Data: 2012-11-03 19:16:47
Temat: Re: Agata 25 lat, stawiam świeczkę dla ciebie Agato.
Od: Trybun <r...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-03 13:07, Andromeda pisze:
> On 3 Lis, 12:40, Trybun <r...@y...com> wrote:
>> W dniu 2012-11-03 05:46, glob pisze:
>>
>>
>>
>>>> To nie takie proste jak wygl da z boku. A poza tym nie chce mi si
>>>> wierzy w to e alternatyw dla uratowania dziecka by a mier matki.
>>>> P ki co nasi lekarze jeszcze tak nie post puj .
>>> Kobieta decyduje czy przy zagrożeniu życia chce rodzić. Jeśli zmuszasz
>>> do rodzenia, niektórym odbierzesz bohaterstwo a innym życie, bo to
>>> jest terror jeśli ktoś inny zmusza.
>> Myślę że sprawa nie wyglądała tak - jedno albo drugie musi umrzeć,
>> pewnie lekarze wybrali wariant optymalny, próbując uratować obydwoje. A
>> że nie wyszło.. No cóż człowiek to byt śmiertelny, a lekarz nie jest
>> cudotwórcą. Druga sprawa, nie wiem do końca jak to się ma do
>> obowiązującego prawa, ale mi się wydaje że nie jest tak że w wypadku
>> takiej aborcji lekarz ma być posłusznym wykonawcą woli pacjenta, - czyli
>> po po prostu tępym katem formującego się życia.
> Sprawa wygląda właśnie tak- lekarz przychodzi i pyta: ma pani raka,
> trzeba usunąć płód aby leczyć raka, czy może chce pani rodzić?
> Matka mówi- chce urodzić.
> W tym momencie lekarz trzyma ją przy życiu aby urodziła.
>
> Druga kobieta powie: jestem młoda , życie przede mną, proszę leczyć
> raka.
> W drugim przypadku lekarz zgodnie z prawem robi aborcję i
> hemioterapie kobiecie.
>
> A teraz terror.
> Kobieta mówi : proszę, chce żyć, proszę mnie ratować.
> Lekarz udaje że nie słyszy i robi skrycie wszystko aby kobiety nie
> leczyć, jest to wtenczas morderca, morderca ideologiczny, fanatyk
> religijny, który morduje kobietę z przyczyn religijnych.
>
> Nawet jak kobieta, powie że chce rodzić to taki lekarz i tak nie
> słucha, tylko psychopatycznie się uśmiecha i mówi- oczywiście,
> przecież nie może być inaczej w moim kościele, tfu szpitalu.
> Wtenczas taki lekarz odbiera bohaterstwo tej kobiecie.
No cóż, jak widać nie są to proste sprawy, i jedyne pocieszenie jest
takie że to nie ja muszę podejmować takie decyzje. Ale o ile
rzeczywiście było tak jak Ty to widzisz/piszesz, czyli potencjalnie
pewna śmierć matki to ocena wydaje się być prosta, i to prokurator i sąd
powinien się nim zająć.
|