Ambona Leona

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 171

31. Data: 2009-02-09 09:58:53

Temat: Re: Ambona Leona
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Vilar" napisał:

> Skąd dopływ świeżych wieśniackich genów? Świeżej
> wieśniackiej energii?

Zawsze się znajdzie jakieś nieodkryte plemię w tropikalnej puszczy.
Białowieszczańskiej na przykład.

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

32. Data: 2009-02-09 10:01:21

Temat: Re: Ambona Leona
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości

> Aicha pisze:

>> bo nikt nikogo nie przekona

> a tu gramy w przekonywanie?

W pewnym sensie tak. Jednak zazwyczaj nie chodzi o przekonanie oponenta,
ale wszystkich innych, którzy śledzą wymianę zdań. Na privie taka
dyskusja nie miałaby miejsca (pomijając przypadki rozmów między osobami
o znacznie bliższych relacjach). W każdym razie nie w "nieskończoność".
:)

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

33. Data: 2009-02-09 10:03:03

Temat: Re: Ambona Leona
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:

>>>> Ikselka wrote:
>>>> słabszych atakujecie gdyż homo kojarzy sie z kobiecością w
>>>> meżczyźnie ,

>>> Homo kojarzy się tylko i wyłacznie z homo.
>>> Czyli z błędem natury.
>>> W wydaniu żeńskim lub męskim.
>>> Błędy natury nie mogą domagać się uznania za prawidłowość.
>>> Kiedy próbują to robić, wtedy się dopiero może zacząć ich prawdziwa
>>> eliminacja.

>> Trzeba nie mieć poczucia właściwych proporcji w postrzeganiu świata,
>> żeby wytykać błędy naturze. Natura robi sobie z Ciebie jaja. ;)

> czyżby ikselka była wybrykiem natury? :)

Nie mam pojęcia. :)

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

34. Data: 2009-02-09 10:09:47

Temat: Re: Ambona Leona
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michał pisze:
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
>
>> Aicha pisze:
>
>>> bo nikt nikogo nie przekona
>
>> a tu gramy w przekonywanie?
>
> W pewnym sensie tak. Jednak zazwyczaj nie chodzi o przekonanie oponenta,
> ale wszystkich innych, którzy śledzą wymianę zdań. Na privie taka
> dyskusja nie miałaby miejsca (pomijając przypadki rozmów między osobami
> o znacznie bliższych relacjach). W każdym razie nie w "nieskończoność". :)

a nie projektujesz ty aby za bardzo? :)

--
http://trener.blog.pl
http://lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

35. Data: 2009-02-09 10:11:15

Temat: Re: Ambona Leona
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

hahaha...nooo...o Puszczy Bialowieszczanskiej zapomnialam....

(poza tym trzeba chyba wziasc pod uwage hodowle pewnej liczby wiesniakow w
miastach)

Wiesniaki górą.
Inteligencja do ... hmm... do lasu.
(ładna pogoda dziś w sumie)

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

36. Data: 2009-02-09 11:25:04

Temat: Re: Ambona Leona
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:

> a nie projektujesz ty aby za bardzo? :)

A prowadzisz z kimś z psp (kogo prywatnie nie znasz za bardzo) zacięte
dyskusje na privie?

Myślę, że teza michała jest poniekąd słuszna. Może nie chodzi o
przekonywanie kogoś, ale publika jest ważna. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

37. Data: 2009-02-09 11:33:22

Temat: Re: Ambona Leona
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> tren R pisze:
>
>> a nie projektujesz ty aby za bardzo? :)
>
> A prowadzisz z kimś z psp (kogo prywatnie nie znasz za bardzo) zacięte
> dyskusje na privie?

raz mi się zdarzyło, ale to było dawno, nieprawda i niezbyt zacięcie

> Myślę, że teza michała jest poniekąd słuszna. Może nie chodzi o
> przekonywanie kogoś, ale publika jest ważna. ;)

no tak, ~publika rozumiana jako grupa, jest ważna.
ale czy do przekonywania, to już nie jestem taki pewien.

--
http://trener.blog.pl
http://lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

38. Data: 2009-02-09 14:01:00

Temat: Re: Ambona Leona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 8 Feb 2009 17:45:24 -0800 (PST), glob napisał(a):

> Ikselka napisał(a):
> I cóż ja moge napisać ,homo to mafia ,

Przesadzasz. To p prostu identyfikująca się grupa, kontaktująca się, mająca
i realizująca swoje cele. Oczywiście mowa o gejach z "wyższej półki", żtp
To własnie ono zostawiają pomniejszym "kuzynom" walkę o takie głupoty, jak
małżeństwa czy adopcja dzieci :->

>a bandytami nie należy sie
> przejmować ,

Pisałeś wcześniej nie o bandyatch, lecz o chuliganerii, a teraz wprowadzasz
zupełnie inną kategorię.
Jak chcesz coś mi przekazać i do czegoś dojść w dyskusji, to nie zmieniaj
terminologii w trakcie, bo tak to se można w cały świat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

39. Data: 2009-02-09 14:05:58

Temat: Re: Ambona Leona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 09 Feb 2009 09:06:22 +0100, tren R napisał(a):

> michał pisze:
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>>
>>>> Ikselka wrote:
>>>> słabszych atakujecie gdyż homo kojarzy sie z kobiecością w
>>>> meżczyźnie ,
>>
>>> Homo kojarzy się tylko i wyłacznie z homo.
>>> Czyli z błędem natury.
>>> W wydaniu żeńskim lub męskim.
>>> Błędy natury nie mogą domagać się uznania za prawidłowość.
>>> Kiedy próbują to robić, wtedy się dopiero może zacząć ich prawdziwa
>>> eliminacja.
>>
>> Trzeba nie mieć poczucia właściwych proporcji w postrzeganiu świata,
>> żeby wytykać błędy naturze. Natura robi sobie z Ciebie jaja. ;)
>
> czyżby ikselka była wybrykiem natury? :)

Zawsze i wszędzie.
Ale ja mam ślub i dzieci bez walki.
:->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

40. Data: 2009-02-09 14:16:03

Temat: Re: Ambona Leona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 9 Feb 2009 10:46:32 +0100, Vilar napisał(a):

>> Z psychologicznego punktu widzenia wieśniaki, takie, jak ja, mają
>> większe szanse na przeżycie, niż intelektualista, schowany za murami
>> kompleksów, pomiędzy niemożnością stawania, a wstawaniem w szarą
>> codzienność.
>
> No i masz rację!
> Zawsze to hordy wieśniaków podbijały cywilizowane narody.

Chwileczkem: pszykad poproszem :-)
Bo ja i owszem, znam te pszesprzypadki, ale to było pod wezwodzom
zeznamienitych osozezbistości przeprowadzane, a nie żeby tak zezwyczajnie,
na chama :-)
Na pszykad? no? Dzingis Chan, prawda? Miau on wodzów znamienitych, co tem
dzicz, szanowna dobrodziejko, prowadzili.

Bo sam wiejśniak, proszem panią, nie posiadywa w swojej wiejśniaczej
mentowalności zdolnowatości ogarniemcia całokształtu, zdolnowatości
przetworzenia idei na plan :-)