnie okrutnych popełnionych z premedytacją, zbrodni
wojennych, kierowania zbrodniami, czy pragnienia poniesienia kary śmierci
przez oskarżonego - tak, o takich przypadkach też słyszałem) oraz generalnie
zwolennikiem dopuszczalności aborcji (zwłaszcza w przypadku ciąży bardzo
wczesnej, embrionu z poważnymi wadami, ciąży pochodzącej z gwałtu, ciąży
zagrażającej życiu lub zdrowiu matki).


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 16:32:43

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "kamilka" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Proszę o wskazanie
>sposobów na takie pogodzenie.


Oto sposób (zależny od światopoglądu):
1. Embrion nie jest człowiekiem.
2. Kare smierci stosuje sie wobec ludzi.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 16:38:20

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kis Smis wrote:
[..]
> Rozumiem, że ktoś może na tyle cenic życie że jest przeciwnikiem ks i aborcji.
> Rozumiem że można zycia nie cenić i być zwolennikiem ks i aborcji.
> Ale przeciwko ks i za aborcją?
[..]

Powody mogą być różne. Najczęstsze to
- ignorancja tudzież totalne nieuctwo, przez co ten ktoś nie uważa
płodu za istotę ludzką, człowieka.
- niedopuszczanie do siebie, że płód to człowiek bo ktoś bliski usunął
ciążę, lub samemu się tego dopuściło lub nakłaniało.

pozdrawiam
Arek

--
Stowarzyszenie Twórców Internetowych
http://www.sti.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 17:30:36

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "kamilka" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Najczęstsze to
>- ignorancja tudzież totalne nieuctwo, przez co ten ktoś nie uważa
>płodu za istotę ludzką, człowieka.

Na życzenie mogę wskazać serięartykułwna ten temat, napisanych przez
wybitnych naukowców z dziedziny bilogii i medycyny na czele, w którym
wyraxnie mówią, że embrion to nie człowiek...
Czyżby totalnie niedouczeni naukowcy?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 18:47:56

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: s...@i...pl (Settembrini) szukaj wiadomości tego autora


Kis Smis, pisze Pan:

> Nie mogę zrozumieć jak w jednej głowie można pomieścić dwa poglądy tj bycie
> przeciwnikiem kary śmierci i jednocześnie zwolennikiem dopuszczalności
> aborcji (zwłaszcza szerokiej albo nieograniczonej). Proszę o wskazanie
> sposobów na takie pogodzenie.
>
> Rozumiem, że ktoś może na tyle cenic życie że jest przeciwnikiem ks i aborcji.
> Rozumiem że można zycia nie cenić i być zwolennikiem ks i aborcji.
> Ale przeciwko ks i za aborcją?


Te dwie sprawy (aborcja i kara śmierci) wydają mi się bardzo słabo
powiązane... Kara śmierci dotyczy ludzi, którzy nie są już tylko zbitką
komórek, ale w pełni ukształtowanymi ludźmi. W dodatku ludźmi, którzy
zasługują na karę (niekoniecznie śmierci). Aborcja to usunięcie
embrionu, który mimo, że ma niektóre funkcje życiowe, takie jak u
dziecka, nie jest jednak tym samym, co dziecko. To tak jakby porównać
apoptozę komórki do samobójstwa człowieka... Aborcję wykonuje się zwykle
w początkowych stadiach rozwoju embrionalnego zarodka, kiedy nie jest on
jeszcze w pełni ukształtowanym organizmem. Czy można na przykład cztery
komórki nazwać człowiekiem? Albo czterdzieści? Proszę więc wziąć igłę i
ukłuć się w palec - prawdopodobnie zabije Pan tym sposobem kilka
komórek. Czy zabił Pan człowieka? Czy kiedy był Pan zarodkiem złożonym z
szesnastu komórek, to te komórki różniły się tak wiele od większości
komórek Pana ciała? Były to tak samo komórki zwierzęce, w dodatku z
takim samym materiałem genetycznym...

Zaznaczam, że powyższe rozważania nie miały na celu przekazania mojego
poglądu na aborcję czy karę śmierci (jest on znacznie bardziej złożony).


--
Settembrini
[77]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 18:51:28

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Settembrini" <s...@i...pl> wrote in message
news:slrnahheh8.28d.settembrini@localhost.localdomai
n...
[cut]
> Zaznaczam, że powyższe rozważania nie miały na celu przekazania mojego
> poglądu na aborcję czy karę śmierci (jest on znacznie bardziej złożony).

Czy mógłby się Pan podzielić swoim poglądem?

Z poważaniem

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 18:53:07

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "Krzysztof" <k...@a...mail.ru> szukaj wiadomości tego autora

Settembrini <s...@i...pl> pisze:

:: Czy kiedy był Pan zarodkiem
:: złożonym z szesnastu komórek, to te komórki różniły się tak wiele
:: od większości komórek Pana ciała? Były to tak samo komórki
:: zwierzęce, w dodatku z takim samym materiałem genetycznym...

Różniły się i to znacznie :-))
Były jeszcze niezróżnicowane.
Ale były to komórki ludzkie, no nie? Bo jednak materiał genetyczny
miały człowieka, i taka świnka na ten przykład się z nich rozwinąć bez
manipulacji genetycznych by nie mogła...

Pozdrawiam,
Krzysztof


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 19:30:08

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: s...@i...pl (Settembrini) szukaj wiadomości tego autora


Saulo, pisze Pan:


>> Zaznaczam, że powyższe rozważania nie miały na celu przekazania mojego
>> poglądu na aborcję czy karę śmierci (jest on znacznie bardziej złożony).
>
> Czy mógłby się Pan podzielić swoim poglądem?

Jeśli wydaje się to Panu interesujące - proszę bardzo.

Jeśli chodzi o karę śmierci - uważam, że jest ona pójściem na
łatwiznę... Zabicie człowieka jest "najprostszym" sposobem na ukaranie
go. Poza tym nie pozwala mu na zastanowienie się nad swoim czynem i jego
konsekwencjami. Dlatego zabijanie, nawet najgorszych przestępców, jest
"pójściem na łatwizne" - kara jest, państwo nie musi płacić za więżnia,
sprawa jest rozwiązana. Jedyną dobrą stroną jest "przestroga" dawana
innym przestępcom - większość ludzi boi się o swoje życie. Wydaje mi
się jednak, że przestroga ta nie daje najlepszych możliwych rezultatów.
Poza tym kara smierci powoduje przekonanie społeczeństwa o słuszności
zasady "oko za oko" - skoro państwo, prawo, wymiar sprawiedliwości są
zwolennikami tego sposobu karania przestępców, to zabicie człowieka, na
przykład w odwiecie, staje się "łatwiejsze" - sposób karania ma
"akceptację" ze strony prawa (inna sprawa, że samodzielne "wymierzanie
sprawiedliwości" jest niezgodne z prawem).
Dlatego myślę, że przestępcy powinni być zmuszani do jakiegoś
"zadośćuczynienia" na rzecz społeczeństwa lub choćby do zapracowania na
swoje dożywocie - tak, aby podatnicy nie musieli płacić za więżnia. Dla
niektórych powinno się również ustalić niemożność uzyskania zwolnienia
warunkowego.

Co do aborcji - nie mogę powiedzieć, że ją popieram, ale nie jestem też
przeciw. Uważam, że głupotą jest usunięcie ciąży, kiedy płód jest
zdrowy, a do poczęcia doszło wskutek "wpadki" rodziców - trzeba być
odpowiedzialnym i się zabezpieczać, albo "pokutować" za swoję błędy.
Niestety zdarza się często, że życie dla dziecka niechcianego,
urodzonego na przykład w patologicznej rodzinie, jest ogromnie ciężkie.
W dodatku dziecko takie często nie ma perspektyw na polepszenie swojej
sytuacji. Podsumowując - lepiej zapobiegać niż naprawiać szkody
spowodowane swoimi błędami.
Inną kwestią są ofiary gwałtów - uważam, że kobieta, która w wyniku
gwałtu zaszła w ciąże powinna mieć możliwość dokonania aborcji - sam
fakt gwałtu ma zły wpływ na psychikę, a ciąża w tym wypadku może być
powodem "zepsucia" większości życia, zwłaszcza, że urodzone dziecko
zawsze będzie przypominało o niemiłych doświadczeniach z przeszłości.
Czy można nakazać zgwałconej szesnastolatce urodzenie dziecka i
wychowanie go, jeśli to nie ona jest "winna" ciąży (co innego jeśli
stosunek seksualny odbyty był za jej zgodą - wtedy może mieć żal
wyłącznie do siebie lub partnera)?
Kolejną sprawą jest usuwanie płodów chorych, co do których jest pewność,
że dziecko będzie znacznie upośledzone lub niezdolne do samodzielnego
funkcjonowania. Myślę, że w takim wypadku aborcja jest uzasadniona -
urodzenie takiego dziecka "zepsuje życie" rodzicom i (przede wszystkim!)
dziecku.

Podsumowując - myślę, że aborcja w niektórych wypadkach powinna być
dozwolona (decyzja powinna być pozostawiona rodzicom).

Jeśli ma Pan jakieś pytania dotyczące powyższego wywodu (zdaję sobie
sprawę, że nie porusza on wielu ważnych aspektów obu spraw) - chętnie na
nie odpowiem!

--
Settembrini
[78]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-06-25 19:43:51

Temat: Re: Aborcja a kara śmierci
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Settembrini" <s...@i...pl> wrote in message
news:slrnahhh6p.2ft.settembrini@localhost.localdomai
n...
[co do kary śmierci w dużym stopniu się zgadzam, więc tylko kilka
wątpliwości dotyczących Pańskich poglądów co do aborrcji]:

> Co do aborcji - nie mogę powiedzieć, że ją popieram, ale nie jestem też
> przeciw. Uważam, że głupotą jest usunięcie ciąży, kiedy płód jest
> zdrowy, a do poczęcia doszło wskutek "wpadki" rodziców - trzeba być
> odpowiedzialnym i się zabezpieczać, albo "pokutować" za swoję błędy.

A jakby Pan ocenił sytuację, gdyby "wpadka" nie była tak naprawdę wpadką obu
stron, tylko np. celowym działaniem kobiety, która odstawiła pigułki nie
informując o tym mężczyzny po to, aby go "złapać" i "przymusić" do
małżeństwa albo, zapewne rzadziej, celowym działaniem mężczyzny polegającym
na nieskorzystaniu z prezerwatywy?

> Niestety zdarza się często, że życie dla dziecka niechcianego,
> urodzonego na przykład w patologicznej rodzinie, jest ogromnie ciężkie.
> W dodatku dziecko takie często nie ma perspektyw na polepszenie swojej
> sytuacji. Podsumowując - lepiej zapobiegać niż naprawiać szkody
> spowodowane swoimi błędami.
> Inną kwestią są ofiary gwałtów - uważam, że kobieta, która w wyniku
> gwałtu zaszła w ciąże powinna mieć możliwość dokonania aborcji - sam
> fakt gwałtu ma zły wpływ na psychikę, a ciąża w tym wypadku może być
> powodem "zepsucia" większości życia, zwłaszcza, że urodzone dziecko
> zawsze będzie przypominało o niemiłych doświadczeniach z przeszłości.

Jakkolwiek zgadzam się z Panem co do dopuszczalności aborcji w razie ciąży
pochodzącej z gwałtu, to Pański argument, że dziecko urodzone z takiej ciąży
zawsze będzie przypominało o niemiłych doświadczeniach z przeszłości nie
wydaje mi się szczególnie trafny.
Dokonanie aborcji może również nie pozwolić na zapomnienie niemiłych
doświadczeń z przeszłości, będąc samo przy tym dramatycznym wspomnieniem.
Jest to chyba dość indywidualna sprawa.
[cut]

Z uszanowaniem

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 20 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Jak reagowac na zmyslone historyjki.
Sprzedam multimedialny słownik angielsko-polski Collins oraz Longman English Interactiv Dictionary (second edition)
Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Robienie sobie tatuazy.
Jak reagowac na zmyslone historyjki.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »