On 7 Paź, 19:49, "Grzegorz Z." <s...@m...org> wrote:
> Andromeda napisa :
>
> > M ody Karol Marks pisa , e "naszym wrogiem jest b g. Nienawi do
> > boga jest pocz tkiem wszelkiej m dro ci." Ale przedmiotem jego
> > wrogo ci nie by a istota zewn trzna wzgl dem ludzkiego wiata. Marks
> > wskazywa , e religia stanowi wa n cz panuj cych stosunk w
> > spo ecznych - ich przed u enie i potwierdzenie. Jej tezy nie s
> > fa szywe, poniewa adekwatnie opisuj spo ecze stwa nowoczesnego
> > wiata. Religia jest si , kt ra wytwarza i podtrzymuje jasno
> > okre lony typ adu spo ecznego. Dogmaty wiary nie wyra aj
> > ponadczasowych prawd, ani nie s irracjonalne. S instrumentem w walce
> > o w adz i kontrol nad spo ecze stwem. Atei ci nie maj racji -
> > kr lestwo niebieskie istnieje, tyle tylko, e istnieje ono na Ziemi.
> > Religijne prawdy wp ywaj bowiem na ycie spo eczne, przenikaj je i
> > kszta tuj .
>
> https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-sn
c7/c0.0.378.378/p...
>
> --
> "Ateizm jest religi w takim samym stopniu jak niezbieranie grzyb w jest
> hobby"

Przenikliwa jest krytyka Marksa, bo ma racje że społeczeństwa
złapane za ryja, funkcjonują według tych zasad, więc można zaprzeczać
ich dogmatom, ale to nic nie da. dopóki nie złapie się biskupów za
ryja, czyli będzie ta władza.