Data: 2005-08-06 11:35:44
Temat: Re: Angina, a poty
Od: "Leslaw Bidzinski" <l...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szanowna Pani Ewo,
Jestem zielarzem praktykujacym w Walii w
Wielkiej Brytanii. Oto nieco porady na Pani dolegliwosci:
Ziele szalwii jako plukanka i do picia pomoze Pani opanowac nadmierne
pocenie sie. Historia Pani choroby jednak wskazuje na glebsze podloze o
charakterze slabosci ukladu obronnego. Radzilbym udac sie do dobrego
zielarza i rozpoczac tam leczenie.
Plukanie moze Pani tez stosowac meiszanka szalwii i rumianku w proporcji
1:1. Jenda lyzeczke od herbaty mieszanki do szklanki wrzacej wody,
pozostawic na 15 minut, odcedzic, poczekac az ostygnie i plukac czesto i
czasami take polknac ta herbate. Ta plukanke mozna takze stosowac
zapobiegawczo.
W czasie choroby nie nalezy spozywac goracych posilkow, napoi i ostrych
przypraw.
Zycze powodzenia.
Z powazaniem
L. Bidzinski SNHS.,MBRCP.,MIRCH
--
----------------------------------------------------
This mailbox protected from unsolicited email by Spam X-terminator
from StompSoft http://www.stompsoft.com
"Ewa W" <e...@b...wroc.pl> wrote in message
news:dcvv6j$coj$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Już kiedyś pisałam posta na ten temat, niestety nie uzyskałam odpowiedzi -
> może tym razem.
> Właśnie przechodzę trzecią anginę (od kwietnia). Choroba ta przebiega u
> mnie koszmarnie, temperatury do ponad 40 st.C przez kilka dni, teraz
> jestem po pyralginie, więc mogę coś skrobnąć.
> Ratują mnie "pociski" w postaci czopków z pyralginy 750 mg oraz gdy nic
> nie pomaga - obkładanie ciała mokrymi ręcznikami i polewanie się zimną
> wodą, antybiotyk zawsze biorę przepisowe 10 dni. Laryngolog, do którego
> się udałam, nie był specjalnie przejęty powtarzalnością tej choroby u
> mnie, więc przyjdzie mi poszukać innego. Ale nieważne.
> W momencie, gdy temperatura nieco spada - do ok 38,5-39 w ciągu dnia -
> zaczynają się nocne koszmary innego rodzaju. Budzę się dosłownie w
> oceanie - kołdra przesiąknięta na wylot, materac również, poduszka
> podobnież, pot ścieka ze mnie strumieniami. Zmieniam bieliznę nocną co
> godzinę, półtora. Z braku wystarczającej ilości pościeli ratuję się
> podkładaniem ręczników, jest to koszmar nie do opisania.
> Nie mam pojęcia, czego to może być objawem, nawet w czasie najwyższych
> temperatur w ciągu dnia nie pociłam się aż tak.
> Czy są może jakieś zioła, które ograniczają takie patologiczne poty? Z
> doświadczenia wiem, że stan taki może trwać ok. tygodnia po ustąpieniu
> wysokiej temperatury, więc dobija mnie to kompletnie.
> Poratujcie.
>
> Pozdr. Ewa
|