Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Pytanie" <a...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Artroskopia - łąkotka
Date: Sat, 31 May 2008 10:18:47 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 39
Message-ID: <g1r1le$acv$1@inews.gazeta.pl>
References: <g1plhl$43h$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 87-205-181-158.adsl.inetia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1212221934 10655 87.205.181.158 (31 May 2008 08:18:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 31 May 2008 08:18:54 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: be_er
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:247546
Ukryj nagłówki
"MK" napisał:
> Mam pytanie odnośnie późniejszej rehabilitacji.
> Jak wygląda sprawa L4 po tym zabiegu oraz to co najważniejsze, jaka
> powinna być rehabilitacja ?
W zależności od tego, co Ci będą robić.
Jeśli TYLKO diagnostyka, toś szczęściarz. Jeśli jednak będzie coś dziergane
więcej ("szycie" łąkotki czy też zabiegi z więzadłami) to już gorsza sprawa.
L4 oczywiście dostaniesz prawdopodobnie na miesiąc (jeśli tylko diagnostyka,
to może i krócej) - a potem lekarz będzie określał, czy przedłużać, czy nie.
Co do rehabiitacji, to poszukaj przyzwoitej placówki w swoim mieście.
Niestety mam zdecydowanie negatywne doświadczenia z NFZ i oczyszczam portfel
chodząc na płatne. Fizjoterapeuta określi Ci co i jak masz ćwiczyć. Jeśli na
upartego chcesz ćwiczyć sam (ODRADZAM), znajdziesz w sieci masę miejsc
(fora), na których ludzie dzielą się informacjami (np.:
http://www.rehabilitacja.pl/).
Obok oczywiście poprawnie wykonanego zabiegu artroskopowego, rehabilitacja
jest jednym z NAJWAŻNIEJSZYCH elementów pozwalających szybko wrócić do
"normalności". Więc nie ma co iść "na minimum" - lepiej wyłożyć parę złotych
na fachowców i cieszyć się szybkim tempem powrotu do sprawności.
Ja byłem we Wrocławiu na rehabilitacji w ramach NFZ i całość wyglądała tak:
przebijając się przez korki jechałem dobre 15 minut do szpitala; tam
przebieranko i czekanie na fizjoteraputę. Przyszedł, poczytał wypis i
skierowanie (miałem napisane "ćwiczenia w odciążeniu", byłem po artroskopii
diagnostycznej, na której stwierdzono całkowite uszkodzenie ACL), położył
mnie na łóżku bokiem, podpiął nogę na mankietach i lekko uniósł w górę, po
czym kazał mi nią lekko ruszać na prawo i lewo. Przez 15 minut. Pytam go
leżąc sobie, co dalej? A ten, że to koniec: pomacham i do domu. I tak przez
10 dni miało być :-) Oczywiście byłem tylko ten jeden raz - szkoda czasu i
nerwów. Traciłem niemal godzinę (z dojazdami) na niewiele wnoszący zabieg,
który w domowych warunkach mógłbym sobie zorganizować.
Prywatnie miałem w tym samym czasie szynę PCM, masę ćwiczeń z piłką i na
mankietach, zabiegi "ręczne", rowerek, krio, laserki, magneta... - bez
porównania!
Tak więc nie martw się, jak się rehabilitować. Zdaj się na fachowców.
Powodzenia
|