« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2001-10-17 05:40:29
Temat: Re: Awantura? Schering AG vs MRKCh ??On Wed, 17 Oct 2001, Wojtek G. wrote:
> Rozporzadzenie zostalo napisane niestety bez udzialu farmaceutow
> i z naszego (mojego) punktu widzenia zostalo dramatycznie
> skopane pod wieloma wzgledami. Skutkiem byl list prezesa
> Naczelnej Izby Aptekarskiej do wiceministra Traczynskiego
> ze wykonanie rozporzadzenia w aptekach zagraza zdrowiu
> pacjentow....
OK - czyli mialem zle informacje - ale jesli Prezes Izby
uzyl takich slow (zagraza zdrowiu) to powinien takze zglosic
rzecz do prokuratury - dzialania zagrazajace zdrowiu i zyciu
pacjenta sa scigane kk.
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2001-10-28 19:56:24
Temat: Re: Awantura? Schering AG vs MRKCh ??> Jak z tego wnioskuję jest Pan zwolennikiem pracy na zasadzie: Wypisuje
> konkretny lek i guzik mnie obchodzi czy pacjent go wykupi czy nie.
>
> Jeżeli źle zrozumiałem Pańskie intencje to z góry przepraszam.
>
> IMHO lekarze powinni się orientować w cenach przepisywanych leków aby
> pacjent nie odchodził z apteki bez przepisanego leku bo go po prostu na
> niego nie stać, a oczywiście na zamianę na tańszy odpowiednik się nie zgodzi
> bo ma być to co wypisane...
no wybacz, ale wydaje mi sie ze lekarz nie jest od tego zeby byc na biezaco z
cenami lekow... - poza tym naprawde rzadko zdazaja sie dopiski nie zamieniac -
chyba ze faktycznie nie ma dobrego odpowiednika albo lekarz wzial pare
dlugopisow i zegar scienny watpliwej jakosci od komiwojazera... - ale tym sie
juz zajmuje etyka... - wiec wydaje mi sie ze jezeli pacjent ma do wyboru nie
wykupic drogiego leku (bo nie mam pieniedzy) a kupic tanszy odpowiednik - to
chyba sprawa jest jasna, i nie musisz wykonywac nakazu lekarza - takie jest
moje zdanie i niekoniecznie mozesz sie z tym zgadzac...
> Przepraszam jeżeli trochę mnie poniosło ale właśnie niedawno miałem
> sytuację, gdy firma x robiła "promocyjne" badania i jak przedstawicielka
> dowiedziała się że zamieniłem jej jedyny słuszny lek na jego tańszy polski
> odpowiednik to już następne recepty pokazały się z pieczątką (sic!) NIE
> ZAMIENIAĆ
i slusznie cie ponioslo - ale jak juz pisalem wyzej - wydawaj dalej zamienniki,
jezeli pacjent nie ma na wykupienie leku - chyba lepiej zeby cokolwiek zazywal
niz nic???
> Z poważaniem
> --
> Wojciech "IRenka" Olender
> mailto:a...@p...pl
> " I 8-go dnia Pan popatrzył na świat i stworzył inżynierów"
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2001-11-08 11:55:26
Temat: Re: Awantura? Schering AG vs MRKCh ??>
> no wybacz, ale wydaje mi sie ze lekarz nie jest od tego zeby byc na
biezaco z
> cenami lekow...
Nie chodzi o to aby był na bieżąco z cenami, ale o to by wiedział jakiego
rzędu są różnice w kwotach płaconych przez pacjentów pomiędzy poszczególnymi
odpowiednikami danego leku znajdującymi się na rynku.
To w zupełności wystarczy, albo informacja, że pacjent może się zorientowac
w aptece, czy nie ma tańszego odpowiednika.
IMHO jednym z kryteriów doboru leków jest ich skuteczność, a tej nie da się
ocenić jeżeli pacjent leku nie wykupi!! Ale co do tego się przecież
zgadzamy.
Ze swojej strony dodam, że niestety współpraca na lini lekarz-aptekarz
zazwyczaj układa się nienajlepiej. Dlaczegio tak jest to temat na odrębny
wątek...
Powiem tylko,że bardzo nad tym ubolewam.
- poza tym naprawde rzadko zdazaja sie dopiski nie zamieniac -
> chyba ze faktycznie nie ma dobrego odpowiednika albo lekarz wzial pare
> dlugopisow i zegar scienny watpliwej jakosci od komiwojazera
<ciach>
Zgadzam się w całej rozciągłości i jeżeli tylko mi się to udaje to tak
właśnie postępuję.
--
Wojciech "IRenka" Olender
mailto:a...@p...pl
" I 8-go dnia Pan popatrzył na świat i stworzył inżynierów"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |