Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.iesy.de!troll.iesy.de!news.uni-stuttgart.de!news.belwue.de!newsfeed.arc
or-online.net!fr.clara.net!heighliner.fr.clara.net!newsfeed.sovam.com!newsfeed1
.cidera.com!Cidera!ps01-sjc1!news.webusenet.com!pd2nf1so.cg.shawcable.net!resid
ential.shaw.ca!news1.calgary.shaw.ca.POSTED!not-for-mail
X-Trace-PostClient-IP: 24.66.72.200
From: "Pyzol" <p...@s...ca>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <afs48j$783$1@news.tpi.pl> <afss9s$jb8$1@news.tpi.pl>
<afutcn$b06$1@news2.tpi.pl>
<IXDU8.114498$s82.8444046@news1.calgary.shaw.ca>
<ag0oee$b4f$4@news.tpi.pl>
Subject: Re: Alkoholizm
Lines: 324
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Message-ID: <221V8.592$_51.29276@news1.calgary.shaw.ca>
Date: Thu, 04 Jul 2002 19:07:42 GMT
NNTP-Posting-Host: 24.71.223.147
X-Complaints-To: a...@s...ca
X-Trace: news1.calgary.shaw.ca 1025809662 24.71.223.147 (Thu, 04 Jul 2002 13:07:42
MDT)
NNTP-Posting-Date: Thu, 04 Jul 2002 13:07:42 MDT
Organization: Shaw Residential Internet
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144612
Ukryj nagłówki
Joanko,
> Nie pojde do poradni, jaka dziala w moim miescie. Nie jestem w stanie
> identyfikowac sie z ludzmi, jakich tam widzialam, gdy szlam do psychiatry.
Oni pija i ty pijesz. Nie musisz sie z nim az identyfikowac, jest cos co was
laczy i co wam i waszym bliskim rujnuje zycie. Idz.
> Ktos by powiedzial, ze zycie niejednemu jest w stanie dokopac, a ja Ci
> mowie, ze mnie dokopalo dosc mocno.
Wszystkim zycie dokopalo, odbior jest czesto kwestia bardziej progu
wrazliwosci, niz sily bodzca. Wsrod ocalonych z obozow koncentracyjnych,
jest zdumiewajaco malo alkoholikow, a chyba nie masz sie co tutaj
porownywac - prawda?
( to nie "pocieszenie", ale przytomne porownanie na temat kopiacego zycia)
> Probuj, probuj... A myslisz, ze nie probowalam? Moze niektorzy ludzie sa
> niereformowalni? moze ja sie wlasnie taka urodzilam?
Oczywiscie, wybor nalezy do ciebie - mozesz osiasc na swojej
"niereformalnosci".Ale i tak bedziesz podlegac zmianom...
Nie watpie, ze probowalas, bo alkoholizm to pieklo. Idz do tej poradni,
probuj dalej.
Zacznij spisywac swoje przezycia, opisuj upadki, beznadziejnosc sytuacji,
moze za kilka lat zrobi sie z tego znakomita ksiazka, ktora pomoze innym.
Pomagajac sobie, pomozesz innym i to cie przywroci do swiata zywych,
odnajdziesz dawno zagubiona wiez ze swoim gatunkiem. Przestaniesz sie bac
zycia, przestaniesz czuc rozpaczliwie sama, nierozumiana, zakalapuckana w
sploty sytuacji, ktore cie przerastaja.
> Wiesz o mnie tylko tyle, co napisałam w mailu. Skąd wiesz, że to temat
> zastępczy?
Rzucilas kilka gorzkich slow na ten temat. A to juz nie jest twoj glowny
temat. Jest nim nalog. Wszystko w twoim zyciu zalezy od niego, rodzice,
przeszlosc - to juz nie ma znaczenia. Masz koszmarna terazniejszosc i
okropne perspektywy na przyszlosc. Kazdy by sie wystraszyl i szukal gdzies
niszy wytlumiajacej te oczywistosc. Kazdy pijak ma jakis powod, aby pic ,
cpac, czy tez uderzyc w jakakolwiek inna destrukcje. Trzeba sie od tego
powodu odciac, zapomniec o nim i skoncentrowac wylacznie na skutkach - to
one sa obecnie twoim najwiekszym nieszczesciem i wrogiem, smokiem ziejacym
wieloglowiem przerazliwosci. Otworz oczy, przyjrzyj sie mu, jedne z tych
glow sa slabsze od innych - zacznij ciac od tych slabszych. Jak spadnie
jedna, nabierzesz nadziei, ona poniesie cie dalej. Krok po kroku, step by
step. Ten smok zaslania ci rzeczywistosc, jest potezny, tlustymi zwalami
oblepiajacy ci caly widnokrag, upiornym smiechem z dziesiatkow glow
zagluszajacy wszelkie inne dzwieki. Nie masz juz gdzie sie cofac, jedyny
kierunek jaki masz - to do przodu. Nawet stac w miejscu nie mozesz, bo on
naciska, coraz blizej prycha ci w twarz odorem swego cuchnacego ognia.
Wez pedzel, olowek, kredke do ust - obejrzyj go uwaznie i zacznij malowac.
On sie boi swego oblicza, wie ze jest obrzydliwy, sam nie chce w nie
patrzec. Maluj go i wystawiaj przed slepia, niszcz gadzine.
>Mam wykupic receptę na leki od lekarza, a nie mam za co.
Jak juz zlapiesz jakas kase, wykup leki i wrzuc cos na ktorys z
rozpaczliwych apeli zbierajacych pieniadze na jakas konkretna operacje dla
dziecka, ktore bedziesz znac z imienia i nazwiska. . Nie musisz duzo,
wyslij piec zlotych, kazdy tysiac sie z nich sklada.
> I weź się tu za siebie człowieku, ten kraj jest chory!
Ty jestes chora b a r d z i e j. Nie probuj leczyc gruzlicy tyfusem, w
dodatku cudzym. Kraj nie jest winny, ze nie masz pieniedzy na leki. Kraj
zrobil co do niego nalezy - zalatwil ci, ze po te leki nie musisz sama
dralowac do producenta, zalatwic ci, kogos kto wiedzial, co ci przepisac.
Trzymaj kraj z daleka od swoich klopotow, zwlaszcza, z e tez chory.
>
> Rodzice sa jacy sa, sama bys nie miala
> > zdrowia do takiego dziecka - wiesz przeciez o tym prawda?
>
> Nie porównuj mnie z nimi. Nie znasz ani ich ani mnie, więc...
Nie porownuje.
Nie ma znaczenia jacy sa ci rodzice, nie musze o nich nic wiedziec.
Znaczenie ma, ze twoj problem to twoj problem, zapomnij wiec o rodzicach,
jesli nie chca/nie potrafia/nie maja sily badz pomyslu, aby ci pomoc.
Zapomnij tym bardziej, jesli maja jakikolwiek udzial w powstaniu problemu.
Utnij te glowe! To juz bedzie pierwsza.
> Słowa, nie czyny, siostro...
Kiedy slowa rania, wtedy sa czynami. Kiedy koja - tez.
\> > Szukaj.
>
> Czego?
Wyjscia z nalogu, to najwazniejsza rzecz, jaka masz znalezc, ona ci pokaze
droge do innego swiata, w ktorym juz bedziesz szukala co innego, juz
bardziej bo bedziesz tego chciala, niz musiala szukac.
> Czy 10 lat to dla Ciebie mało?
Duzo. Bardzo duzo. Ja mam raka, umiem liczyc. Moj swiat sklada sie wylacznie
z szesciu miesiecy do przodu - od badania do badania, dalej nie planuje.
Kiedys myslalam, ze tego nie wytrzymam, a popatrz - to juz przeszlo trzy i
pol roku i coraz czesciej pozwalam sobie planowac na c a l y rok.
Przez te 10 lat, to ten smok juz cie wycofal niemal pod sciane. Nie utniesz
wszystkich glow naraz, tyle to po tych 10 latach wiesz.. I wiesz, ze trzeba
je c i a c , a nie dyskutowac, czy pertraktowac z nimi. One to
wykorzystuja, aby wyhodowac nowe. Przypomnij sobie, kiedy wyrosla ta braku
pieniedzy na leki - na co je wydalas? Wiedzialas przeciez, ze bedziesz ich
na leki potrzebowac. Patrz! Rosnie nastepna od niej!
Gdzie bedzisz za nastepne 10 lat? Widzisz te glowna, najwieksza, najbadziej
rozchichotana glowe? To ona, nie spuszczaj z niej wzroku - od niej wyroskyy
inne. To Glowa Czasu.
> Po takim czasie mam prawo czuć się zmęczona
Smoki nie przestrzegaja praw, ich "prawo" jest destrukcja, rozpacz i ogien.
W nosie maja konwencje genewska. On ci tymi prawami blyska, niczym biali
kolonizatorzy swiecidelkami Zulusom.
Nie widzisz? Przeciez od tego sie zaczelo - ze bylas zmeczona, ze mialas
dosc, ze chcialas przestac sie meczyc dalej.
Och, wierze, ze dzis jestes wrecz ukatowana, wykonczona, tego to juz nawet
zmeczeniem nie mozna nazwac, to katorga. Wspomnij znowu Oswiecim. Kilka dni
temu slyszalam, ze w ktoryms obozie Swiadkow Jehowy postawiono na apelu na
piec dni....
Czy ty wiesz, ze ty tez na apelu stoisz? Rozejrzyj sie, dostrzez na tym
szatanskim apelu innych, ci co stoja najblizej, najpredzej podepra cie,
kiedy nogi odmowia ci posluszenstwa. Ten kto nie rozumie, nie wie, moze co
najwyzej podac ci czekoladke, aby ci sie stalo m i l e j, ablo pusci muzyke,
bo pomysli,ze tanczysz. Masz jeszcze jakies sily. Patrz - tez z lewej
kolysze sie, zaraz padnie. Wyciagnij reke...
> Jako zawodowy psycholog, albo psycholog - amator powinnaś wiedzieć, że nie
> powinno się generalizować.
Nie jestem ani zawodowym psychologiem, ani mam ambicje na amatorsto, jestem
kims kto zobaczyl ten twoj post na grupie dyskusyjnej i z toba rozmawia.
Nie mam pigulki na alkoholizm, reaguje "czlowiekiem na czlowieka" Tyle moge.
I c h c e.
> Ale swoją drogą, jeśli tak robi każdy, to chyba nie do końca jest to takie
> złe...
Nastepna glowa, ktora mozesz juz teraz uciac: pertraktacji co jest zle, a co
dobre. Nie masz czasu, ta glowna robi cie w konia. Ty wiesz, co jest dla
ciebie zle: caly smok, a nie jego rozmizdrzona elowencja glowa o smakach.
Tego co zle, a co dobre szukac bedziesz, jak zniszczysz, badz przynajmniej
odepchniesz, ze swej drogi gadzine.
> Jedyne, co mam więcej, to te brudy, o jakich wspomniałaś. Co do powodów,
to
> z dnia na dzień jest icg coraz mniej...
Narysuj to. To wlasnie te rosnace smocze glowy i coraz mniej miejsca miedzy
toba a sciana. Zrob sobie logistyczny szkic, pomoze ci w odbiciu sie kiedy
juz nie bedziesz miala gdzie sie cofac. Ten moment, nieuchronnie przyjdzie,
skacz poki jeszcze masz jakis rozped, co najmniej - w postaci resztek
powietrza w plucach, ale nie zmarnuj tej przestrzeni - zrob szkic, aby nadac
maksymalnie rokujacy kierunek. Pamietaj, tam gdzie utniesz jedna glowe -
masz wiecej miejsca na rozped.
>Moje picie nie wynika z tego, że lubię pić... Ja po prostu czasami
> muszę przestać istnieć. Kilka razy chciałam tak naprawdę, ale jak się
> okazało jestem na to zbyt wielkim tchórzem....
Nie. Nie potrafisz sobie radzic z problemami. Nie ma takiego czlowieka,
ktory potrafi sobie radzic ze wszystkimi problemami. Problemy, poza tym maja
to do siebie,ze rozwiazanie jednych, wyzwala inne. To tez smok, ale duzo
lagodniejszy niz twoj. Niemniej, jak sie mu czlowiek da oczarowac i
zapomni, ze to smok, z czasem te glowy pokazuja swoje wlasciwe oblicze,
opadaja z nich maski.
A jak juz sie ponapawaja zwyciestwem nad toba, oddaja cie do wykonczenia
jednemu ze swych co parszywszych kolegow
Jest deprecha, później picie,
> nie odwrotnie... Alkoholiczką zostałam z powodów dołów, jakich nie umiałam
> się pozbyć inaczej. A ja jestem w stanie wiele zrobić, by nie bolało...
10 lat temu nie bylo mozliwosci, jakie sa dzis. Jasne - ale dla ciebie te 10
lat to lata poglebiajacej sie choroby.
Skoncentuj sie. Co ci jest potrzebne? Wiesz?
Wykupienie lekarstw.
Takie proste, a dla ciebie to drabina Jakubowa. Nie masz wyjscia, wdrapuj
sie na pierwszy stopien, moze juz z niego zobaczysz te pieniadze. Nie? To
je pozycz. Niestety, bedziesz zmusiala wspiac sie na stopien nastepny, ale
kto wie - moze tam znajdziesz przestrzen, aby uciac te glowe.
Gwarancji nie ma. Ja ci ich nie dam. Kazdy kto twierdzi, ze da - klamie.
Ludzie czasem klamia, wiesz? Wiesz, bo samej ci sie to zdarza.
(...)> Jest tylko jeden, ale i on sie wykruszy, jak pozostali... Wszyscy tak
> robili.... Tik tak, trwa odliczanie; jak długo on jeszcze wytrzyma?
Widzisz, jakie glupoty ci wciska Glowa Czasu??? Co ty sie martwisz ile on
wytrzyma??? To jest t w o j a walka, mysl ile wytrzymasz TY.
> Skarbku, ja już mam maturę...
No to cos zle zrozumialam. Bywa.
> Mogę się zastanowić nad tym, co lubiłam, zanim dopadła mnie deprecha...
> Wtedy chyba jeszcze bawiłam sie lalkami, nie pamiętam, to było 10 lat
> temu...
Ale czy lubilas te zabawe lalkami czy tez robilas to co robia inni i lubilas
to, co inni lubili?
>
> 1. Nie umiem malować
Umiesz. To sie bierze pedzel , olowek, wegiel do reki i wykonuje
pociagniecia, kresli na papierze, plotnie, serwetce, albo i podkoszulce.
Palcem na zaszronionej szybie. Proste jak drut, ktory...tez mozna namalowac,
nota bene.
> 2. Jeśli tak nietrudno zarobić, to powiedz mi, jak tego dokonać.
Rozejrzyj sie, kto z sasiadow ma nieumyte okna i spytaj, czy nie potrzebuja
kogos do tej roboty. Wez gazete z ogloszeniami, cos tam znajdziesz, chocby
prace na kilka dniu. Pamietaj - nie budujesz z tego swego calego zycia,
tylko masz zdobyc pieniadze na leki. Idz do tego lekarza i powiedz mu, ze
nie masz pieniedzy. Moze on potrzebuje kogos do umycia okien? Moze zna
kogos, kto potrzebuje?
Pieniadze leza na ulicy, no sorry, niestety nie miliony, ale ty tych
milionow teraz nie potrzebujesz, tylko kilkadziesiat zlotych na leki.
> Nie robie niczego dla siebie.
Wszystko co robisz, robisz przede wszystkim dla siebie, bo ty jestes
pierwszym odbiorca swoich dzialan.
Nawet to, ze teraz znow chodze do lekarzy,
> psychologow itd... tez nie jest dla mnie. Piekielnie boje sie samotnosci,
> odrzucenia....
TY sie boisz, wiec robisz to co c i e b i e ew. uchroni.
Robisz to dla siebie. Slusznie, bo ty jestes najblizszym sobie czlowiekiem.
Zaprzyjaznij sie z nim, przez niego trafisz do innych i nie bedziesz
samotna. Pomoga ci.zabic tego smoka.
> Nie slyszysz pukania do drzwi? Co będzie, jak wyłamią je siłą?
Juz wylamaL, stoi przeciez tuz nad toba. Po drzwiach zostaly spalone
ognistymi wyziewami drzazgi. Ale ty ciagle masz ruch, jeszcze pare krokow do
sciany. Jeszcze czas na opracowanie strategii...
>
> Nie jestes w niczym lepsza od
> > bezzebnego pijaka spod budki z piwem - to nie proba dokuczenia ci, to
> fakt.
>
>
> BZDURA!!!
Well, mylisz sie. Ani ja, ani nikt inny nie jest od niego "lepszy", fakt, ze
nie pijemy pod budka z piwem, jeszcze nie swiadczy o naszej jakosci. Ale
ciebie cos z nim wiaze, bardzo konkretnego widzialnego namacalnego - idz
porozmawiaj z nim, sama zobaczysz ile was laczy, jak bardzo jestescie sobie
bliscy. Razem stoicie na tym apelu....te same baraki macie dookola i ten sam
SSmanski oddzial was pilnuje.
(...)> Tak, moze i mnie rak dopadnie...
Moze.
Jestem zbyt wielkim tchorzem, by zalatwic
> wszystko szybko i skutecznie, wiec nadal tu jestem i irytuje swiat swoja
> obecnoscia....
Mnie nie.
No , ale ja nie jestem Swiat. Kaska jestem, Mąkowska. Moj ojciec byl
alkoholikiem. Moj brat tez. Obaj nie zyja. Przegrali nawet nie podejmujac
walki.
> Nie zyj dlatego, ze sie wstydzisz, ze zyjesz....
TEZ! Chiba zesmy jedno oko gadzinie podbily:)
>
>
> > Wyobraz sobie, ze jestes swoja znajoma. Przyjrzyj sie "jej" i pomysl -
> czy
> > takiego kogos nie wyrzucilabyc na zbity leb ze swego zycia. Zrob to!
Zrob!
>
>
> Nie mam znajomych
Dlatego TEZ to sobie masz w y o b r a z i c!
> Praca dla mnie? Sprzedawac sie krok po kroku za pieniadze, tracic to, co
> podobno pozostało...
Zlapiesz w ten sposob HIV, wczesniej czy pozniej, ale zlapiesz na pewno.
A lekarstwa na to to tysiace dolarow rocznie, nie wyrobisz.
A jak zlapiesz HIV, to bedziesz jeszcze bardziej sama, siegniesz po heroine.
Bedziesz krasc.
Tego jeszcze NIE MA. Jak dojdziesz tam, z rozrzewnieniem bedziesz wspominac
dni, kiedy bylas tylko alkoholiczka. Beda dla ciebie jak te lalki z
dziecinstwa.
Wybor jest t w o j. Masz ten wybor. Wolny i suwerenny. Nie chowaj sie za
tchorzostwo, bedziesz potrzebowala duzo odwagi, aby zdobyc cpanstwo,
przekonasz sie. Wygrzebiesz ja z siebie wyciagniesz z tej kieszeni, gdzie
ja zaszylas. Rozpruj ja dzis i obejrzyj co tam wetknelas. Patrz, ten
lachmanek, to twoje ulubione wdzianko dla lali Ali. Jak on sie tu
przyplatal...Przyda sie do otarcia spoconego czola.
> nie lubię myśleć, myślenie boli....
Tylko na poczatku.
Pierwszy kieliszek tez nie smakuje...;)
Kaska
|