| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-07 18:38:18
Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualnaDla mnie, człowieka heteroseksualnego jest jedna nadzieja. Wy wszyscy -
homoseksualiści, zoofile, nekrofile, aseksualiści i inni homo niewiadomo -
wymrzecie z braku prokreacji. To moja jedyna nadzieja.
Użytkownik "forwarded from the site of: Kamikola"
<u...@a...com> napisał w wiadomości
news:dmankm$4ae$1@news.onet.pl...
>
> Czy słyszeliście kiedyś o aseksualności? Bardzo bym się zdziwiła
> jeżeli tak bo jak narazie nie zlalazłam żadnych Polaków znających ten
> termin. Zauważyłam, że termin "aseksualny" został parę razy użyty w
> znaczeniu "seksualnie nieatrakcyjny." Ale nikt w Polsce nie zdaje
> sobie sprawy, że aseksualność jest mniejszością seksualną. W skrócie
> wyjaśnię, że osoba aseksualna nie doświadcza atrakcji seksualnej.
> Więcej informacji znajdziecie na mojej stronie informacyjnej
> www.aseksualnosc.freesite.org
>
> Aseksualność jest orientacją seksualną. Możesz siebie opisać jako
> aseksualnego/ą jeśli nie odczuwasz atrakcji seksualnej. Inaczej
> mówiąc, nie czujesz pociągu seksualnego do nikogo ani potrzeby na
> intymne zbliżenia.
> My aseksualni jesteśmy wszędzie. Niestety niewielu z nas wie o swojej
> aseksualności. Cały ten problem wynika z powodu ciemnoty panującej w
> Polsce. Tak, użylam silnego słowa bo ta sytuacja ich potrzebuje. Wielu
> aseksualnych cierpi całe życie próbując się dostosować do modelu życia
> nasze społeczeństwo wszystkim narzuca. Jesteś młody? Chodź na ranki.
> Jesteś dorosły? Ożeń się i załóż rodzinę. Nie zrobisz tego? Zostaniesz
> nazwanym starym kawalerem.
> Bycie kawalerem czy panną wcale nie musi oznaczać straconego życia ani
> domysłu, że nikt nie mógł cię pokochać.
> Aseksualni nie czują potrzeby by szukać pertnerów do zaspokojenia
> swych pożądań. W kulturze, która kładzie taki duży nacisk na ludzką
> seksualność życie jest skomplikowane dla tych identyfikujących się
> jako aseksualni. Bardzo mało informacji jest dostępnych na ten temat i
> spojrzenie przeciętnego człowieka na prowadzenie aseksualnego życia
> jest błędne.
>
> Wspomniałam wcześniej, że Polska nie zna pojęcia "aseksualność." Do
> tych z was, którzy usłyszeli już gdzieś ten termin mam tylko jedno do
> powiedzenia - wcale nie przesadzam. Sprawdziłam w słownikach, pytałam
> się ludzi i tylko gdy przeszukałam internet znalazłam, że to słowo
> zostało użyte parę razy. Pomyślałam "Super. Więc jednak ktoś w Polsce
> wie." Niestety zawiodłam się. Jedyne znaczenie w jakim to słowo
> zostało użyte jest "seksualnie nieatrakcyjny." Pomyślałam, że coś
> trzeba z tym fantem zrobić. Czas wytłumaczyć Polsce, że są wśród nas
> aseksualni czy sie wam to podoba czy nie.
>
> Zacznijmy od podstaw.
> Aseksualność nie jest żadnym nowym trendem czy modą. Jest z nami tak
> długo jak i seksualność. Pewnie się zastanawiacie dlaczego więc nie
> jest znana. Prosta przyczyna: nikt nigdy nie próbował jej nazywać
> niczym innym jak celibatem.
> Nie mylcie aseksualności z celibatem. Celibat jest wyborem osoby
> seksualnej. Aseksualne życie nie jest żadnym wyborem ale tożsamością,
> kimś kim jesteś - nie osobą, która wstrzymuje się od intymności ale po
> prostu nie odczuwa na nią potrzeby.
> Nie myślcie także, że aseksualni są niepełnosprawni lub w jakiś sposób
> niezdolni do zbliżeń intymnych. Aseksualność nie jest zadną chorobą
> psychiczną w wyniku której ktoś by stracił ochotę na seks.
> Aseksualnością takze nie nazywamy niezdolność do znalezienia partnera
> ani trudności z osiągnięciem podniecenia seksualnego.
>
> Nie będę próbowała dochodzić do tego co może powodować aseksualność
> (moim zdaniem człowiek się po prostu z nią rodzi ale to nie jest
> oficjalna wersja). Być może jest to wina niedoboru jakichś hormonów
> czy czegoś... Naprawdę mnie to nie obchodzi. Co jest najważniejsze to
> to, że nie mówię tu a aseksualności fizycznej ale mentalnej, o stanie
> umysłu, ludzkich uczuciach, pożądaniach i braku takowych.
>
>
> Kluczowym pojęciem do zrozumienia jak ktoś może być aseksualny jest
> atrakcja seksualna. Ciężko jest zbudować teorię, któraby uwzglęniała
> wszystkie aspekty więc muszę się posłużyć ilustracją trójkątu.
>
> DO NIEDOWIARKÓW
> Chciałabym ostrzec, że użyję konceptu homoseksualności. Zdaję sobie
> sprawę jakie nastawienie mają do niej Polacy. Wychowałam się na tym
> samym podwórku gdzie bycie przezwanym pedałem albo lesbijką się zawsze
> spotykało z natychmiasotwym zaprzeczeniem i strachem: "Może oni
> naprawdę myślą, że jestem homo, ale wstyd, muszę zrobić wszystko...
> cokolwiek by tak nie myśleli..." Sama byłam taka. Kiedyś też myślałam,
> że by się choćby tylko pocałować z osobą tej samej płci to jest
> czyście chore. (Teraz rozumiem, że tak samo się czułam co do kontaktów
> jakielkolwiek płci. Moje uczucia nie są homofobijne ale czyście
> aseksualne.) Jeżeli się po prostu nie zgadzacie z konceptem
> homoseksualizmu, to w porządku. Ale niech to nie będzie jedyny powód
> do niezaakceptowania aseksualnych. Właściwie to nawet mogłabym
> dostosować teorię specjalnie dla niedowiarków, wyrzucić z niej
> homoseksualizm, z trójkątu zrobić linię prostą ale wierzę, że
> jesteście bardziej otwartymi ludźmi. Wierzę, że jesteście dość pojętni
> by nie odrzucić nowej teorii bez rozważania jej.
>
> Typy aseksualności.
>
> Nie ma kryteriów mówiących czy się jest aseksualnym czy nie. Nie ma
> też takiego testu, który by sprawdzał czy ktoś się "kwalifikuje" na
> aseksualnego. Jak wszystkie orientacje seksualne, aseksualność nie
> jest naukowo rozpoznawalną kondycją, którą ktoś ma albo nie ma, ale
> jest interpretacją, prostym słowem, które może komuś pomóc w
> zrozumieniu siebie i odnalezieniu innych z takimi samymi problemami.
> Dlatego też nie zamieszczę tu żadnego testu dla tych zastanawiających
> się czy ten termin się do nich odnosi. Jednak by wam pomóc z tym
> trudnym pytaniem załączam spostrzerzenia o tendencjach, które się
> wyłoniły wśród społeczności aseksualnej.
>
>
> A) Doświadczający pożądania lecz nie atrakcji - To są ludzie, którzy
> zdają sobie sprawę, że seks, na czyście biochemicznym poziomie, mógłby
> być przyjemny. Jednak ci ludzie nigdy nie czują potrzeby na połączenie
> tego z inną osobą. Pożądanie jest drzemiące. Aseksualni pasujący do
> tego określenia mogą znaleść stosunek z drugą sosobą tak towarzysko i
> emocjonalnie dziwny, że aż kompletnie odrażający. (Tak, może i by było
> fajnie mieć stosunek z kimś, tak samo jak i fajnie by było skoczyć z
> mostu ale jak narazie mam lepsze rzeczy do zrobienia ze swoim życiem.)
>
> B) Doświadczający atrakcji lecz nie pożądania - Ci, którzy znajdują
> innych atrakcyjnych w sposób podobny do atrakcji seksualnej lecz nie
> pragną skonsumowania jej seksualnie. Atrakcja jest mniej
> skoncentrowana na seksualności a więcej na emocjach i czasem fizycznej
> (ale nieseksualnej) intymności. Atrakcja seksualna tego typu może być
> zorientowana na różnych liniach płci. (Jasne, lubię cię, ale dlaczego
> mielibyśmy zrobić TO?)
>
>
> C) Obie możliwości - Tak, są także tacy, którzy doświadczają pożądania
> oraz atrakcji. Można doświadczać oba i nadal być aseksualnym. Tacy
> aseksualni czują fizyczny pociąg do innych osób oraz są zainteresowani
> tworzeniem związków emocjonalnych ale nigdy tych dwojga nie łączą.
>
> D) Żadna z możliwości - Ci, dla których seks nie jest przyjemny oraz
> nie znajdują innych ludzi atrakcyjnych. Jest ważne by zapamiętać, że
> niedoświadczanie atrakcji nie oznacza, że ci ludzie nie tworzą
> intymnych związków emocjonalnych. Tak samo jak ci w grupie A oni
> portafią formować intymne związki z innymi oraz uważają poszczególnych
> ludzi za interesujących bez czucia niczego co mogłoby być nazwane
> atrakcją.
>
> Wspólną cechą pomiędzy tymi grupami jest fakt, że pomimo tego, że
> niektórzy doświadczają pociągu seksualnego i niektórzy doświadczają
> atrakcji, nikt jednak nie doświadcza atrakcji seksualnej, nikt nie
> czuje potrzeby by być seksualnym wobec ludzi, z którymi tworzą
> związki. Tak samo jak z innymi orientacjami seksualnymi, aseksualność
> jest doświadzana w stopniach, a ludzie aseksualni doświadczają
> minimalny poziom atrakcji seksualnej w ten sam sposób jak
> heteroseksualny mężczyzna odczuwa atrakcję do innych mężczyzn (spójrz
> na symbol aseksualności).
>
> Społeczeństwo aseksualne jest bardzo zróżnicowane. Atrakcja seksualna
> inaczej się odnosi do każdego innywiduum. Są różne rodzaje
> a-orientacji. Możnaby je było również podzielić na inne kategorie, np.
> na mniejszości aseksualne:
> *heteroaseksualnosc - odnosi się do osób, które chciałyby tworzyć
> aseksualne związki z osobami odmiennej płci,
> *homoaseksualnosc - (jak wyżej) z osobami tej samej płci,
> *biaseksualnosc - (jak wyżej) z osobami obu płci,
> *a-aseksualnosc - odnosi się do osób nie zainteresowanych związkami.
>
> Więc niektórzy z was może już się domyślają, że najprawdopodobniej są
> aseksualni. Co dalej? Jak masz kontynuować swoje życie znając prawdę?
> Czy będziesz w stanie prowadzić je normalnie?
>
> Cóż, nie będę kłamać. Początki mogą być trudne. Trzeba wytłumaczyć
> rodzinie i przyjaciołom. Będą zadawali dziwne pytania, nie będą w
> stanie zrozumieć, będą ci próbowali wmówić, że się mylisz albo, że ci
> przejdzie. Niektórzy może się nawet będą śmiać. To jest najtrudniejsza
> część prowadzenia życia aseksualnego. Dlatego też jeżeli czujesz, że
> nie masz ochoty rozpowiadać wszystkim w około o swoim najnowszym
> odkryciu i przechodzić przez te wszystkie męki, nie musisz. Możesz
> normalnie żyć bez mówienia ludziom o swojej orientacji seksualnej.
>
> W jaki sposób żyć ukrywając taki sekret?
>
> Nie musisz kłamać, że kogoś masz. Możesz być sobą i gdy ktoś się
> ciebie pyta dlaczego jesteś samotny/a, po prostu odpowiedz, że nie
> masz ochoty się z nikim widywać, że masz ważniejsze sprawy na głowie.
> W takim wypadku przyjaciele zazwyczaj rozumieją, z czasem może nawet
> zaakceptują i później będzie im łatwiej wytłumaczyć dokładny powód
> swojego zachowania. Gorzej jest z rodziną. Trzeba odpowiadać na
> pytania jak np.: "Masz teraz jakiegoś chłopaka? Nie? A dlaczego? Ty
> chyba rozumiesz, że wcale się młodsza nie stajesz. W twoim wieku
> wszystkie dziewczyny już za mąż wychodzą." itp.
>
> Czy to oznacza, że spędzę resztę swego życia samotnie?
>
> Bycie aseksualnym wcale nie wyklucza możliwości posiadania prawdziwego
> związku z drugą osobą, nawet miłości. Aseksualni są normalnymi ludźmi
> i czasem też potrzebują bliskości (oczywiście nie intymnej). Właściwie
> to taki związek może być nazwany wiele bardziej wartościowym od tych
> pomiędzy seksualnymi ludźmi, które się zazwyczaj opierają na atrakcji
> seksualnej a ta nie wystarcza by utworzyć trwały związek. Aseksualni
> tworzą między sobą więź opartą na przyjaźni, więź pozbawioną
> pożądania, które jest słabością. Pomiędzy aseksualnymi nie ma elementu
> zdrady albo wyczerpania się atrakcji. Potrzeba bycia ze sobą jest
> czyście uczuciowa a nie fizyczna i dlatego jest bardziej trwała i
> piękna.
>
> Jak dużo aseksualnych jest na świecie?
>
> Statystyki są niemożliwe do wykonania ponieważ mało aseksualnych zna
> prawdę o sobie. Jedyne co wiemy napewno jest, że aseksualni ujawnili
> się w różnych częściach świata, w różnym wieku i rasie. Gdybym miała
> strzelać w ciemno bym powiedziała, że aseksualni stanowią kilka
> procent populacji.
>
>
>
> Cześć. Jestem Kamikola. (To nie jest moje prawdziwe imię ale posługuję
> się nim na internecie od długa i się bardzo do niego przyzwyczaiłam.)
> Mam 21 lat. Mieszkam w Stanach Zjednoczonych. Pracuję w supermarkecie
> w piekarni. Studiuję bo chcę zostać tłumaczem. Mam dużo zinteresowań
> ale trudno mi znależć na nie wszystkie czas.
> Jak widzicie jestem zwykłą dziewczyną z takimi samymi problemami jak
> każdy inny. Ktoś mógłby znaleźć nadzwyczajnym fakt, że jestem
> aseksualna, ale ja tego nie widzę w ten sposób. I to wcale nie jest
> takie nadzwyczajne. Na świecie jest dużo więcej takich jak ja.
>
>
>
> Wielu z was się pewnie nadal zastanawia czy to jest możliwe i jak to
> jest być aseksualnym. By wam przybliżyć ten obraz opowiem wam jak sie
> dowiedziałam o tym wszystkim. Więc zapnijcie pasy. Oto nadchodzi
> historia.
>
> MOJA HISTORIA
> Więc zacznijmy. Odkąd pamiętam, zawsze czułam się inna. Wtedy
> oczywiście jeszcze nie znałam powodów swojej odmienności. Zawsze
> próbowałam być taka jak moi rówieśnicy. Nigdy mi się to nie udawało
> więc nie byłam zbytnio szczęśliwym dzieckiem.
> Dopiero w szkole średniej zdałam sobie sprawę, że moja odmienność
> wcale nie jest niczym złym i że przez to poznałam wspaniałych ludzi,
> którzy zostali moimi przyjaciółmi na życie. Jednak nadal czułam się
> źle widząc moich rówieśników w parach kiedy ja zawsze byłam sama.
> Nigdy tak naprawdę nie czułam potrzeby na utworzenie jakiegokolwiek
> związku, ale chyba nie muszę tłumaczyć jaki nacisk się czuje będąc
> nastolatką.
>
> Minęły lata, przeprowadziłam się nawet na inny kontynent a nadal nie
> poznałam nikogo szczególnego. Tak, szczególnego. Zawsze myślałam, że
> po prostu nie poznałam tego właściwego faceta.
> Tak myślałam aż do lata 2002. Poznałam wspaniałego faceta. Uwielbiałam
> z nim spędzać czas i zaczęłam wierzyć, że to jest możliwe, że to mi
> się naprawdę przydarzyło. A on mnie kochał. Wierzę, że naprawdę mnie
> kochał. I zgadnijcie co się stało......... nic. Nic się nie stało. Nic
> do niego nie poczułam. Zostawiłam go. Złamałam mu serce, zraniłam,
> rzuciłam i nie wytłumaczyłam nic. Sama nie wiedziałam dlaczego to nie
> mogło wyjść. Więc dlaczego? Po prostu czułam, że coś było nie tak, że
> powinnam czuć coś o czym wszyscy tak rozprawieją. Tylko że ja nic nie
> poczułam.
> Przez długie miesiące się zastanawiałam co jest ze mną nie tak.
> Zaczęłam poważnie traktować myśl, że może jestem homoseksualna. To by
> wszystko wytłumaczyło, prawda? Ale przyszedł dzień, kiedy miałam swoją
> okazję by się o tym przekonać. Miałam okazję pocałować taką jedną
> kobietę. Całe szczęście w porę zorientowałam się jakim błędem by to
> było. Wiedziałam już, że homoseksualizm nie był możliwością dla mnie.
> Ale za to bardziej się zaczęłam martwić. Bo przecież nie ma innej
> możliwości, tak? Tak jesteśmy wychowani. To był jeden z faktów,
> których się nauczyliśmy w naszych najmłodszych latach.
>
> Wspaniały dzień się zdarzył wiosną roku 2003. Szukałam pewnych
> informacji potrzebnych mi do szkoły i niechcący trafiłam na stronę
> AVEN (Asexual Visibilty and Education Network). Informacje, które tam
> znalazłam odpowiedziały mi na wszystkie moje pytania. W końcu poczułam
> się szczęśliwa i spokojna. Już wiedziałam, że nic ze mną nie jest nie
> w porządku. Moje uczucia są jak najbardziej naturalne. Dowiedziałam
> się, że ja po prostu JESTEM ASEKSUALNA.
>
>
> Jestem szczęśliwa z tym faktem. Teraz czuję, że to jest moją
> powinnością by rozgłosić wieść o aseksualności gdzie tylko się da. W
> Polsce nikt o tym nie wie. A nawet jeżeli ktoś o tym usłyszał to nie
> traktuje tego poważnie. Przykro mi, ludzie. Musicie się pogodzić z
> faktem, że aseksualni są wśród was.
> Wielu aseksualnych nie wie o przyczynach swojej odmienności. Wielu
> zmaga się z trudami dorastania, nawet przechodzi przez całe swoje
> życie nie wiedząc niczego, tylko zastanawiając się co jest nie tak.
> Dlatego stworzyłam tę stronę. By pouczyć ludzi, by pokazać inną
> możliwość, której nie zostaliśmy nauczeni w dzieciństwie.
>
> ALSO: http://www.asexuality.org/home/
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-07 20:15:45
Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualnaRegis AK <r...@o...pl> wrote:
> Dla mnie, człowieka heteroseksualnego jest jedna nadzieja. Wy wszyscy
> - homoseksualiści, zoofile, nekrofile, aseksualiści i inni homo
> niewiadomo - wymrzecie z braku prokreacji. To moja jedyna nadzieja.
Gdyby tak miało być, to homoseksualiści dawno by wymarli. A istnieją od
zawsze, od starożytności począwszy, we wszystkich epokach. To że nie
"wymarli" jest jednym z koronnych atrgumentów przemawiających za
genetycznymi uwarunkowaniami tej orientacji, co negują homofobowie.
Pozdrawiam
Rav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-08 10:59:33
Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualnaRegis AK wrote:
>
> Dla mnie, człowieka heteroseksualnego jest jedna nadzieja. Wy wszyscy -
> homoseksualiści, zoofile, nekrofile, aseksualiści i inni homo niewiadomo -
> wymrzecie z braku prokreacji. To moja jedyna nadzieja.
>
na pewno nie wiedza jest twoja nadzieja :)
--
careful with that axe Eugene!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-08 13:53:01
Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Re to: Regis AK [Wed, 7 Dec 2005 19:38:18 +0100]:
> homoseksualiści, zoofile, nekrofile, aseksualiści i inni
> homo niewiadomo - wymrzecie z braku prokreacji. To moja
> jedyna nadzieja.
Nadzieja na co? ;) Czyżby stanowili konkurencję dla
jakiegoś Twojego odchyłu? ;)
Kira
--
http://Cyber-Girl.NET
*Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-12 13:15:21
Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Użytkownik "Regis AK" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dn7a6r$3q1$1@news.onet.pl...
> Dla mnie, człowieka heteroseksualnego jest jedna nadzieja. Wy wszyscy -
> homoseksualiści, zoofile, nekrofile, aseksualiści i inni homo niewiadomo -
> wymrzecie z braku prokreacji. To moja jedyna nadzieja.
(...)
Primo - tnij, na zeusa. Secundo - jestes kretynem, jesli ci sie wydaje, ze
ze wzgledu na niemoznosc splodzenia potomka przestana istniec pary
homoseksualne. Lub tez z podobnych powodow nie beda sie rodzic osoby
aseksualne. Bo w koncu wiekszosc z nich to potomkowie najzwyczajniejszych w
swiecie heteroseksualistow. Rownie dobrze tobie moglby sie urodzic potomek
ze sklonnosciami homoseksualnymi. I co zrobisz? Zasugerujesz mu wymarcie?
;-)))
pozdro
Sabazios
--
Dumbe Hundas ne mahon specan. Dumbe Hundas ne mahon berca
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-12-12 13:16:01
Temat: Re: Aseksualność - najwspanialsza orientacja seksualna
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dn9drp$bdk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Re to: Regis AK [Wed, 7 Dec 2005 19:38:18 +0100]:
>
>
>> homoseksualiści, zoofile, nekrofile, aseksualiści i inni
>> homo niewiadomo - wymrzecie z braku prokreacji. To moja
>> jedyna nadzieja.
>
> Nadzieja na co? ;) Czyżby stanowili konkurencję dla
> jakiegoś Twojego odchyłu? ;)
moze on jest po prostu zazdrosny? ;-))))
pozdro
Sabazios
--
Dumbe Hundas ne mahon specan. Dumbe Hundas ne mahon berca
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |