« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-04-23 13:21:49
Temat: Re: Alkohol + dziecko
Użytkownik "Pablo" <e...@e...de> napisał w wiadomości
news:9bs25u$gt$1@vulkan.euv-frankfurt-o.de...
>
> > Dobrym pomyslem jest przestanie reagowqac na zachowanie syna!!!! Jak sie
> > schleje to nie zwracac na niego uwagi, nie pomagac mu leczyc kaca, nie
> dawac
> > forsy, to wszystko szybko go skroci znam z paru przykladow.
> > pozdrawiam
>
> Pewnie można i tak. Januszu, a spróbuj raz, gdy wróci Twój syn pijany, nie
> opieprzać go, też nie olewać, tylko powiedzieć, że cieszysz się z jego
> powrotu. I zrób mu np. herbatę.
Pomysł dobry i ... przerabiany.
Efekt: Zrozumienie, wzmocnienie kontaktów, "już nigdy" i tak do następnego
razu...
Pozdrawiam
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-04-25 11:14:03
Temat: Re: Alkohol + dzieckoa może jeszcze umyj i nakarm... ludzie, pijących nie wolno niańczyć!!! nie
wolno! takim sposobem tylko popychacie go do piv=cia, bo skoro konsekwencji
negatywnych brak to ...
K
Pablo napisał(a) w wiadomości: <9bs25u$gt$1@vulkan.euv-frankfurt-o.de>...
>
>> Dobrym pomyslem jest przestanie reagowqac na zachowanie syna!!!! Jak sie
>> schleje to nie zwracac na niego uwagi, nie pomagac mu leczyc kaca, nie
>dawac
>> forsy, to wszystko szybko go skroci znam z paru przykladow.
>> pozdrawiam
>
>Pewnie można i tak. Januszu, a spróbuj raz, gdy wróci Twój syn pijany, nie
>opieprzać go, też nie olewać, tylko powiedzieć, że cieszysz się z jego
>powrotu. I zrób mu np. herbatę.
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-04-26 13:12:21
Temat: Re: Alkohol + dziecko> Czekać aż samo przejdzie, interweniować w sposób brutalny z odwykiem
> włącznie, a może jeszcze co innego....
Czekać aż samo przejdzie.. sam jestem "gówniarz" (18 lat) i dobrze pamiętam
moją I klase L.O. Teraz to sam nie mogę uwierzyć ile wtedy się piło, ale w
końcu wszystcy jakoś wydorośleli i tzw. "zalewanie pały" przestało być
atrakcyjne. Myśle, że z twoim synem też tak będzie. Życze wam powodzenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2001-04-26 17:04:01
Temat: Re: Alkohol + dziecko
Użytkownik "Janusz" <s...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9bmp9s$o8n$1@news.tpi.pl...
> Witam wszystkich.
>
> Tematem grupy są uzależnienia.
> Mam pytanie: (szczerze mówiąc nie wiem czy na tą grupę...)
> Mój syn 16,5 roku od pewnego czasu sięga po alkohol. Byłem i jestem
> przeciwnikiem picia dzieci (?), sam nie jestem abstynentem. Zauważyłem
> zmiany w zachowaniu chłopaka "po wódzie". Są rzeczy których nie zrobiłby
po
> trzeźwemy a robi po pijanemu.
> Od razu chciałbym odpowiedzieć tym, którzy mogą napisać, że nie potrafię
> sobie poradzić z "gówniarzem". Wszystkie metody wychowawcze (nawet te
> drastyczne) były stosowane. Efekt: szczerze mówiąc mizerny: jest uparty,
> chce postawić na swoim, jak się "wkurzy" to nie pójdzie do szkoły. Zresztą
> nie chodzi o to by mówić o szczegółach. Problem jest raczej ogólny
> (większość młodzieży w jego wieku niestety pije...).
> Pytanie jest też ogólne: Co robić?
> Być może na grupie jest ktoś kto jako rodzic lub jako syn przeżywał coś
> podobnego.
> Czekać aż samo przejdzie, interweniować w sposób brutalny z odwykiem
> włącznie, a może jeszcze co innego....
> Tylko nie mówcie, że trzeba rozmawiać... pokazać mu że jest kochany itp.
>
> Pozdrawiam
>
> Janusz
>
> >Witam
Nigdy nie mialam do czynienia z pijacym dzieckiem, ale z doroslym. Niestety
mechanizm dzialania alkoholu jest taki sam, niezalezny od wieku. Jedyna
metoda to .... musi zaczac ponosic konsekwecje. Czy masz tyle sily w sobie i
Twoja zona rowniez? Z doswiadczenia wiem, ze to jest bardzo trudne, ale
mozliwe.
Polecam rowniez grupy Al-Anonu ( grupa dla rodzin wspoluzaleznionych). Zeby
tam pojsc, trzeba rowniez miec sile, detrminacje. Tam wlasnie poznalam matki
uzaleznionych dzieci od alkoholu. Lepiej zaczac dzialac wczesniej, niz
uwazac, ze to nie jest uzaleznienie. To nie wstyd, ale bardzo ciezka i
smiertelna choroba!!!!
Na postepowanie syna niestety nie masz wplywu i bedziesz go mial coraz
mniejszy. Wiec decyzja nalezy do niego. Ty wraz z zona mozecie "utrudnic" mu
zycie, czyli musi zaczac ponosic konsekwencje swojego zachowania.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci
Ania
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2001-05-01 08:26:23
Temat: Odp: Alkohol + dzieckoWitam Januszu ja jetem osobą mloda niedawno to ze mna rodzice mieli taki
problem. Napisze wiec co zrobil moj tata. Rozmawial ze mna na ten temat
naprawde duzo i niigdy przenigdynie krytykowal dal mi poczucie ze moge mu
powiedziec naprawde wszystko a on potrafil sie przyznac ze w moim wieku terz
wiedzial co to alkocholjak chyba kazdy. A gdy mialem okolo 16-17 lat na
wakacjach poszedl ze mna po prostu na piwo. Pokazywal mi ze wzsystko jest
dla ludzi i wypicie jednego piwa to nic strasznego ale przeginac nie mozna.
Pijakiem nie zostalem takrze jak widac poskutkowalo.Pozdrawiam Jacek
Użytkownik Janusz <s...@k...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9c19mp$5hc$...@n...tpi.pl...
> Drogi Pawle
>
> Dziękuję za odpowiedzi.
> Masz dużo racji w tym co piszesz. Mnie chodziło o odzew kogoś młodego, z
> innym (młodzieżowym ?) spojrzeniem na problem.
> Ogólnie to jest tak, że człowiek traci grunt, gdy pewne rzeczy wymykają
się
> spod kontroli, zastanawia się wtedy gdzie tkwi błąd, co się zrobiło nie
tak,
> jak pomóć aby nie zaszkodzić.
> Jeśli jeszcze do tego syna się kocha, wie się, że takie postępowanie jest
> złe....
> Najgorsza jest bezsilność....
>
> Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję.
>
> Janusz
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2001-05-12 13:21:01
Temat: Re: Alkohol + dzieckoWitam!
Poczatki szkoly sredniej to bylo jedno wielkie picie. Natomiast po
skonczeniu 17 lat zrobilem prawo jazdy i ojciec kupil mi stary samochod
wymagajacy remontu. Remont ten mialem przeprowadzic sam, ewentualnie przy
jego pomocy. Od tego momentu skonczylo sie ciagle picie a zaczelo poznawanie
mechaniki itd. Wzmocnila sie rowniez wiez z ojcem, bo spedzilismy ze soba
naprawde sporo czasu. Przy okazji pracy w luznych rozmowach wpoil mi sporo
wartosci, ktore chcial przekazac. Pozniej, gdy samochod nadawal sie do jazdy
wszystkie pieniadze szly na benzyne, zamiast na alkohol. Nie wiem, czy to
jest dobry sposob, ale w moim przypadku poskutkowalo ...
Zycze powodzenia
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2001-05-16 07:07:33
Temat: Re: Alkohol + dzieckoMoi drodzy.
Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy odpowiedzieli na mój
list.
Bardzo sobie cenię odpowiedzi osób młodych - w wieku mojego syna.
Zrozumiałem, a właściwie to przypomniałem sobie jak to jest gdy ma
się -naście lat. Wydaje się, że mając lat -dzieści wie się lepiej. To fakt,
że ma się doświadczenie ... tylko co z tego? Ogień parzy ... można wierzyć
"wapniakowi" a można sprawdzić... Dzięki kol., z wieku syna przypomniałem
sobie, że sam sprawdzałem i - co ciekawe - rzeczywiście parzy. Ale takie
doświadczenie pamięta się na całe życie.
Rozwiązań problemu jest tyle ile problemów....
Każdy jest inny.
Chciałem, żeby syn nie miał poparzonych paluchów, myślałem, że moje
doświadczenia pomogą, chciałem uchronić...
To nie tak, że moje "myślenie" się zmieniło, niemniej jednak bardzo pomogła
mi dyskusja z osobami, które myślą tak jak mój syn.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim.
Na każdy list starałem się odpowiedzieć. Na priv. żeby nie "zaśmiecać"
grupy.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję.
Janusz
Użytkownik "Piotrek" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3afd29ff@news.vogel.pl...
> Witam!
> > Poczatki szkoly sredniej to bylo jedno wielkie picie. Natomiast po
> skonczeniu 17 lat zrobilem prawo jazdy i ojciec kupil mi stary samochod
> wymagajacy remontu. Remont ten mialem przeprowadzic sam, ewentualnie przy
> jego pomocy. Od tego momentu skonczylo sie ciagle picie a zaczelo
poznawanie
> mechaniki itd. Wzmocnila sie rowniez wiez z ojcem, bo spedzilismy ze soba
> naprawde sporo czasu. Przy okazji pracy w luznych rozmowach wpoil mi sporo
> wartosci, ktore chcial przekazac. Pozniej, gdy samochod nadawal sie do
jazdy
> wszystkie pieniadze szly na benzyne, zamiast na alkohol. Nie wiem, czy to
> jest dobry sposob, ale w moim przypadku poskutkowalo ...
>
> Zycze powodzenia
>
> Piotrek
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |