Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Alkoholizm pomocy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Alkoholizm pomocy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-08-06 20:35:38

Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: "EwaT" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marek Wlodzimirow <m...@i...pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:B976B15C.316%m...@i...pl...
> Witam!
> Jestem 25-cio letnim synem alkoholika. >

Wiem, ze przy Wspolnotach Anonimowych Alkoholikow organizowane sa
spotkania dl rodzin. Tam pewnie znalazlbys odpowiedzi na Twoje pytania. Taka
wspolnota preznie dziala w mojej parafii, ale to w Warszawie, Nie wiem skad
jestes, ale pewnie we wszystkich wiekszych miejscowosciach sa takie miejsca,
gdzie mozna znalezc wsparcie i rade.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-08-07 09:13:32

Temat: Alkoholizm pomocy
Od: Marek Wlodzimirow <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Jestem 25-cio letnim synem alkoholika. Od roku mieszkam razem z matka i
ojcem w jednym mieszkaniu. Ojciec od zawsze pil. Aktualnie od 3 miesiecy
jest w 'cugu' i sytuacja w naszej rodzinie jest bardzo zla. Nikt nie potrafi
sobie z nia poradzic. Dwukrotnie zdarzyla sie sytuacja ze pobilem pijanego
ojca, nie potrafie nad tym zapanowac, wstepuje we mnie taka wscieklosc i
nienawisc ze jest mi wszystko jedno. Boje sie ze moge zrobic mu powazna
krzywde i przez to zmarnowac sobie zycie. Czuje ze za trzecim razem moze byc
tragedia. Nienawidze ojca za to ze jest alkoholikiem i nie potrafil zbudowac
rodziny ani nie pokazal mi czym tak naprawde jest rodzina. Probowalem mu
jakos wybaczyc, sprobowac nawiazac kontakt z nim, ale nic z tego nie
wychodzilo. Myslalem o tym ze ojciec pije ze nie ma ze mna kontaktu, ze go
nie szanuje. Ale on pil i byly burdy w domu od zawsze, jeszcze bylem maly i
nic nie rozumialem jak takie rzeczy sie wydarzaly, wiec to nie jest moja
wina za to kim sie stal ten czlowiek. Chcialbym rozwiazac jakos ten problem,
nie wiem do kogo sie zwrocic. W sumie po jakosci polskich organizacji to z
pewnoscia nie ma zbyt duzego sensu. Ojciec nie chce sie leczyc. Nigdy nie
chcial. Namawiam matke na rozwod, wiem ze sytuacja w takim przypadku jest
ciezka, bo sad przydziela czesc mieszkania ojcu. Nie widze inego wyjscia, tu
sie ludzie nie kochaja, tu jest tylko wspolczucie. On juz z tego nie
wyjdzie, jego ojciec mial delirke i pil denaturat, karmilismy go i
opiekowalismy sie nim jak umieral. Czuje ze z ojcem bedzie tak samo,
podzieli los swojego ojca. I co? Ja nie mam problemow z alkoholem, czuje
jednak ze nie bede potrafil zbudowac kochajacej sie rodziny, nikt mi tego
nie pokazal, a alkohol? Nie pije, ale moze kiedys zaczne. Ciezkie brzemie.

Prosze o pomoc w mojej sytuacji:
- chcialbym by ojciec zniknal z domu ( mamy dzialke na ktorej mozna z
powodzeniem mieszkac )
- chcialbym by matka rozwiodla sie z ojcem
- co mam zrobic by nie doszlo w naszym domu do tragedii?
- co to jest leczenie przymusowe i czy mozna tego czlowieka na cos takiego
skierowac ( z wlasnej woli nigdzie nie pojdzie )

Dziekuje. Marek Wlodzimirow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-08-07 09:38:20

Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: "Ania K." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora




Uzytkownik "Marek Wlodzimirow" <m...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:B976B15C.316%mislaw@interia.pl...

> Myslalem o tym ze ojciec pije ze nie ma ze mna kontaktu, ze go
> nie szanuje. Ale on pil i byly burdy w domu od zawsze, jeszcze bylem maly
i
> nic nie rozumialem jak takie rzeczy sie wydarzaly, wiec to nie jest moja
> wina za to kim sie stal ten czlowiek.

Na pewno Ty nie jestes temu winien.

> Chcialbym rozwiazac jakos ten problem,
> nie wiem do kogo sie zwrocic. W sumie po jakosci polskich organizacji to z
> pewnoscia nie ma zbyt duzego sensu. Ojciec nie chce sie leczyc. Nigdy nie
> chcial.

A to jest warunek koniczny - alkoholik musi chciec sie leczyc.
Duzym wsparciem dla rodziny moga byc inne grupy (np. AlAnon) dla rodzin
alkoholików.

> Namawiam matke na rozwod, wiem ze sytuacja w takim przypadku jest
> ciezka, bo sad przydziela czesc mieszkania ojcu.

Tak, ale mozna Go wysiedlic tym bardziej, ze macie dzialke o której dalej
wspominasz.

> Nie widze inego wyjscia, tu
> sie ludzie nie kochaja, tu jest tylko wspolczucie.

I prawdopodobnie wspóluzaleznienie rodziny.

> On juz z tego nie
> wyjdzie, jego ojciec mial delirke i pil denaturat, karmilismy go i
> opiekowalismy sie nim jak umieral. Czuje ze z ojcem bedzie tak samo,
> podzieli los swojego ojca. I co?

Genetyczne uwarunkowanie + wzorzec wyniesiony z domu.

> Ja nie mam problemow z alkoholem, czuje
> jednak ze nie bede potrafil zbudowac kochajacej sie rodziny, nikt mi tego
> nie pokazal, a alkohol? Nie pije, ale moze kiedys zaczne. Ciezkie brzemie.

Chcesz skonczyc jak Twój Ojciec???

>
> Prosze o pomoc w mojej sytuacji:
> - chcialbym by ojciec zniknal z domu ( mamy dzialke na ktorej mozna z
> powodzeniem mieszkac )
> - chcialbym by matka rozwiodla sie z ojcem
> - co mam zrobic by nie doszlo w naszym domu do tragedii?
> - co to jest leczenie przymusowe i czy mozna tego czlowieka na cos takiego
> skierowac ( z wlasnej woli nigdzie nie pojdzie )

Na powyzsze problemy odpowiedzialam w miare mozliwosci powyzej

Pozdrawiam
--
Ania >:-)<-<
GG 1355764


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-08-07 09:39:01

Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Marek Wlodzimirow" <m...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:B976B15C.316%mislaw@interia.pl...
> Witam!
> Jestem 25-cio letnim synem alkoholika. Od roku mieszkam razem z matka i
> ojcem w jednym mieszkaniu. Ojciec od zawsze pil. Aktualnie od 3 miesiecy
> jest w 'cugu' i sytuacja w naszej rodzinie jest bardzo zla. Nikt nie
potrafi
> sobie z nia poradzic. Dwukrotnie zdarzyla sie sytuacja ze pobilem pijanego
> ojca, nie potrafie nad tym zapanowac, wstepuje we mnie taka wscieklosc i
> nienawisc ze jest mi wszystko jedno. Boje sie ze moge zrobic mu powazna
> krzywde i przez to zmarnowac sobie zycie. Czuje ze za trzecim razem moze
byc
> tragedia. Nienawidze ojca za to ze jest alkoholikiem i nie potrafil
zbudowac
> rodziny ani nie pokazal mi czym tak naprawde jest rodzina. Probowalem mu
> jakos wybaczyc, sprobowac nawiazac kontakt z nim, ale nic z tego nie
> wychodzilo. Myslalem o tym ze ojciec pije ze nie ma ze mna kontaktu, ze go
> nie szanuje. Ale on pil i byly burdy w domu od zawsze, jeszcze bylem maly
i
> nic nie rozumialem jak takie rzeczy sie wydarzaly, wiec to nie jest moja
> wina za to kim sie stal ten czlowiek. Chcialbym rozwiazac jakos ten
problem,
> nie wiem do kogo sie zwrocic. W sumie po jakosci polskich organizacji to z
> pewnoscia nie ma zbyt duzego sensu. Ojciec nie chce sie leczyc. Nigdy nie
> chcial. Namawiam matke na rozwod, wiem ze sytuacja w takim przypadku jest
> ciezka, bo sad przydziela czesc mieszkania ojcu. Nie widze inego wyjscia,
tu
> sie ludzie nie kochaja, tu jest tylko wspolczucie. On juz z tego nie
> wyjdzie, jego ojciec mial delirke i pil denaturat, karmilismy go i
> opiekowalismy sie nim jak umieral. Czuje ze z ojcem bedzie tak samo,
> podzieli los swojego ojca. I co? Ja nie mam problemow z alkoholem, czuje
> jednak ze nie bede potrafil zbudowac kochajacej sie rodziny, nikt mi tego
> nie pokazal, a alkohol? Nie pije, ale moze kiedys zaczne. Ciezkie brzemie.
>
> Prosze o pomoc w mojej sytuacji:
> - chcialbym by ojciec zniknal z domu ( mamy dzialke na ktorej mozna z
> powodzeniem mieszkac )
> - chcialbym by matka rozwiodla sie z ojcem
> - co mam zrobic by nie doszlo w naszym domu do tragedii?
> - co to jest leczenie przymusowe i czy mozna tego czlowieka na cos takiego
> skierowac ( z wlasnej woli nigdzie nie pojdzie )
>
> Dziekuje. Marek Wlodzimirow
> Witam!
Naprawde wiem co przezywasz i ci wspólczuje. Moj ojciec tez pil, przestal
gdy zaczal powaznie chorowac, teraz nie popatrzy na alkohol. Za to pije mój
brat. Ja co prawda juz od kilku lat nie mieszkam razem z nim, ale wspólczuje
mojej mamie, która najpierw meczyla sie z ojcem, a teraz meczy sie z bratem.
Co prawda brat nie jest typem awanturnika (na szczescie ), ale pije kazdego
dnia. Czasem ledwo trafia do domu. Dodam, ze nigdzie nie pracuje, nie jest
ubezpieczony, wiec w przyszlosci nie ma szans na zadna emeryture. Utrzymuja
go rodzice. Z tego co sie orientowalismy nie ma szans na przymusowe
leczenie, musi sam tego chcec i wyrazic na to pisemna zgode.Ale niestety
trudno kogos , kto nie widzi zycia bez alkoholu przekonac do leczenia. My
próbowalismy, ale bezskutecznie.

Pozdrawiam
Benia

Jezeli chcesz pogadac zapraszam na GG. Mój numer 2661933


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-08-07 10:52:27

Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: Darek Sionek <d...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

[cut]
>
> Prosze o pomoc w mojej sytuacji:
> - chcialbym by ojciec zniknal z domu ( mamy dzialke na ktorej mozna z
> powodzeniem mieszkac )
> - chcialbym by matka rozwiodla sie z ojcem
> - co mam zrobic by nie doszlo w naszym domu do tragedii?
> - co to jest leczenie przymusowe i czy mozna tego czlowieka na cos takiego
> skierowac ( z wlasnej woli nigdzie nie pojdzie )
>
> Dziekuje. Marek Wlodzimirow
>

Haj
moja dziewczyna pracuje z alkoholikami wiec zapytam sie jej jak mozna Ci
pomoc. Mysle, iz juro wieczorem dostaniesz pelniejsza informacje co,
jak, gdzie i kiedy.

--
Pozdrawiam

Darek Sionek
d...@n...glinki.waw.pl
"Signoff: tu ludzie maja tendencje
do pisania bzdur w signoffach :P"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-08-07 12:36:55

Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: "e-RaGl" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Haj
> moja dziewczyna pracuje z alkoholikami wiec zapytam sie jej jak mozna Ci
> pomoc. Mysle, iz juro wieczorem dostaniesz pelniejsza informacje co,
> jak, gdzie i kiedy.
>

Odpowiedz calej grupie. Dzieki.
Rafal.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-08-07 20:36:23

Temat: Odp: Alkoholizm pomocy
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marek Wlodzimirow <m...@i...pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:B976B15C.316%m...@i...pl...


witaj

Nalezy go zglosic do komisji d/s przeciwdzialania alkoholizmowi, adres
takowej uzyskasz w sadzie rodzinnym. Tam nalezy zlozyc wniosek .Alkoholik
zostanie poddany badaniom odn.uzaleznienia. Nastepnie sprawa zostanie
skierowana do sadu rodzinnego . Sad rodzinny wyda orzeczenie o umieszczeniu
stacjonarnym badz niestacjonarnym.

Odn. mieszkania mozna wniesc do sadu cywilnego wniosek o eksmisje.
Ponadto wniesc mozna skarge do prokuratury wtedy to prokurator sie zajmie
cala sprawa .

Wnioskodawca o leczenie odwykowe moze byc :
komisja d/s przeciwdzialania alkoholizmowi
prokurator.

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-08-08 08:22:47

Temat: Re: Alkoholizm pomocy
Od: "e-RaGl" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
Sandro, może znasz to z praktyki, więc proszę upwnij mnie i odpowiedz mi na
kilka pytań:

> Nalezy go zglosic do komisji d/s przeciwdzialania alkoholizmowi, adres
> takowej uzyskasz w sadzie rodzinnym. Tam nalezy zlozyc wniosek .Alkoholik
> zostanie poddany badaniom odn.uzaleznienia.

Nawet jesli tego nie chce, policja na siłę go doprowadzi na badanie?

> Nastepnie sprawa zostanie
> skierowana do sadu rodzinnego . Sad rodzinny wyda orzeczenie o
umieszczeniu
> stacjonarnym badz niestacjonarnym.

Czy to będzie sprawa typu znęcanie się nad rodziną, czy wystarczy sam
fakt bycia alkoholikiem?
Na ile skuteczne moze byc umieszczenie (rozumiem, ze masz na mysli
leczenie) niestacjonarne, czy ktoś będzie to w stanie wyegzekwować?
Czy rzeczywiście wbrew woli samego alkoholika, skierowanego na leczenie
decyzją sądu udaje się kogoś z tego skutecznie wyciągnąć?

> Odn. mieszkania mozna wniesc do sadu cywilnego wniosek o eksmisje.

Jak z praktyki wygląda rozstrzyganie takich spraw, czy rzeczywiscie są
takie orzeczenia? A alkoholik ląduję na bruku?

> Ponadto wniesc mozna skarge do prokuratury wtedy to prokurator sie zajmie
> cala sprawa .

Wniesiona na policję sprawa o znęcanie się fizyczne i moralne nad
rodziną zakończyła się wyrokiem 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ale
nikt odgórnie nie zainteresował się ani leczeniem odwykowym, ani sprawą
eksmisji, a więc całą sprawą.

> Wnioskodawca o leczenie odwykowe moze byc :
> komisja d/s przeciwdzialania alkoholizmowi
> prokurator.

Chyba warto się upomnieć u prokuratora o takie działanie, nie czekać na
jego inicjatywę, bo chyba często może mu jej zabraknąć. Po osobistej wizycie
u prokuratora z prośbą o areszt tymczasowy dla alkoholika, który notorycznie
dokonywał pobicia (były interwencje policji) prokurator stwierdził, że nie
może tego zastosować, a pozwoliłoby to osobie pokrzywdzonej na spokojne
przemyslenie i zajęcie się rozwiązaniem tej sprawy. Z tego co pamiętam można
by go aresztować tymczasowo dopiero w sytuacji bezpośredniego zagrożenia
życia np. z nożem goniącego ofiarę.

Polecam http://www.niebieskalinia.pl i zapisanie się na listę dyskusyjną
znajdującą się tam.

Pozdrawiam,
Rafał.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-08-08 13:28:20

Temat: Odp: Alkoholizm pomocy
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik e-RaGl <e...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ait9gc$6nm$...@n...onet.pl...

wieczorkiem na to odpisze

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-08-08 16:31:12

Temat: Odp: Alkoholizm pomocy
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik e-RaGl <e...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ait9gc$6nm$...@n...onet.pl...

> > Nalezy go zglosic do komisji d/s przeciwdzialania alkoholizmowi, adres
> > takowej uzyskasz w sadzie rodzinnym. Tam nalezy zlozyc wniosek
.Alkoholik
> > zostanie poddany badaniom odn.uzaleznienia.
>
> Nawet jesli tego nie chce, policja na siłę go doprowadzi na badanie?

tak na siłe będzie doprowadzony zgodnie z nakazem doprowadzenia wydanym
przez sąd

> Czy to będzie sprawa typu znęcanie się nad rodziną, czy wystarczy sam
> fakt bycia alkoholikiem?

sam fakt bycia alkoholikiem,sądy rodzinne nie mają mocy karania, zajmuja sie
leczeniem delikwenta.

> Na ile skuteczne moze byc umieszczenie (rozumiem, ze masz na mysli
> leczenie) niestacjonarne, czy ktoś będzie to w stanie wyegzekwować?

stacjonarne wtedy zostanie pod przymusem umieszczony na leczenie szpitalne
niestacjonarne - będzie pod nadzorem sądu czy wykonuje polecenia sądu ale
mało skuteczna forma przyznaje

> Czy rzeczywiście wbrew woli samego alkoholika, skierowanego na leczenie
> decyzją sądu udaje się kogoś z tego skutecznie wyciągnąć?

nie to jest odwieczny problem... musi chciec sam inaczej ??


> Jak z praktyki wygląda rozstrzyganie takich spraw, czy rzeczywiscie są
> takie orzeczenia? A alkoholik ląduję na bruku?

Oczywiście

> > Ponadto wniesc mozna skarge do prokuratury wtedy to prokurator sie
zajmie
> > cala sprawa .
>
> Wniesiona na policję sprawa o znęcanie się fizyczne i moralne nad
> rodziną zakończyła się wyrokiem 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
Ale
> nikt odgórnie nie zainteresował się ani leczeniem odwykowym, ani sprawą
> eksmisji, a więc całą sprawą.

następne pisemne zgłoszenie do prokuratury z informacją dodatkową ,że jesli
nie poczynią nic w tej kwestii zostanie złożona skarga do inst. wyższych.
Ponadto z urzędu nikt takich rzeczy nie robi... na skutek doniesienia o
przestępstwie a mianowicie znęcaniu sie do prokuratury lub o leczenie do
komisji..
oni są tylko władni składać wnioski w tej kwestii...Bezpośrednie złożenie
sprawy do sądu rodzinnego jest przekazywane zgodnie z właściwością lub
zwracanie pisma wraz z pouczeniem o możliwościach złożenia.
>
> Chyba warto się upomnieć u prokuratora o takie działanie, nie czekać na
> jego inicjatywę,

prokurator wkracza wtedy gdy dostanie informacje o popełnionym przestępstwie
z urzędu nie uszczęsliwia sie społeczeństwa.

bo chyba często może mu jej zabraknąć. Po osobistej wizycie
> u prokuratora z prośbą o areszt tymczasowy dla alkoholika, który
notorycznie
> dokonywał pobicia (były interwencje policji) prokurator stwierdził, że nie
> może tego zastosować,

pozostaje jeszcze skarga do przełożonych pana prokuratora

a pozwoliłoby to osobie pokrzywdzonej na spokojne
> przemyslenie i zajęcie się rozwiązaniem tej sprawy.

Tu sobie popieprzył eh lenistwo nie ma granic

Z tego co pamiętam można
> by go aresztować tymczasowo dopiero w sytuacji bezpośredniego zagrożenia
> życia np. z nożem goniącego ofiarę.

wyglada na to,że bystrość pozwala na załatwienie sprawy i wymysł ,że tak np.
było po wezwaniu niech go ścigają leniuchy

>
> Polecam http://www.niebieskalinia.pl i zapisanie się na listę dyskusyjną
> znajdującą się tam.

chyba nie mam czasu na to :-) ale dziękuje


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zdrada(?) wirtualna (?)
Koszule, męskie zresztą, coś długie wyszło
Co sadzicie o http://teleranek.blog.pl ? Przy serwisach dla dzieci typu http://www.szkola.net.pl to chyba pikus?
opinie psychologiczne
?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »