« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2009-02-09 17:36:07
Temat: Re: Ambona LeonaUżytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
>>>>> Aicha pisze:
>>>>>> bo nikt nikogo nie przekona
>>>>> a tu gramy w przekonywanie?
>>>> W pewnym sensie tak. Jednak zazwyczaj nie chodzi o przekonanie
>>>> oponenta, ale wszystkich innych, którzy śledzą wymianę zdań. Na
>>>> privie taka dyskusja nie miałaby miejsca (pomijając przypadki
>>>> rozmów między osobami o znacznie bliższych relacjach). W każdym
>>>> razie nie w "nieskończoność". :)
>>> a nie projektujesz ty aby za bardzo? :)
>> Dzięki własnej projekcji łatwiej zdaję sobie sprawę, że wszyscy tak
>> robią - choć nie wszyscy są tego świadomi. Jeśli ja piszę do Ciebie,
>> to chcę, żeby inni to przeczytali a szczególnie... nie powiem kto.
>> Jeśli Ty piszesz do mnie - chcesz, żeby oprocz mnie, inni widzieli
>> Twoje zdanie. Inaczej pisalibyśmy kanałem one to one. :)
> tzn - ja to piszę do ciebie. a fakt, że inni to mogą przeczytać, to
> jest pewien element, który włączywszy się do dyskusji, może wszystko
> zmienić :)
To oczywista oczywistość, ale nie o to chodziło. Mnie przynajmniej.
Mówiłem o głębszych poziomach interakcji. Nie wszystko jasteśmy w stanie
kontrolować. Przed każdym napisanym słowem automatycznie nasza
podświadoma część procesu decyzyjnego uruchamia jakąś dyrektywę. Ale
może nie warto na ten temat dyskutować?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2009-02-09 17:42:04
Temat: Re: Ambona LeonaUżytkownik "Saulo" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:gmposm$m3d$1@news.onet.pl
>>>>> naćkany intencjami[...]
>>>> napaćkany
>>>> nadźgany
>>>> czy jednak rzeczywiście naćkany
>>> btw, znasz słowo "wacha"? (nie: waha (się))
>> A Tobie co?
> A Tobie? :)
> Rzeźbię w języku, więc pytania mam czasem czysto językowe.
A ja leniwy jestem i nie chce mi się szarad rozwiązywać. Szczególnie,
jak nie wiem, o co chodzi... :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2009-02-09 17:47:57
Temat: Re: Ambona Leonamichał pisze:
> Nota bene wiem, że Ikselka to przeczyta i skłamałbym mówiąc, że mi na
> tym nie zależy - a piszę przecież do Ciebie. :)
Przestaję się czuć ważna w tym układzie. :(
Popracuj nad tym. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2009-02-09 17:54:18
Temat: Re: Ambona Leonatren R pisze:
> natomiast zgadzam się, że grupa jako forum, jest elementem motywującym
> do pisania.
Dokładnie. Myślę, że najbardziej motywuje to, że nigdy nie wiesz, z
której strony się spodziewać czegoś - ciekawego, innego spojrzenia itd.
W dyskusji "one to one" nie ma tego elementu.
Ja też się z reguły nie zastanawiam, co powie konkretna osoba inna od
tej, do której aktualnie piszę, ale ten dreszczyk emocji zawsze mi
towarzyszy. ;)
> cholera, cały czas dochodzę do pytania - po co tutaj piszę?
> i niech mi na to pytanie ktoś odpowie.
Odpowiedzi mogą być tysiące, każdy musi poznać swoją własną. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2009-02-09 17:55:46
Temat: Re: Ambona Leonatren R pisze:
> tzn - ja to piszę do ciebie. a fakt, że inni to mogą przeczytać, to jest
> pewien element, który włączywszy się do dyskusji, może wszystko zmienić :)
Ach, przed chwilą napisałam niezależnie prawie to samo. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2009-02-09 18:02:48
Temat: Re: Ambona Leonamichał pisze:
> A ja leniwy jestem i nie chce mi się szarad rozwiązywać. Szczególnie,
> jak nie wiem, o co chodzi... :)
>
Tu akurat nie było żadnej szarady, a zwykłe pytanie bez podwójnych den. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2009-02-09 18:06:46
Temat: Re: Ambona LeonaIkselka pisze:
> Chwileczkem: pszykad poproszem :-)
Iksuś, co Ci? Od rana pijesz? ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2009-02-09 18:09:00
Temat: Re: Ambona Leonamichał pisze:
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>>> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości
>
>>>>>> Aicha pisze:
>
>>>>>>> bo nikt nikogo nie przekona
>
>>>>>> a tu gramy w przekonywanie?
>
>>>>> W pewnym sensie tak. Jednak zazwyczaj nie chodzi o przekonanie
>>>>> oponenta, ale wszystkich innych, którzy śledzą wymianę zdań. Na
>>>>> privie taka dyskusja nie miałaby miejsca (pomijając przypadki
>>>>> rozmów między osobami o znacznie bliższych relacjach). W każdym
>>>>> razie nie w "nieskończoność". :)
>
>>>> a nie projektujesz ty aby za bardzo? :)
>
>>> Dzięki własnej projekcji łatwiej zdaję sobie sprawę, że wszyscy tak
>>> robią - choć nie wszyscy są tego świadomi. Jeśli ja piszę do Ciebie,
>>> to chcę, żeby inni to przeczytali a szczególnie... nie powiem kto.
>>> Jeśli Ty piszesz do mnie - chcesz, żeby oprocz mnie, inni widzieli
>>> Twoje zdanie. Inaczej pisalibyśmy kanałem one to one. :)
>
>> tzn - ja to piszę do ciebie. a fakt, że inni to mogą przeczytać, to
>> jest pewien element, który włączywszy się do dyskusji, może wszystko
>> zmienić :)
>
> To oczywista oczywistość, ale nie o to chodziło. Mnie przynajmniej.
> Mówiłem o głębszych poziomach interakcji. Nie wszystko jasteśmy w stanie
> kontrolować. Przed każdym napisanym słowem automatycznie nasza
> podświadoma część procesu decyzyjnego uruchamia jakąś dyrektywę. Ale
> może nie warto na ten temat dyskutować?
no chyba nie ze mną :)
--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2009-02-09 18:10:46
Temat: Re: Ambona Leonamedea pisze:
> tren R pisze:
>
>> natomiast zgadzam się, że grupa jako forum, jest elementem motywującym
>> do pisania.
>
> Dokładnie. Myślę, że najbardziej motywuje to, że nigdy nie wiesz, z
> której strony się spodziewać czegoś - ciekawego, innego spojrzenia itd.
> W dyskusji "one to one" nie ma tego elementu.
> Ja też się z reguły nie zastanawiam, co powie konkretna osoba inna od
> tej, do której aktualnie piszę, ale ten dreszczyk emocji zawsze mi
> towarzyszy. ;)
>
>> cholera, cały czas dochodzę do pytania - po co tutaj piszę?
>> i niech mi na to pytanie ktoś odpowie.
>
> Odpowiedzi mogą być tysiące, każdy musi poznać swoją własną. ;)
ale ja bym chciał poznać czyjeś :)
a już zwłaszcza takie, które zostaną sformułowane w oczekiwaniu, że
przeczytam to ja :)
--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2009-02-09 18:11:14
Temat: Re: Ambona Leonamedea pisze:
> tren R pisze:
>
>> tzn - ja to piszę do ciebie. a fakt, że inni to mogą przeczytać, to
>> jest pewien element, który włączywszy się do dyskusji, może wszystko
>> zmienić :)
>
> Ach, przed chwilą napisałam niezależnie prawie to samo. :)
bo to pewnie banał, jak powiedział michał :)
--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |