Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-26 22:27:38

Temat: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "forwarded from the site of: Kamikola" <u...@a...com> szukaj wiadomości tego autora


Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności? Bardzo bym się zdziwiła
jeżeli tak bo jak narazie nie zlalazłam żadnych Polaków znających ten
termin. Zauważyłam, że termin "aseksualny" został parę razy użyty w
znaczeniu "seksualnie nieatrakcyjny." Ale nikt w Polsce nie zdaje
sobie sprawy, że aseksualność jest mniejszością seksualną. W skrócie
wyjaśnię, że osoba aseksualna nie doświadcza atrakcji seksualnej.
Więcej informacji znajdziecie na mojej stronie informacyjnej
www.aseksualnosc.freesite.org

Aseksualność jest orientacją seksualną. Możesz siebie opisać jako
aseksualnego/ą jeśli nie odczuwasz atrakcji seksualnej. Inaczej
mówiąc, nie czujesz pociągu seksualnego do nikogo ani potrzeby na
intymne zbliżenia.
My aseksualni jesteśmy wszędzie. Niestety niewielu z nas wie o swojej
aseksualności. Cały ten problem wynika z powodu ciemnoty panującej w
Polsce. Tak, użylam silnego słowa bo ta sytuacja ich potrzebuje. Wielu
aseksualnych cierpi całe życie próbując się dostosować do modelu życia
nasze społeczeństwo wszystkim narzuca. Jesteś młody? Chodź na ranki.
Jesteś dorosły? Ożeń się i załóż rodzinę. Nie zrobisz tego? Zostaniesz
nazwanym starym kawalerem.
Bycie kawalerem czy panną wcale nie musi oznaczać straconego życia ani
domysłu, że nikt nie mógł cię pokochać.
Aseksualni nie czują potrzeby by szukać pertnerów do zaspokojenia
swych pożądań. W kulturze, która kładzie taki duży nacisk na ludzką
seksualność życie jest skomplikowane dla tych identyfikujących się
jako aseksualni. Bardzo mało informacji jest dostępnych na ten temat i
spojrzenie przeciętnego człowieka na prowadzenie aseksualnego życia
jest błędne.

Wspomniałam wcześniej, że Polska nie zna pojęcia "aseksualność." Do
tych z was, którzy usłyszeli już gdzieś ten termin mam tylko jedno do
powiedzenia - wcale nie przesadzam. Sprawdziłam w słownikach, pytałam
się ludzi i tylko gdy przeszukałam internet znalazłam, że to słowo
zostało użyte parę razy. Pomyślałam "Super. Więc jednak ktoś w Polsce
wie." Niestety zawiodłam się. Jedyne znaczenie w jakim to słowo
zostało użyte jest "seksualnie nieatrakcyjny." Pomyślałam, że coś
trzeba z tym fantem zrobić. Czas wytłumaczyć Polsce, że są wśród nas
aseksualni czy sie wam to podoba czy nie.

Zacznijmy od podstaw.
Aseksualność nie jest żadnym nowym trendem czy modą. Jest z nami tak
długo jak i seksualność. Pewnie się zastanawiacie dlaczego więc nie
jest znana. Prosta przyczyna: nikt nigdy nie próbował jej nazywać
niczym innym jak celibatem.
Nie mylcie aseksualności z celibatem. Celibat jest wyborem osoby
seksualnej. Aseksualne życie nie jest żadnym wyborem ale tożsamością,
kimś kim jesteś - nie osobą, która wstrzymuje się od intymności ale po
prostu nie odczuwa na nią potrzeby.
Nie myślcie także, że aseksualni są niepełnosprawni lub w jakiś sposób
niezdolni do zbliżeń intymnych. Aseksualność nie jest zadną chorobą
psychiczną w wyniku której ktoś by stracił ochotę na seks.
Aseksualnością takze nie nazywamy niezdolność do znalezienia partnera
ani trudności z osiągnięciem podniecenia seksualnego.

Nie będę próbowała dochodzić do tego co może powodować aseksualność
(moim zdaniem człowiek się po prostu z nią rodzi ale to nie jest
oficjalna wersja). Być może jest to wina niedoboru jakichś hormonów
czy czegoś... Naprawdę mnie to nie obchodzi. Co jest najważniejsze to
to, że nie mówię tu a aseksualności fizycznej ale mentalnej, o stanie
umysłu, ludzkich uczuciach, pożądaniach i braku takowych.


Kluczowym pojęciem do zrozumienia jak ktoś może być aseksualny jest
atrakcja seksualna. Ciężko jest zbudować teorię, któraby uwzglęniała
wszystkie aspekty więc muszę się posłużyć ilustracją trójkątu.

DO NIEDOWIARKÓW
Chciałabym ostrzec, że użyję konceptu homoseksualności. Zdaję sobie
sprawę jakie nastawienie mają do niej Polacy. Wychowałam się na tym
samym podwórku gdzie bycie przezwanym pedałem albo lesbijką się zawsze
spotykało z natychmiasotwym zaprzeczeniem i strachem: "Może oni
naprawdę myślą, że jestem homo, ale wstyd, muszę zrobić wszystko...
cokolwiek by tak nie myśleli..." Sama byłam taka. Kiedyś też myślałam,
że by się choćby tylko pocałować z osobą tej samej płci to jest
czyście chore. (Teraz rozumiem, że tak samo się czułam co do kontaktów
jakielkolwiek płci. Moje uczucia nie są homofobijne ale czyście
aseksualne.) Jeżeli się po prostu nie zgadzacie z konceptem
homoseksualizmu, to w porządku. Ale niech to nie będzie jedyny powód
do niezaakceptowania aseksualnych. Właściwie to nawet mogłabym
dostosować teorię specjalnie dla niedowiarków, wyrzucić z niej
homoseksualizm, z trójkątu zrobić linię prostą ale wierzę, że
jesteście bardziej otwartymi ludźmi. Wierzę, że jesteście dość pojętni
by nie odrzucić nowej teorii bez rozważania jej.

Typy aseksualności.

Nie ma kryteriów mówiących czy się jest aseksualnym czy nie. Nie ma
też takiego testu, który by sprawdzał czy ktoś się "kwalifikuje" na
aseksualnego. Jak wszystkie orientacje seksualne, aseksualność nie
jest naukowo rozpoznawalną kondycją, którą ktoś ma albo nie ma, ale
jest interpretacją, prostym słowem, które może komuś pomóc w
zrozumieniu siebie i odnalezieniu innych z takimi samymi problemami.
Dlatego też nie zamieszczę tu żadnego testu dla tych zastanawiających
się czy ten termin się do nich odnosi. Jednak by wam pomóc z tym
trudnym pytaniem załączam spostrzerzenia o tendencjach, które się
wyłoniły wśród społeczności aseksualnej.


A) Doświadczający pożądania lecz nie atrakcji - To są ludzie, którzy
zdają sobie sprawę, że seks, na czyście biochemicznym poziomie, mógłby
być przyjemny. Jednak ci ludzie nigdy nie czują potrzeby na połączenie
tego z inną osobą. Pożądanie jest drzemiące. Aseksualni pasujący do
tego określenia mogą znaleść stosunek z drugą sosobą tak towarzysko i
emocjonalnie dziwny, że aż kompletnie odrażający. (Tak, może i by było
fajnie mieć stosunek z kimś, tak samo jak i fajnie by było skoczyć z
mostu ale jak narazie mam lepsze rzeczy do zrobienia ze swoim życiem.)

B) Doświadczający atrakcji lecz nie pożądania - Ci, którzy znajdują
innych atrakcyjnych w sposób podobny do atrakcji seksualnej lecz nie
pragną skonsumowania jej seksualnie. Atrakcja jest mniej
skoncentrowana na seksualności a więcej na emocjach i czasem fizycznej
(ale nieseksualnej) intymności. Atrakcja seksualna tego typu może być
zorientowana na różnych liniach płci. (Jasne, lubię cię, ale dlaczego
mielibyśmy zrobić TO?)


C) Obie możliwości - Tak, są także tacy, którzy doświadczają pożądania
oraz atrakcji. Można doświadczać oba i nadal być aseksualnym. Tacy
aseksualni czują fizyczny pociąg do innych osób oraz są zainteresowani
tworzeniem związków emocjonalnych ale nigdy tych dwojga nie łączą.

D) Żadna z możliwości - Ci, dla których seks nie jest przyjemny oraz
nie znajdują innych ludzi atrakcyjnych. Jest ważne by zapamiętać, że
niedoświadczanie atrakcji nie oznacza, że ci ludzie nie tworzą
intymnych związków emocjonalnych. Tak samo jak ci w grupie A oni
portafią formować intymne związki z innymi oraz uważają poszczególnych
ludzi za interesujących bez czucia niczego co mogłoby być nazwane
atrakcją.

Wspólną cechą pomiędzy tymi grupami jest fakt, że pomimo tego, że
niektórzy doświadczają pociągu seksualnego i niektórzy doświadczają
atrakcji, nikt jednak nie doświadcza atrakcji seksualnej, nikt nie
czuje potrzeby by być seksualnym wobec ludzi, z którymi tworzą
związki. Tak samo jak z innymi orientacjami seksualnymi, aseksualność
jest doświadzana w stopniach, a ludzie aseksualni doświadczają
minimalny poziom atrakcji seksualnej w ten sam sposób jak
heteroseksualny mężczyzna odczuwa atrakcję do innych mężczyzn (spójrz
na symbol aseksualności).

Społeczeństwo aseksualne jest bardzo zróżnicowane. Atrakcja seksualna
inaczej się odnosi do każdego innywiduum. Są różne rodzaje
a-orientacji. Możnaby je było również podzielić na inne kategorie, np.
na mniejszości aseksualne:
*heteroaseksualnosc - odnosi się do osób, które chciałyby tworzyć
aseksualne związki z osobami odmiennej płci,
*homoaseksualnosc - (jak wyżej) z osobami tej samej płci,
*biaseksualnosc - (jak wyżej) z osobami obu płci,
*a-aseksualnosc - odnosi się do osób nie zainteresowanych związkami.

Więc niektórzy z was może już się domyślają, że najprawdopodobniej są
aseksualni. Co dalej? Jak masz kontynuować swoje życie znając prawdę?
Czy będziesz w stanie prowadzić je normalnie?

Cóż, nie będę kłamać. Początki mogą być trudne. Trzeba wytłumaczyć
rodzinie i przyjaciołom. Będą zadawali dziwne pytania, nie będą w
stanie zrozumieć, będą ci próbowali wmówić, że się mylisz albo, że ci
przejdzie. Niektórzy może się nawet będą śmiać. To jest najtrudniejsza
część prowadzenia życia aseksualnego. Dlatego też jeżeli czujesz, że
nie masz ochoty rozpowiadać wszystkim w około o swoim najnowszym
odkryciu i przechodzić przez te wszystkie męki, nie musisz. Możesz
normalnie żyć bez mówienia ludziom o swojej orientacji seksualnej.

W jaki sposób żyć ukrywając taki sekret?

Nie musisz kłamać, że kogoś masz. Możesz być sobą i gdy ktoś się
ciebie pyta dlaczego jesteś samotny/a, po prostu odpowiedz, że nie
masz ochoty się z nikim widywać, że masz ważniejsze sprawy na głowie.
W takim wypadku przyjaciele zazwyczaj rozumieją, z czasem może nawet
zaakceptują i później będzie im łatwiej wytłumaczyć dokładny powód
swojego zachowania. Gorzej jest z rodziną. Trzeba odpowiadać na
pytania jak np.: "Masz teraz jakiegoś chłopaka? Nie? A dlaczego? Ty
chyba rozumiesz, że wcale się młodsza nie stajesz. W twoim wieku
wszystkie dziewczyny już za mąż wychodzą." itp.

Czy to oznacza, że spędzę resztę swego życia samotnie?

Bycie aseksualnym wcale nie wyklucza możliwości posiadania prawdziwego
związku z drugą osobą, nawet miłości. Aseksualni są normalnymi ludźmi
i czasem też potrzebują bliskości (oczywiście nie intymnej). Właściwie
to taki związek może być nazwany wiele bardziej wartościowym od tych
pomiędzy seksualnymi ludźmi, które się zazwyczaj opierają na atrakcji
seksualnej a ta nie wystarcza by utworzyć trwały związek. Aseksualni
tworzą między sobą więź opartą na przyjaźni, więź pozbawioną
pożądania, które jest słabością. Pomiędzy aseksualnymi nie ma elementu
zdrady albo wyczerpania się atrakcji. Potrzeba bycia ze sobą jest
czyście uczuciowa a nie fizyczna i dlatego jest bardziej trwała i
piękna.

Jak dużo aseksualnych jest na świecie?

Statystyki są niemożliwe do wykonania ponieważ mało aseksualnych zna
prawdę o sobie. Jedyne co wiemy napewno jest, że aseksualni ujawnili
się w różnych częściach świata, w różnym wieku i rasie. Gdybym miała
strzelać w ciemno bym powiedziała, że aseksualni stanowią kilka
procent populacji.



Cześć. Jestem Kamikola. (To nie jest moje prawdziwe imię ale posługuję
się nim na internecie od długa i się bardzo do niego przyzwyczaiłam.)
Mam 21 lat. Mieszkam w Stanach Zjednoczonych. Pracuję w supermarkecie
w piekarni. Studiuję bo chcę zostać tłumaczem. Mam dużo zinteresowań
ale trudno mi znależć na nie wszystkie czas.
Jak widzicie jestem zwykłą dziewczyną z takimi samymi problemami jak
każdy inny. Ktoś mógłby znaleźć nadzwyczajnym fakt, że jestem
aseksualna, ale ja tego nie widzę w ten sposób. I to wcale nie jest
takie nadzwyczajne. Na świecie jest dużo więcej takich jak ja.



Wielu z was się pewnie nadal zastanawia czy to jest możliwe i jak to
jest być aseksualnym. By wam przybliżyć ten obraz opowiem wam jak sie
dowiedziałam o tym wszystkim. Więc zapnijcie pasy. Oto nadchodzi
historia.

MOJA HISTORIA
Więc zacznijmy. Odkąd pamiętam, zawsze czułam się inna. Wtedy
oczywiście jeszcze nie znałam powodów swojej odmienności. Zawsze
próbowałam być taka jak moi rówieśnicy. Nigdy mi się to nie udawało
więc nie byłam zbytnio szczęśliwym dzieckiem.
Dopiero w szkole średniej zdałam sobie sprawę, że moja odmienność
wcale nie jest niczym złym i że przez to poznałam wspaniałych ludzi,
którzy zostali moimi przyjaciółmi na życie. Jednak nadal czułam się
źle widząc moich rówieśników w parach kiedy ja zawsze byłam sama.
Nigdy tak naprawdę nie czułam potrzeby na utworzenie jakiegokolwiek
związku, ale chyba nie muszę tłumaczyć jaki nacisk się czuje będąc
nastolatką.

Minęły lata, przeprowadziłam się nawet na inny kontynent a nadal nie
poznałam nikogo szczególnego. Tak, szczególnego. Zawsze myślałam, że
po prostu nie poznałam tego właściwego faceta.
Tak myślałam aż do lata 2002. Poznałam wspaniałego faceta. Uwielbiałam
z nim spędzać czas i zaczęłam wierzyć, że to jest możliwe, że to mi
się naprawdę przydarzyło. A on mnie kochał. Wierzę, że naprawdę mnie
kochał. I zgadnijcie co się stało......... nic. Nic się nie stało. Nic
do niego nie poczułam. Zostawiłam go. Złamałam mu serce, zraniłam,
rzuciłam i nie wytłumaczyłam nic. Sama nie wiedziałam dlaczego to nie
mogło wyjść. Więc dlaczego? Po prostu czułam, że coś było nie tak, że
powinnam czuć coś o czym wszyscy tak rozprawieją. Tylko że ja nic nie
poczułam.
Przez długie miesiące się zastanawiałam co jest ze mną nie tak.
Zaczęłam poważnie traktować myśl, że może jestem homoseksualna. To by
wszystko wytłumaczyło, prawda? Ale przyszedł dzień, kiedy miałam swoją
okazję by się o tym przekonać. Miałam okazję pocałować taką jedną
kobietę. Całe szczęście w porę zorientowałam się jakim błędem by to
było. Wiedziałam już, że homoseksualizm nie był możliwością dla mnie.
Ale za to bardziej się zaczęłam martwić. Bo przecież nie ma innej
możliwości, tak? Tak jesteśmy wychowani. To był jeden z faktów,
których się nauczyliśmy w naszych najmłodszych latach.

Wspaniały dzień się zdarzył wiosną roku 2003. Szukałam pewnych
informacji potrzebnych mi do szkoły i niechcący trafiłam na stronę
AVEN (Asexual Visibilty and Education Network). Informacje, które tam
znalazłam odpowiedziały mi na wszystkie moje pytania. W końcu poczułam
się szczęśliwa i spokojna. Już wiedziałam, że nic ze mną nie jest nie
w porządku. Moje uczucia są jak najbardziej naturalne. Dowiedziałam
się, że ja po prostu JESTEM ASEKSUALNA.


Jestem szczęśliwa z tym faktem. Teraz czuję, że to jest moją
powinnością by rozgłosić wieść o aseksualności gdzie tylko się da. W
Polsce nikt o tym nie wie. A nawet jeżeli ktoś o tym usłyszał to nie
traktuje tego poważnie. Przykro mi, ludzie. Musicie się pogodzić z
faktem, że aseksualni są wśród was.
Wielu aseksualnych nie wie o przyczynach swojej odmienności. Wielu
zmaga się z trudami dorastania, nawet przechodzi przez całe swoje
życie nie wiedząc niczego, tylko zastanawiając się co jest nie tak.
Dlatego stworzyłam tę stronę. By pouczyć ludzi, by pokazać inną
możliwość, której nie zostaliśmy nauczeni w dzieciństwie.

ALSO: http://www.asexuality.org/home/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-26 22:39:12

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "Andrzej Trzebiński" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "forwarded from the site of: Kamikola"
<u...@a...com> napisał w wiadomości
news:dmanbv$3g4$1@news.onet.pl...

[ciach]

Podpisuję się pod tekstem obiema rękami, a mój kot (którego nie mam
ani nigdy nie miałem) - ogonem. Chciałbym także przekazać wyrazy
największego uznania autorce.
ASEKSUALNOŚĆ TO NAJWSPANIALSZA I NAJSŁUSZNIEJSZA ORIENTACJA SEKSUALNA



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-26 22:56:16

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "Yawn" <y...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności? Bardzo bym się zdziwiła jeżeli
> tak bo jak narazie nie zlalazłam żadnych Polaków znających ten termin.

Bez obrazy, ale chyba nie masz zbyt lotnych znajomych. Termin jest dosc
popularny.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-11-26 23:29:45

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

forwarded from the site of: Kamikola; <dmanbv$3g4$1@news.onet.pl> :

> Aseksualność jest orientacją seksualną.

Tia - jak nie umie się zdiagnozowac zaburzeń fizjologicznych,
negatywnych warunkowań lub depresji [depresji maskowanej], to teraz
nazywa się to aseksualnością i podnosi na piedestały. Nie chcesz, to nie
rób, ale nie rób z tego nowego pojęcia. :(

O ile mnie pamięc nie myli to ŚP Michalina Wisłocka [w Polsce - pomijam
domorosłych "rzemieślników" seksualnego fachu] przerabiała pierwsze
aseksualne na seksulane - wystarczyła "bateryjka". ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-11-27 00:20:52

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "pp" <p...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "forwarded from the site of: Kamikola"
<u...@a...com> napisał w wiadomości
news:dmanbv$3g4$1@news.onet.pl...
>
> Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności?

Sorry ale to jest po prostu ulomnosc/choroba ktora trzeba leczyc a nie
kultywowac. A jesli pogodzilas sie ze swoja ulomnoscia to tez dobrze, ale na
Boga nie tworz z tego ideologii!!!

pozdr
pp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-11-27 10:01:23

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: Szczesiu <szczesiu@_wytnijsetokurde_pf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Miejscami są takie wstawki nieudolnie przetłumaczone z angielskiego
"Jestem Kamikola", "nie odczuwa atrakcji", itp.. Zdania krótkie i proste
jak z instrukcji obsługi młotka dla debili. Może właśnie oni
przeczytają. W końcu idioci zawsze potrzebują jakiejś ideologii. W sumie
co mi zależy, niech sobie wymrą ich geny bezpotomnie z korzyścią dla świata.

A to tu wydaje mi się kolejną z wielu prób tworzenia nowej jakości
poprzez nazwanie czegoś w inny sposób w imię nie wiadomo czego.
Zabijania nudy chyba.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-11-27 10:20:31

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "forwarded from the site of: Kamikola"
<u...@a...com> napisał w wiadomości
news:dmanbv$3g4$1@news.onet.pl...

> Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności? Bardzo bym się zdziwiła jeżeli
> tak bo jak narazie nie zlalazłam żadnych Polaków znających ten termin.
> Zauważyłam, że termin "aseksualny" został parę razy użyty w znaczeniu
> "seksualnie nieatrakcyjny." Ale nikt w Polsce nie zdaje sobie sprawy, że
> aseksualność jest mniejszością seksualną. W skrócie

To ma być przekaz informacji, czy nabijanie się z Polaków ?
Ja o tym terminie słyszałem, choćby tu na tej grupie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-11-27 11:23:22

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "gbur" <...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "forwarded from the site of: Kamikola" napisała

> Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności?

Tak. "Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się
urodzili..." Mt 19,12


> Wielu aseksualnych cierpi całe życie próbując się dostosować do modelu
> życia nasze społeczeństwo wszystkim narzuca. Jesteś młody? Chodź na ranki.
> Jesteś dorosły? Ożeń się i załóż rodzinę. Nie zrobisz tego? Zostaniesz
> nazwanym starym kawalerem.

Czy jest dla Ciebie problemem jak zostajesz nazwana przez społeczeństwo?
Jeśli szukasz akceptacji w społeczeństwie to skazujesz się na wielkie
cierpienie, gdyż społeczeństwo jest brutalne, nieprzejednane w kultywowaniu
swoich kanonów, bez serca, zaślepione przeróżnymi ideologiami, kierująca się
wytycznymi ludzi o ciasnych umysłach. I takiemu społeczeństwu chcesz
dogadzać przez dostosowanie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-11-27 12:27:58

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: asdfwew <d...@d...net> szukaj wiadomości tego autora

forwarded from the site of: Kamikola wrote:
Aseksualność nie jest zadną chorobą
> psychiczną w wyniku której ktoś by stracił ochotę na seks.


na 100% jak pujdziesz z tym do psychiatry to bedzie cie chcial leczyc...
a na tej stronie macie chyba zle kodowanie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-11-28 10:00:34

Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Od: "xhy" <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pp" <p...@U...pl> napisał w wiadomości
news:dmau56$94v$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności?
> Sorry ale to jest po prostu ulomnosc/choroba ktora trzeba leczyc a nie
> kultywowac.

Chyba ,ze się przegłosuje.;-)x


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: No dobra
Koty w pudle bezwymiarowym
Re: No dobra
Re: No dobra
zyczenia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność

zobacz wszyskie »