| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2010-05-27 08:16:13
Temat: Re: Anegdotka...Izis wrote:
>> A tam, wystarczyły barchany, aby wyprane. Bo czysta dziewczyna pachniała
>> landrynkami, co nieraz zoczyłem... ;-)
>
> Anie fi_jołkami ;DDDD
>
> izis
Od kiedy śledzie mają zapach fijoła?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2010-05-27 08:18:37
Temat: Re: Anegdotka...On 27 Maj, 10:14, Panslavista <p...@i...pl> wrote:
> Izis wrote:
> >> A tam, wystarczyły barchany, aby wyprane. Bo czysta dziewczyna pachniała
> >> landrynkami, co nieraz zoczyłem... ;-)
>
> > Anie fi_jołkami ;DDDD
>
> > izis
>
> Dziś już takich landrynek już nie ma
> Były, smak naturalny, istny poemat
> Jedli je dorośli i jadły też dzieci
> Przepadły, pojawiła się cała chemia
> I jak te intymne - skradła mi temat.
Dokładnie. Nie raz siedzimy z tż i sie zastanawiamy; czemu pomidor
nie ma saku a jabłko ewidentnie capi rybą. :(
izis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2010-05-27 08:20:33
Temat: Re: Anegdotka...On 27 Maj, 10:16, Panslavista <p...@i...pl> wrote:
> Izis wrote:
> >> A tam, wystarczyły barchany, aby wyprane. Bo czysta dziewczyna pachniała
> >> landrynkami, co nieraz zoczyłem... ;-)
>
> > Anie fi_jołkami ;DDDD
>
> > izis
>
> Od kiedy śledzie mają zapach fijoła?
To ty chyba chodziłeś z takimi z rybnego? ;)))
izis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2010-05-27 08:21:46
Temat: Re: Anegdotka...Izis wrote:
> On 27 Maj, 10:16, Panslavista <p...@i...pl> wrote:
>> Izis wrote:
>> >> A tam, wystarczyły barchany, aby wyprane. Bo czysta dziewczyna
>> >> pachniała landrynkami, co nieraz zoczyłem... ;-)
>>
>> > Anie fi_jołkami ;DDDD
>>
>> > izis
>>
>> Od kiedy śledzie mają zapach fijoła?
>
> To ty chyba chodziłeś z takimi z rybnego? ;)))
>
> izis
Omijałem z daleka, choć śledzie lubię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2010-05-27 08:40:21
Temat: Re: Anegdotka...czwartek, 27 maja 2010 10:01. carbon entity 'Izis' <o...@o...eu>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> A poza tym ,nie mów o plamach na krześle bo zaraz wyskoczy jakiś
> znafca
> tematu odnośnie wkładek higienicznych i zacznie się dziwić czemu w
> tamtych czasach
> czyli ok.40lat temu baby ich nie nosiły -- toż to szczyt głupoty,
> braku higieny i inne takie ;))))
120 lat temu damy nie nosiły majtek. Chociaż miały długie spódnice _minimum_
po kostki, to tego tam co i owszem było zdecydowanie łatwiej.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2010-05-27 09:24:28
Temat: Re: Anegdotka...On 27 Maj, 10:40, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
> czwartek, 27 maja 2010 10:01. carbon entity 'Izis' <o...@o...eu>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > A poza tym ,nie mów o plamach na krześle bo zaraz wyskoczy jakiś
> > znafca
> > tematu odnośnie wkładek higienicznych i zacznie się dziwić czemu w
> > tamtych czasach
> > czyli ok.40lat temu baby ich nie nosiły -- toż to szczyt głupoty,
> > braku higieny i inne takie ;))))
>
> 120 lat temu damy nie nosiły majtek. Chociaż miały długie spódnice _minimum_
> po kostki, to tego tam co i owszem było zdecydowanie łatwiej.
No tego to sobie akurat.... nie wyobrażam ;)
Tamte czasy kojarzą mi sie z permanentnym brakiem jakiejkolwiek
higieny
a w celu łagodzenia jego przykrych efektów z pudrowaniem go i
zakrapianiem pachnidłami -- przynajmniej w tz wyższych sferach.
A może to było dali...tak to było znacznie dawniej? ;)
izis
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2010-05-27 11:31:44
Temat: Re: Anegdotka...Izis wrote:
> On 27 Maj, 09:48, Panslavista <p...@i...pl> wrote:
>> Izis wrote:
>>
>> Nie każda musi wścibiać patrzałki w chopa, nawet jak jej na jego widok
>> robi się mokro i ślisko w wiadomym miejscu ponieważ zdradzić ją może
>> plama na odzieży i krzesełku - czego byłem wiele razy osobistym
>> świadkiem.
>
> To mi się nie zdarza, bo mam regularne ujście zgromadzonej
> poczeby. ;))))
> A poza tym ,nie mów o plamach na krześle bo zaraz wyskoczy jakiś
> znafca
> tematu odnośnie wkładek higienicznych i zacznie się dziwić czemu w
> tamtych czasach
> czyli ok.40lat temu baby ich nie nosiły -- toż to szczyt głupoty,
> braku higieny i inne takie ;))))
>
> izis
Nosiły w razie potrzeby - ogólnoapteczną watę wiskozową. Zapewniała za
niewielkie pieniądze komfort nieskrzydlaty. Byłem świadkiem jak młodej i
dość korpuletnej wiejskiej dziewoi taki pakiet zaczął się wysuwać i biedna
(szliśmy za nią, trzech jurnych 18 - latków) zaczęła rzucać tyłkiem, aby
uratować choć minutę, powstrzymać nieuniknione... Byłem bezlitosny, gdy jej
wypadł, raził na nowozbudowanej ulicy gdzie co 100m był kosz, a ona zamiast
podnieść (przecież stało się) wyrwała w cuglach, aby [znaleźć się] dalej od
nas. Zawołałem za nią, a za mną moi koledzy: Halo, pani coś zgubiła!!! Gdy
to usłyszała przeszła z kłusa w galop. Po drugiej strony gorlickiej ulicy
Waryńskiego na wysokości zakrętu przy Forteście szły od Glinika kobiety
zaobserwowały akcję - takiego rwechotu nie zapomnę nigdy. Przestalismy, bo
kobiety okazały się bardziej bezlitosne dla młódki niż my, żal mii się jej
zrobiło - w końcu top był towar dla nas, nie wolno było nqabudować jej
problemów psychicznych zanim zostanie zdeflorowana, przez któregoś z nas -
mężczyzn. W końcu żyjecie dla nas i tylko głupcy obu płci sami budują innym
problemy psychiczne utrudniające nam życie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2010-05-27 11:33:47
Temat: Re: Anegdotka...Izis wrote:
> On 27 Maj, 10:40, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
>> czwartek, 27 maja 2010 10:01. carbon entity 'Izis' <o...@o...eu>
>> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>>
>> > A poza tym ,nie mów o plamach na krześle bo zaraz wyskoczy jakiś
>> > znafca
>> > tematu odnośnie wkładek higienicznych i zacznie się dziwić czemu w
>> > tamtych czasach
>> > czyli ok.40lat temu baby ich nie nosiły -- toż to szczyt głupoty,
>> > braku higieny i inne takie ;))))
>>
>> 120 lat temu damy nie nosiły majtek. Chociaż miały długie spódnice
>> _minimum_ po kostki, to tego tam co i owszem było zdecydowanie łatwiej.
>
> No tego to sobie akurat.... nie wyobrażam ;)
> Tamte czasy kojarzą mi sie z permanentnym brakiem jakiejkolwiek
> higieny
> a w celu łagodzenia jego przykrych efektów z pudrowaniem go i
> zakrapianiem pachnidłami -- przynajmniej w tz wyższych sferach.
> A może to było dali...tak to było znacznie dawniej? ;)
>
> izis
>> --
>> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
>> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Nawet teraz sporo kobiet chodzi bez majtek - zdrowo i higienicznie.
Majty to najbrudniejsze rozwiązanie, zwłaszcza te sznurki w przedziale.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2010-05-27 11:48:59
Temat: Re: Anegdotka...Izis pisze:
>> Dziś już takich landrynek już nie ma
>> Były, smak naturalny, istny poemat
>> Jedli je dorośli i jadły też dzieci
>> Przepadły, pojawiła się cała chemia
>> I jak te intymne - skradła mi temat.
>
> Dokładnie. Nie raz siedzimy z tż i sie zastanawiamy; czemu pomidor
> nie ma saku a jabłko ewidentnie capi rybą. :(
http://kominek.blox.pl/2006/01/Dr-OETKER-TY-PIZDO.ht
ml
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2010-05-27 12:04:03
Temat: Re: Anegdotka...On 27 Maj, 13:48, "E." <e...@o...pl> wrote:
> Izis pisze:
>
> >> Dziś już takich landrynek już nie ma
> >> Były, smak naturalny, istny poemat
> >> Jedli je dorośli i jadły też dzieci
> >> Przepadły, pojawiła się cała chemia
> >> I jak te intymne - skradła mi temat.
>
> > Dokładnie. Nie raz siedzimy z tż i sie zastanawiamy; czemu pomidor
> > nie ma saku a jabłko ewidentnie capi rybą. :(
>
> http://kominek.blox.pl/2006/01/Dr-OETKER-TY-PIZDO.ht
ml
>
> E.
O dzięki cipanie, że nazwy firmy nie wymieniłam ;))
Kominka nie czytam jest...... nie napisze bo jesio krew sie poleje z
kogoś. ;)))
izis
ps. fajnie że zostałaś :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |