On Sat, 8 Nov 2003 20:12:52 +0100, "ksRobak" <e...@g...pl>
wrote:

>Właścicielem staje się wydawca który zapłaci za artykuł. Dopóki
>nie zapłaci właścicielem jest autor.

Prawa własności artykułu przechodzą na wydawcę w wyniku umowy między
nim a autorem, która określa moment przeniesienia praw. Przed tym
momentem istotnie autor dysponuje tymi prawami. Może z nich jednak
zrezygnować, np. poprzez zamieszczenie tekstu w przestrzeni
publicznej.

>Post na GD jest dokładnie
>takim artykułem i podobnie jak fotografia nie może być bez
>zgody właściciela twarzy rozpowszechniany poza miejscem
>przeznaczenia.

Ależ autor posta samą decyzją zamieszczenia go w usenecie wyraża zgodę
na jego rozpowszechnianie! Nie chcesz, by Twoje teksty były
rozpowszechniane bez Twojego udziału - nie pisz na grupy dyskusyjne!
BTW kto miałby określać "miejsce przeznaczenia" owych tekstów? Ty? A
co byś powiedział, gdybym stwierdził, że "kradniesz moje posty",
permanentnie wklejając je do swoich?

>Słowa wypowiadane publicznie nie są
>autoryzowane.

Nie są, z czego jednak nie wynika, że nie mogą być cytowane. Każda
wypowiedź publiczna może być cytowana. Czym innym jest czerpanie
korzyści majątkowych z dzieła.

>Posty na GD są autoryzowane nie mogą więc być
>KRADZIONE i bezkarnie przenoszone na inne strony.

Poproszę o podstawę prawną. O etyczną nie proszę, bo przecież
odrzucasz wszelkie tego rodzaju normy.

--
Amnesiak
------
"Wszelka prawda jest prosta.
- Czy nie jest to złożonym kłamstwem?"
F. Nietzsche