« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-11-19 22:27:03
Temat: Re: Alkohol, czy pic?sob, 19 lis 2005 o 23:08 GMT: Fizzzi wrote:
> nie piwo ale kazdy alkohol przeczyszcza w ten sposob ze odwadnia organizm
> (hamuje w mozgu wydzielanie wazopresyny- hormonu odpowiedzialnego za
> utrzymanie wody w organizmie). I w ten sposob "przeczyszcza nerki"
> A alkohol tez ogolnie poprawia prace ukladu krwionosnego w niewielkich
> ilosciach czyli np. lampka wina do obiadu przez podwyzszenie tetna i tym
> samym rozszerzenie zyl. Co skutkuje ich oczyszczeniem z nadmiaru
> cholesterolu i innego syfu.
Nie jest tak do końca. W winie znajdują się takie substancje (których
obecność powoduje, że wino jest czerwone, bo o takim mowa), które
rzeczywiście (według badań) mają działanie przeciwmiażdżycowe i
ogólnie bardzo korzystne dla zdrowia. Są też niektóre związki
wspólne dla win, piw, które też mają tam jakieś dobroczynne działanie.
Ale pytanie - co z tego, jak tam jest *alkohol*? To część efektów picia
wina to będzie rzeczywiście jakiś tam dobroczynny wpływ na serce tych
korzystnych substancji, a pozostałe działania związane z alkoholem,
będą niekorzystnie uderzały w wątrobę, trzustkę, nerki i w układ
nerwowy. Fajny mi kompromis. I niestety zgodnie z prawem Murphiego
straty w tym wypadku są większe niż korzyści - zresztą, trafiłem
kiedyś na ciekawe badania naukowe, w którym obliczono, po ilu latach
picia wina, piwa, wódki, itp - codziennie, do obiadu czy tam w
,,rozsądnej ilości'' wystąpi marskość wątroby. Dla piwa było to coś
z przedziału 20-40 lat, wino jeszcze mniej i wódka poniżej 15 lat.
Nie pamiętam dokładnie, więc mówię z pamięci.
A jak ktoś chce dowodów to niech mu wystarczy przykład mojego nieżyjącego
już wujka, który przez częste picie, dorobił się marskości wątroby
wraz z uszkodzeniem nerek (czy przypadkiem piwo nie działa na nie
leczniczo? :->), a wynik na badanie stężenia cholesterolu we krwi, czy
jak się to nazywa (on nic nie jadł już w trakcie) wyniósł 600 (ponoć 3,
4 razy ponad normę).
--
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: m...@j...org }
{ <http://bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-11-19 22:30:10
Temat: Re: Alkohol, czy pic?sob, 19 lis 2005 o 23:21 GMT: scream wrote:
> (...) Wyniki licznych badań, opublikowane w ciągu ostatnich kilkunastu
> lat, dostarczyły dowodów na zaskakująco korzystny wpływ wypijania bardzo
> niewielkich ilości alkoholu na układ sercowo-naczyniowy ludzi. W
> wiodącym brytyjskim czasopiśmie lekarskim British Medical Journal
> ukazała się analiza wyników badań dotyczących zależności pomiędzy piciem
> alkoholu a chorobą wieńcową. Stwierdzono, w niej, że w ponad 40
> badaniach, przeprowadzonych w grupach ludzi wypijających niewielkie
> ilości napojów alkoholowych, wykazano - w porównaniu z abstynentami -
> redukcję ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej o 10% do 40%.
>
> W listopadowym numerze 1999 renomowanego amerykańskiego lekarskiego
> periodyku The New England Journal of Medicine opublikowano wyniki
> wieloletnich obserwacji grupy ponad 22000 mężczyzn, wypijających
> niewielki ilości alkoholu. Stwierdzono u nich - w porównaniu z
> niepijącymi - redukcję częstości udarów mózgu o 20% (...)
>
> A teraz - marsz do biblioteki i wertuj British Medical Journal, zanim mi
> odpiszesz, że pewnie byłem pijany pisząc posta.
Nieprecyzyjnie napisali, pewnie chodziło o czerwone wino, bo w każdym
badaniu tak jest (tak, znam te badania, wielokrotnie czytałem), którego
część działania może i jest dobroczynna, ale na pewno nie jest to ta
część związana z obecnością alkoholu w tym.
Natomiast osobną sprawą jest fakt, kto zlecał te badania, bo tyle tych
badań dobroczynnych, nagle z sufitu się nie wzięło.
--
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: m...@j...org }
{ <http://bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-11-19 22:38:07
Temat: Re: Alkohol, czy pic?On Sat, 19 Nov 2005 23:27:03 +0100, Mateusz Szczyrzyca
<a...@p...onet.pl> wrote:
> sob, 19 lis 2005 o 23:08 GMT: Fizzzi wrote:
>
>> nie piwo ale kazdy alkohol przeczyszcza w ten sposob ze odwadnia
>> organizm
>> (hamuje w mozgu wydzielanie wazopresyny- hormonu odpowiedzialnego za
>> utrzymanie wody w organizmie). I w ten sposob "przeczyszcza nerki"
>> A alkohol tez ogolnie poprawia prace ukladu krwionosnego w niewielkich
>> ilosciach czyli np. lampka wina do obiadu przez podwyzszenie tetna i tym
>> samym rozszerzenie zyl. Co skutkuje ich oczyszczeniem z nadmiaru
>> cholesterolu i innego syfu.
>
> Nie jest tak do końca. W winie znajdują się takie substancje (których
> obecność powoduje, że wino jest czerwone, bo o takim mowa), które
> rzeczywiście (według badań) mają działanie przeciwmiażdżycowe i
> ogólnie bardzo korzystne dla zdrowia. Są też niektóre związki
> wspólne dla win, piw, które też mają tam jakieś dobroczynne działanie.
>
> Ale pytanie - co z tego, jak tam jest *alkohol*? To część efektów picia
> wina to będzie rzeczywiście jakiś tam dobroczynny wpływ na serce tych
> korzystnych substancji, a pozostałe działania związane z alkoholem,
> będą niekorzystnie uderzały w wątrobę, trzustkę, nerki i w układ
> nerwowy. Fajny mi kompromis. I niestety zgodnie z prawem Murphiego
> straty w tym wypadku są większe niż korzyści - zresztą, trafiłem
> kiedyś na ciekawe badania naukowe, w którym obliczono, po ilu latach
> picia wina, piwa, wódki, itp - codziennie, do obiadu czy tam w
> ,,rozsądnej ilości'' wystąpi marskość wątroby. Dla piwa było to coś
> z przedziału 20-40 lat, wino jeszcze mniej i wódka poniżej 15 lat.
> Nie pamiętam dokładnie, więc mówię z pamięci.
>
> A jak ktoś chce dowodów to niech mu wystarczy przykład mojego nieżyjącego
> już wujka, który przez częste picie, dorobił się marskości wątroby
> wraz z uszkodzeniem nerek (czy przypadkiem piwo nie działa na nie
> leczniczo? :->), a wynik na badanie stężenia cholesterolu we krwi, czy
> jak się to nazywa (on nic nie jadł już w trakcie) wyniósł 600 (ponoć 3,
> 4 razy ponad normę).
>
mam takie same zdanie na ten temat
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-11-19 22:41:37
Temat: Re: Alkohol, czy pic?
> Natomiast osobną sprawą jest fakt, kto zlecał te badania, bo tyle tych
> badań dobroczynnych, nagle z sufitu się nie wzięło.
Przemysl alkoholowy obraca ogromnymi sumami pieniedzy.
Zarabiaja na szkodzeniu innym.
Niektorzy ludzie wyprzedaja wszystko z domu zeby miec na alkohol.
Nie zdziwylbym sie gdyby takie badania nie byly sposorowane...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-11-19 23:15:25
Temat: Re: Alkohol, czy pic?Pewnego dnia , a był to Sat, 19 Nov 2005 02:31:01 +0100, scream
<n...@p...pl> napisał coś takiego:
>
>Bedzie Ci to przeszkadzalo w zyciu, w spotkaniach ze znajomymi, w
>"imprezach integracyjnych" w pracy (na niepijących zawsze krzywo
>patrzą), nawet na twoim weselu (co powie rodzina, jak nie wypijesz
>kielicha z teściem?).
Nie pije - znaczy kapuje ;)
> Jeśli chodzi o względy zdrowotne - to oczywiście
>przeszkadzać nie będzie.
O przepraszam. Niewielka ilość alkoholu codziennie zmniejsza ryzyko
choroby wieńcowej ( zwiększając oczywiście ryzyko chorób wątroby);)
--
Cosa
"Pokolenia dziedziczyły pocałunek drogą tradcji ustnej"
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-11-19 23:20:02
Temat: Re: Alkohol, czy pic?On Sun, 20 Nov 2005 00:15:25 +0100, Cosa <mcosa@w_p.pl> wrote:
> Pewnego dnia , a był to Sat, 19 Nov 2005 02:31:01 +0100, scream
> <n...@p...pl> napisał coś takiego:
>
>>
>> Bedzie Ci to przeszkadzalo w zyciu, w spotkaniach ze znajomymi, w
>> "imprezach integracyjnych" w pracy (na niepijących zawsze krzywo
>> patrzą), nawet na twoim weselu (co powie rodzina, jak nie wypijesz
>> kielicha z teściem?).
>
> Nie pije - znaczy kapuje ;)
>
>> Jeśli chodzi o względy zdrowotne - to oczywiście
>> przeszkadzać nie będzie.
>
> O przepraszam. Niewielka ilość alkoholu codziennie zmniejsza ryzyko
> choroby wieńcowej ( zwiększając oczywiście ryzyko chorób wątroby);)
Najwieksza szkodliwosc alkoholu to jego wplyw na psyche (mozg).
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-11-19 23:24:04
Temat: Re: Alkohol, czy pic?Mateusz Szczyrzyca napisał(a):
> Nieprecyzyjnie napisali, pewnie chodziło o czerwone wino, bo w każdym
> badaniu tak jest (tak, znam te badania, wielokrotnie czytałem), którego
> część działania może i jest dobroczynna, ale na pewno nie jest to ta
> część związana z obecnością alkoholu w tym.
O wpływie czerwonego wina wiadomo od dawna, a ja staram Ci się
wytłumaczyć, że "ostatnio" badania dowiodły że takie działanie ma po
prostu zwykły etanol, obojętne w czym zawarty. Chodzi o to, że czasami i
w niewielkich ilościach potrafi obniżać poziom złego cholesterolu i tym
samym korzystnie działa na układ krążenia.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-11-19 23:39:54
Temat: Re: Alkohol, czy pic?Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:dlo732$b4e$1@news.onet.pl...
>
> > http://www.zdrowie.med.pl ; Mity i fakty o alkoholu.
>
> a to jakiś autorytatywny serwis?
a watpisz w to, screamie?
pewnie go prowadzi naukowa spolka: stokrotka & bikers co :-)))
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-11-19 23:48:15
Temat: Re: Alkohol, czy pic?ape napisał(a):
> a watpisz w to, screamie?
mhm, bo to taki serwis "o wszystkim i o niczym" w sumie :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-11-19 23:57:02
Temat: Re: Alkohol, czy pic?Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:dlodim$s84$1@news.onet.pl...
> ape napisał(a):
> > a watpisz w to, screamie?
>
> mhm, bo to taki serwis "o wszystkim i o niczym" w sumie :)
a no wlasnie :-)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |