Data: 2014-04-13 00:18:12
Temat: Re: Alleluja!
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-04-13 00:05, ikka pisze:
> W dniu 2014-04-12 19:50, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 12 Apr 2014 18:25:53 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2014-04-10 21:03, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>> https://www.youtube.com/watch?v=XYKwqj5QViQ
>>>>
>>>> Cudne! To jest prawdziwy Sługa Boży.
>>>> :-)
>>>
>>> Oj, oj.
>>> http://gosc.pl/doc/1955363.Ksiadz-spiewa-cos-zgrzyta
>>>
>>
>> Tak to jest, jak się kto koniecznie chce czepić. Kiedy ksiądz śpiewał,
>> MSZA
>> jeszcze się NIE ROZPOCZĘŁA. Jego śpiew jest elementem osobistego (
>> owszem,
>> oryginalnego, ale jednak PRZED MSZĄ) powitania z młodą parą i
>> uczestnikami,
>> typowego dla tego rodzaju uroczystości z PÓŹNIEJSZĄ mszą.
>>
>> Tak więc czepiajcie się "znaffffcy" liturgii Mszy Świętej, ile chcecie -
>> nic tu nie zostało naruszone w porządku owej, bo przed piosenką ksiądz ów
>> jeszcze nie rozpoczął czynności liturgicznych, piosenka nie była
>> elementem
>> mszy.
>>
>> Co zaś do "gwiazdorstwa" - każdemu wolno kochać :->
>> Bo jak już napisałam, ksiądz ów miał prawo się przywitać w sposób, jaki
>> sobie obrał. Zrobił to bardzo pięknie, używając swojego talentu.
>>
>>
>
> e tam, naruszono, czy nie, przecież cały ten porządek liturgii to
> kwestia umowna. zaśpiewał nieźle, może i gwiazdorzył, ale w końcu - to
> było dobre, tak po ludzku - jak ktoś niczego złego nie robi to się nie
> czepiać, niech śpiewa :) krzywdy nikomu nie zrobił, ślub dostał
> wyjątkową oprawę, a śpiew to akurat najlepsze, co może zrobić ksiądz.
>
> Np oko i pawłowicz mogliby śpiewać. mniej by się ośmieszyli niż tym, co
> wygadują.
> :)
>
>
i natanek, zapomniałam o świrniętym natanku.
i siostra bernadetta, której ten mizerny bóg nie powstrzymał, a która
powinna wisieć już teraz.
--
Holy Bleble
|