Data: 2012-11-01 22:06:58
Temat: Re: Agata 25 lat, stawiam świeczkę dla ciebie Agato.
Od: pIOTER <g...@w...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-01 04:32, Andromeda pisze:
> Agata Lamczak miała pecha. Zaszła w ciążę w kraju, w którym jedna z
> najbardziej skrajnych ustaw antyaborcyjnych jest nazywana kompromisem.
> Gdy zachorowała na wrzodziejące zapalenie jelita grubego, lekarze
> robili wszystko, żeby tylko jej nie leczyć. W końcu leczenie kobiety
> mogłoby wywołać poronienie. Po wielu tygodniach symulowania przez
> lekarzy terapii (m.in. "uśmierzania" potwornego bólu Apapem) i ich
> radach, by lepiej "martwiła się o brzuch, a nie o d**ę", Agata Lamczak
> zmarła. A może raczej: organizm nosicielki płodu stał się niezdolny do
> podtrzymywania ciąży. Kobieta już dawno przestała być człowiekiem.
>
To nie Kościół winien, winni są politycy. To oni są odpowiedzialni za
psychozę która zapanowała, oni odpowiadają za to że chcą być bardziej
"papiescy od papieża". Zadaniem Kościoła jest informowanie gdzie leży
granica pomiędzy dobrem a złem. I w tej roli Kościół jak najbardziej się
sprawdza. To my odpowiadamy za nasze grzechy i my za nie poniesiemy
kiedyś konsekwencje. Podobnie jak poniosą je nadgorliwi lekarze,
ograniczeni politycy oraz wszyscy ci którzy się próbują na tym wszystkim
lansować.
Aborcja nie jest środkiem antykoncepcyjnym, ani też zabiegiem
higienicznym. Przyzwalanie na zabijanie w jakiejkolwiek postaci obraca
się przeciwko nam wszystkim. Bo robienie wyjątków od reguły sprowadzić
się może do tego że łatwiej będzie dostać nożem w ciemnym zaułku.
Polecam Andromedzie zastanowienie się nad tym.
|